Prezes NBP zapowiadał już, że nie dopuści do utrwalenia wysokiej inflacji w Polsce. Jednocześnie, przy okazji ogłoszenia podwyżek stóp procentowych, ostrzegł, że nie jest możliwe zatrzymanie wzrostu cen od razu. Na to potrzeba dłuższego czasu, liczonego co najmniej w miesiącach.
Ostatnio pokazywaliśmy to na przykładzie Czech i Węgier, gdzie kilka miesięcy wcześniej rozpoczęto proces podwyżek oprocentowania w bankach. A i tak ceny w tych krajach rosną ciągle w coraz szybszym tempie.
Dlaczego tak się dzieje, że wyższe stopy procentowe z dużym opóźnieniem działają na inflację? Z odpowiedzią spieszą ekonomiści Banku Pekao.
Inflacja a stopy procentowe
"Po pierwsze, polityka pieniężna wpływa na procesy gospodarcze z opóźnieniem kilku kwartałów, a ścieżka inflacji na najbliższe miesiące jest już zdeterminowana" - wskazują.
Dodają, że celem obecnych podwyżek stóp procentowych przez banki centralne w Europie Środkowej i Wschodniej jest nie tyle walka ze wzrostem cen wynikającym z czynników będących w dużej mierze poza kontrolą polityki pieniężnej, ale ograniczenie ryzyka utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie w dłuższym okresie czasu.
"Banki centralne obawiają się wystąpienia efektów wtórnych tj. przeniesienia się wyższych kosztów energii na ceny innych dóbr i usług oraz wzrostu oczekiwań inflacyjnych i płacowych" - tłumaczą ekonomiści Pekao.
Oczekują więc, że w najbliższych miesiącach w Polsce i innych krajach regionu inflacja będzie dalej rosła. Podkreślają przy tym, że nie można mówić o nieskutecznej polityce banków centralnych czy niepotrzebnych podwyżkach stóp procentowych.
Inflacja globalnym problemem
Ceny szybko rosną nie tylko w Polsce czy regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Zjawisko wysokiej inflacji daje się we znaki praktycznie na całym świecie. To jeden z głównych tematów najnowszego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
W nim ekonomiści wskazują, że inflacja to nowe, poważne zagrożenie dla całej światowej gospodarki. Tłumaczą, że w większości przypadków wynika ona z niedopasowanego popytu i podaży po koronakryzysie oraz wyższych cen surowców.
MFW zachęca banki centralne do walki z inflacją. Główna ekonomistka Gita Gopinath cytowana przez agencję Reuters przyznaje, że MFW coraz bardziej obawia się trwałej inflacji. - Banki centralne powinny być przygotowane do szybkiego działania - przekonuje.
- Decydenci polityczni stają w obliczu trudnego kompromisu. Muszą nadal zapewniać wsparcie światowej gospodarce i jednocześnie unikać narastania zagrożeń dla stabilności finansowej w ciągu najbliższych kilku lat - mówił na konferencji prasowej Adrian Tobias, dyrektor departamentu w MFW.
Eksperci MFW przewidują, że w 2021 roku średnioroczna inflacja w Polsce będzie równa 4,4 proc., a w 2022 roku obniży się do 3,3 proc. Celem NBP jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen, a za taki uznaje inflację na poziomie około 2,5 proc.