"Cała Europa potrzebuje pomocy". Hutnictwo naciska na decyzję Unii
Sektor stalowy w UE stoi w obliczu poważnego kryzysu, m.in. wskutek napływu taniej stali spoza państw wspólnoty, co dotkliwie odczuwa m.in. Polska. Interia Biznes podaje, że Komisja Europejska pracuje nad rozwiązaniem, które zakłada 50-proc. cła zaporowe na ten surowiec, jeśli pochodzi on z państwa spoza UE.
Europejski przemysł hutniczy znalazł się w trudnej sytuacji, co było głównym tematem nadzwyczajnego szczytu branżowego, zorganizowanego na początku października przez organizacje industriAll Europe i Europejskie Stowarzyszenie Stali (EUROFER). Jak podała Interia, stronę polską reprezentował m.in. Andrzej Karol, szef Krajowej Sekcji Hutnictwa NSZZ "Solidarność".
Hutnictwo z Europy zostaje z tyłu. Apelują do UE
Przyczyny tej choroby są zdiagnozowane od dawna - to droga energia i zalew tańszej stali z zagranicy. Unijne młyny mielą powoli, więc pewnie poczekamy kilka tygodni na wyklarowanie propozycji ochrony stalowego rynku UE, a czas nagli - powiedział serwisowi Andrzej Karol, szef hutniczej "Solidarności".
IndustriAll ocenia, że "rekordowo wysoki nadmiar mocy produkcyjnych na świecie" oraz "połączenie z niekonkurencyjnymi cenami energii i surowców" pogrążyły europejski sektor stalowy w kryzysie. Szacuje, że naraża to na utratę 300 tys. miejsc pracy w hutnictwie oraz 2,3 miliona w powiązanych branżach.
Francuski milioner ostrzega Polaków. "Nie polecam"
Podczas spotkania industriAll Europe i Eurofer pojawiły się propozycje wprowadzenia 50-proc. ceł na stal sprowadzaną do Unii Europejskiej poza obowiązującymi kontyngentami. Jak podaje Interia Biznes, już w najbliższy wtorek Komisja Europejska ma przedstawić szczegółowe propozycje nowych barier handlowych.
Czytamy, że planowane restrykcje mają objąć bez wyjątku wszystkie państwa dostarczające stal do państw Unii spoza UE. Oznaczałoby to, że nie będzie żadnych wyjątków, nawet dla krajów, które dotychczas korzystały z preferencyjnych warunków handlowych.
Polska pod presją importu stali z Ukrainy
Z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej wynika, że w ubiegłym roku aż 46 proc. ukraińskich wyrobów stalowych trafiało do Polski. W 2024 r. na polski rynek napłynęło ponad 1 mln ton stali z Ukrainy, głównie w postaci prętów zbrojeniowych i blach.
Zalew tańszej, ukraińskiej stali wspominany jest jako jedna z głównych przyczyn wstrzymania pracy pieca w hucie w Dąbrowie Górniczej przez koncern ArcelorMittal Poland. Firma tłumaczyła ten krok pogarszającymi się warunkami rynkowymi. Według danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, przytaczanych przez spółkę, import pokrywa już 80 proc. krajowego zapotrzebowania na stal, a w przypadku wyrobów płaskich sięga nawet 95 proc.