Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Huti ostrzeliwują statki na Morzu Czerwonym. Kościół w Afryce ma problem

33
Podziel się:

Kościołowi katolickiemu w Ugandzie brakuje mszalnego wina - informuje serwis BBC, powołując się na lokalne afrykańskie media. Winę za te niedobory ponoszą jemeńscy Huti, którzy ostrzeliwują statki handlowe płynące przez Morze Czerwone.

Huti ostrzeliwują statki na Morzu Czerwonym. Kościół w Afryce ma problem
Kościół w Ugandzie ma problem z dostawami wina mszalnego. Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, 2019 Horacio Villalobos)

Niedobory mszalnego wina zaczęły się już w lutym, zaś w tym tygodniu związana z Kościołem firma JW InterServices zaapelowała do władz diecezji, by bardzo ostrożnie korzystać z zapasów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Fundusz Kościelny do likwidacji? "Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa"

Skąd importują wino mszalne?

Jak tłumaczą media, ugandyjski Kościół importuje wino z Hiszpanii, skąd statkami jest transportowane przez Morze Śródziemne, Kanał Sueski, Morze Czerwone, by w końcu dotrzeć do portu w kenijskiej Mombasie, a stamtąd - do leżącej we wschodniej Afryce Ugandy.

Jednak od listopada ubiegłego roku jemeńscy separatyści Huti ostrzeliwują statki handlowe pokonujące tę trasę.

Wielu spedytorów wybiera więc znacznie dłuższą (i generującą wyższe koszty), ale bezpieczniejszą trasę wokół Afryki - wyjaśnił lokalnej gazecie "Observer" dyrektor zarządzający JW InterServices, ojciec Asiku Alfred Tulu. Dlatego wino, którego spodziewano się w początkach kwietnia, nie dotrze do ugandyjskich odbiorców wcześniej niż w końcu maja.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(33)
WYRÓŻNIONE
NOOO
12 miesięcy temu
to można przejśc na piwo albo wódkę z bananów
Czytając myśl...
12 miesięcy temu
Ciekawe dlaczego katolicy nie są oburzeni lekceważącym traktowaniem ich przez swoich duchownych, którzy dają im do jedzenia tylko wafelek bez wina? Kler je i wafelki i popija winem. Czyli tak lekceważą słowa Jezusa na którego się powołują i który jednoznacznie mówił o chlebie i winie jako jednym z warunków... Twierdzenia kleru, że nie mogą dawać wyznawcom również wina z przyczyn ,,wyższych" jest po prostu kłamstwem i manipulacją. I tym ich wyznawcy nie są oburzeni? Nie są także oburzeni kłamstwem, że po modlitwie i tak ani wafelek ani wino nie zamieniają się w ciało i krew Jezusa. Zbiorowe udawanie? Czy zbiorowa hipnoza?
Były już kato...
12 miesięcy temu
Dziwię się, że wyznawcy kleru są nadal, aż tak bezmyślni. Wiedzą, że Jezus mówił o chlebie do jedzenia i WINIE, alkoholu do picia. I.. dają sobie ci wyznawcy wciskać kłamstwo o wafelku. Tylko o wafelku dla wyznawców, - natomiast kler je i wafelek i pije zwykłe wino nazywane mszalnym (duchowni alkoholicy jedzą wafelek i piją soczek). Kler tak jednoznacznie kłamiąc i postępując haniebnie, co poświadczają fakty, na pewno nie pójdzie do nieba. Tym bardziej ich wyznawcy, którzy nie dostają wina i w dodatku postępują według kłamstw, które wciskają im ich duchowni. Kler okłamuje wyznawców i lekceważy nakazy Jezusa, a wyznawcy kleru wierzą w kłamstwa kleru i je praktykują. Chore? Nienormalne? Absurdalnie naiwne i żałosne? Żyjecie w świecie urojeń i absurdalnej fantazji ?
...
Następna strona