Ceny energii zabijają Europę? Tusk apeluje ws. regulacji
Premier Donald Tusk zaapelował o konieczność utrzymania konkurencyjności Europy poprzez odpowiednie regulacje i rozsądne podejście do cen energii. Tusk podkreśla, że niepowodzenie w tym zakresie może sprawić, że przedsiębiorstwa, zwłaszcza przemysł stalowy, opuszczą kontynent, a Europa będzie tracić w globalnym wyścigu.
- Myślę, że wszyscy tutaj zgodzą się, że naszą rzeczywistością dzisiaj i jutro jest bezpieczeństwo. A bezpieczeństwo oznacza zbrojenia. Zbrojenia oznaczają stal. Stal oznacza reindustrializację. Musimy być samowystarczalni. Nie możemy zlecać na zewnątrz naszego bezpieczeństwa. Jednak ze względu na koszty energii - najwyższe na świecie - i oczywiście nasze relacje klimatyczne - firmy opuszczają Europę. (...) Musimy chronić nasze firmy, zwłaszcza nasze firmy stalowe w Europie, w Polsce, wszędzie - powiedział Tusk w trakcie oświadczenia przed nieformalnym szczytem Rady Europejskiej w Kopenhadze.
Tusk wskazał, że Europa nie może pozwolić sobie na zbyt ambitne redukcje emisji CO2, które stawiają firmy w trudnej sytuacji, zwłaszcza przy tak wysokich cenach energii.
"Przemysł ma się bardzo dobrze". Oto jak Polska umacnia swoją pozycję
Tusk: Europa musi być konkurencyjna
Zwrócił uwagę na przykład rozmowy z jednym z największych producentów stali na świecie, który przyznał, że kontynuowanie działalności w Europie przy obecnych regulacjach i kosztach jest niemożliwe. Jego zdaniem, konkurencyjność Europy nie może opierać się wyłącznie na ambitnych celach klimatycznych, ale także na realnych warunkach umożliwiających przedsiębiorstwom rozwój.
- Dzisiaj Stany Zjednoczone, Kanada i Brazylia są znacznie bardziej atrakcyjne niż Europa - dodał szef polskiego rządu. Zamiast nadmiernych regulacji, Tusk apeluje o mądre i odpowiedzialne podejście, które umożliwi Europie zachowanie konkurencyjności na tle innych światowych potęg gospodarczych.
- Musimy pomyśleć o prawdziwym przyspieszeniu procesu regulacyjnego. Nasze ambicje nie mogą oznaczać, że będziemy nadal nakładać nowe obciążenia na przedsiębiorstwa. Nie może to oznaczać, że z powodu Europy przedsiębiorstwa tracą konkurencyjność w stosunku do reszty świata. Spójrzmy na otaczający nas świat. My, Europa, odpowiadamy tylko za 6 procent światowych emisji. Nie możemy ciągle być tymi, którzy redukują emisje, w tempie którego żadna firma nie jest w stanie wytrzymać. Nie możemy ciągle zwiększać naszych ambicji, podczas gdy inni tego nie robią. Właśnie o to powinno chodzić w konkurencyjności. Tak, powinniśmy być ambitni i jesteśmy, ale musimy to robić mądrze i odpowiedzialnie - dodał.