Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Inflacja się rozlała i utrwaliła". Ekonomista nie ma dobrych wiadomości

86
Podziel się:

W danych z początku roku nie widać wyraźnej dezinflacji - uważa ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz. Dodał, że dostrzega to rynek i w efekcie zniknęły oczekiwania obniżki stóp procentowych w tym roku.

"Inflacja się rozlała i utrwaliła". Ekonomista nie ma dobrych wiadomości
Inflacja jest szeroko rozlana i utrwaliła się nam na poziomie ok. 10-12 proc. - uważa ekonomista Banku Pekao Piotr Bartkiewicz (East News, Bartlomiej Magierowski)

- Szczerze mówiąc, to w danych nie widać wyraźnej dezinflacji. Ona, owszem, jest widoczna w tym, że przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe nie oczekują wyższej inflacji, że analitycy widzą spadek inflacji w tym roku i że zapewne odczyt kwietniowy też będzie niższy, bo w okolicy 15 proc. - dodał Bartkiewicz.

W marcu inflacja wyniosła 16,1 proc., podczas gdy w lutym było to 18,4 proc. Z kolei inflacja bazowa, obliczana bez uwzględnienia cen żywości i energii w marcu wyniosła 12,3 proc. w stosunku do 12 proc. w lutym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Trudno nazwać taką dezinflację sukcesem". Ekspert o nowych danych GUS

- W danych o inflacji nie widać spadku fundamentalnej presji cenowej, inflacja jest szeroko rozlana i utrwaliła się nam na poziomie ok. 10-12 proc. - uważa ekonomista. - Czekamy obecnie na to, czy okaże się, że pogorszenie koniunktury wystarczy do wyhamowania presji inflacyjnej, jak sytuacja inflacyjna będzie wyglądać za granicą i czy globalne tendencje przyjdą do nas oraz na to, czy okaże się, że obniżka cen energii będzie działać na spadek inflacji tak samo, jak wcześniej wzrost cen energii działał na jej wzrost - dodał.

Ekonomista podkreśla, że choć analitycy prognozują spadek inflacji, to jednak nie ma wśród dostępnych na rynku prognoz zgody co do tego, jaka inflacja będzie na koniec roku.

- Obecnie optymistyczny scenariusz to taki, który mówi o spadku inflacji do poziomu jednocyfrowego na koniec roku. Scenariusz bliski średniej rynkowej zakłada spadek inflacji w okolice 10 proc. na koniec roku. Ale są i tacy, którzy uważają, że inflacja na koniec roku wyniesie 13-14 proc. - powiedział.

Obniżenie inflacji na początku XXI w. zajęło 5 lat

Zdaniem członkini RPP Joanna Tyrowicz, inflacja średnioroczna w 2023 nie będzie dużo niższa niż w 2022 (red. wynosiła 14,4 proc.).

- Niespodzianki dotyczące cen nośników energii i żywności mogą być, co prawda mniej optymistyczne niż dotąd, ale odpowiedzialność w polityce pieniężnej wymaga, żeby bazować w decyzjach na twardych danych, a nie nadziejach, że może nam się poszczęści. Kluczowe jest to, że średnioroczna inflacja w 2023 nie będzie dużo niższa niż w 2022 - przyznała.

Piotr Bartkiewicz zwrócił uwagę, że kiedy na początku XXI wieku doszło do wzrostu inflacji do ponad 20 proc., to obniżenie jej do poziomu zgodnego z celem RPP zajęło przynajmniej 5 lat.

- Z jednej strony obecnie jesteśmy bardziej rozwiniętą gospodarką i transmisja działań RPP na gospodarkę jest lepsza. Z drugiej jednak wiemy, że ani polityka fiskalna, ani polityka pieniężna nie zostały zacieśnione w takim stopniu jak w tamtym okresie - przypomniał ekonomista.

"Jest problem, analitycy tracą wiarę w szybką dezinflację"

Przyznał, że w ostatnim czasie widać było, że analitycy zajmujący się rynkiem polskim tracą wiarę w szybką dezinflację, co widać w zmianie oczekiwań co do obniżek stóp procentowych NBP.

- Z wycen instrumentów finansowych zniknęły już obniżki stóp procentowych w tym roku, choć jeszcze wyceny wskazywały na znaczące obniżki. Rynek widzi, że jest problem z inflacją i że dane z początku roku wskazują, że ten problem nie zostanie szybko rozwiązany - powiedział ekonomista Banku Pekao.

- My nadal prognozujemy jedną, sygnalną obniżkę stóp procentowych, za to rozważamy podwyżkę oczekiwanej przez nas inflacji na koniec roku – dodał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(86)
WYRÓŻNIONE
Polak
rok temu
Jeszcze więcej władzy nieudaczników z PiS, a zobaczymy co znaczy prawdziwa bieda. Na razie to dopiero wstęp do katastrofy.
robi1970
rok temu
Inflacja w Hiszpanii jest na poziomie 3,1%. Taką inflację to my będziemy mieli w 2026 roku. Bo na czele NBP stoi komediant z zarobkami 3500 zł dziennie. Człowiek, który ma dbać o portfele Polaków, ale na razie je bardzo skutecznie odchudza.
drugi sort
rok temu
Jak pokrętny pan prezio wytłumaczy różnicę w poziomie inflacji w strefie Euro 6,9% i w PL 16,1% . Jeżeli ktoś ma wątpliwości to spieszę z pomocą - w strefie Euro nie ma pisu , a u nas niestety jest ta zaraza .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (86)
marcin
rok temu
niestety czasy są mega ciężkie, w szczególności dla przedsiębiorców, na szczęscie w porę zacząłem korzystać z faktoringu od finea i nie straciłem płynności
lol
rok temu
jaka inflacja?, banany 3,49 z Ekwadoru , krajowe truskawki 15 zł, kupuj polskie
aksel
rok temu
Jakiś ekonomista z Pekao stał się wyrocznią , bo uważa, że jest niedobrze a będzie jeszcze gorzej. Odkrył wizjonersko, że" Rynek widzi, że jest problem z inflacją i że dane z początku roku wskazują, że ten problem nie zostanie szybko rozwiązany". Dało to okazje do wyrażania opinii wielu internetowym ekonomistom. Powodzenia.
DODO
rok temu
Przez dopłaty każdemu i do wszystkiego inflacja tylko będzie się pogłębiać, bo coraz więcej pieniądza na rynku.
matylda
rok temu
przecież wygra opozycja i już na nastepny dzień litr paliwa na stacjach benzynowych będzie po 4zł, zniknie drożyzna i inflacja gdyż to tylko w Polsce ponieważ rządzi PiS z Hiszpanii poza sezonem będa tanie warzywa i owoce, ceny w dyskontach od razu spadną do poziomu gdy poprzednim razem pan Tusk był premierem, wszystkim bedzie żyło się lepiej, młodzi mieszkania emeryci i renciści godne świadczenia
...
Następna strona