Huta Częstochowa odżyła. Prezes Węglokoksu mówi o podwojeniu produkcji
Węglokoks, który przyczynił się do reaktywacji upadłej Huty Częstochowa, snuje ambitne plany produkcyjne. Prezes spółki Tomasz Ślęzak podkreśla w rozmowie z wnp.pl, że celem spółki jest 600 tys. ton wyrobów stalowych w przyszłym roku, a także rozwój istniejącego zakładu i dywersyfikacja odbiorców.
Węglokoks podsumowuje pierwsze miesiące w Hucie Częstochowa. Początek roku przyniósł reaktywację upadłej huty - najpierw pracę wznowiła w styczniu stalownia, a w lutym walcowania blach grubych.
- Ustabilizowaliśmy procesy, optymalizujemy koszty, jest spore zainteresowanie rynku wyrobami huty. Utrzymując przyjęty reżim kosztowy i przy osiągalnym dla nas poziomie sprzedaży, istnieje realna szansa na osiągnięcie progu rentowności jeszcze w tym roku. Trzeba przyznać, że mocno wsparli nas dostawcy, szczególnie krajowi dostawcy złomu, którzy również uwierzyli w ten projekt - powiedział wnp.pl prezes Węglokoksu. I potwierdził wcześniejsze słowa wiceprezesa, że do tej pory reaktywowana huta wyprodukowała 213 tys. ton stali w różnych gatunkach.
Wyprodukujemy w tym roku powyżej 300 tys. ton stali. W przyszłym roku zakładamy podwojenie produkcji - prezes Węglokoksu o produkcji w Hucie Częstochowa
Były premier o zagrożeniach dla Polski. "Przygotować się na najgorsze"
Zakład dostarcza blachy m.in. dla energetyki wiatrowej, także na eksport. Huta deklaruje możliwość zaopatrzenia pięciu z siedmiu sekcji wież off-shore o wysokości 145 metrów z własnej stali, a dla dwóch kolejnych – z półwyrobów zewnętrznych.
Prezes Ślęzak podkreśla, że huta stale wymaga unowocześnienia, bo "dawno nic w niej nie zrobiono i w wielu obszarach odstaje od najlepszych". - Mamy wstępnie opracowany plan rozwoju zakładu w kierunku zwiększenia wydajności i efektywności części stalowniczej, a także zwiększenie zakresu produktowego półwyrobów pod potrzeby innych zakładów grupy i produkcji nowych wyrobów - dodał.
Węglokoks zamknął też plan budowy nowej stalowni i walcowni w Rudzie Śląskiej, wskazując na nieopłacalność takiej inwestycji.
Źródło: wnp.pl