Czwartkowa sesja przyniosła kontynuację spadkowego trendu. Kurs euro osiągnął minimum na poziomie 4,1974 zł, by następnie ustabilizować się w okolicy 4,199 zł. W ciągu dnia europejska waluta straciła 0,05 proc., pogłębiając tegoroczny spadek do 1,8 proc. Taka sytuacja jest wyjątkowa, występuje drugi dzień z rzędu - wcześniej nie zdarzyła się od roku 2018.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długoterminowy trend spadkowy
Analiza notowań z ostatnich 52 tygodni pokazuje znaczące osłabienie europejskiej waluty. Euro straciło w tym okresie 3,48 proc., spadając z poziomów około 4,38 zł obserwowanych w połowie ubiegłego roku. Obecne notowania wskazują na systematyczne umacnianie się polskiej waluty.
W perspektywie 10-letniej obecne notowania złotego względem euro są najkorzystniejsze od 2018 roku. Wykres długoterminowy pokazuje, że po okresie podwyższonej zmienności w latach 2020-2022, gdy kurs przekraczał nawet poziom 4,80 zł, polska waluta systematycznie odrabia straty.
Dolar lekko się umacnia
W czwartek kondycja dolara wyglądała nieco inaczej. Amerykańska waluta zyskała na wartości ok. 0,30 proc. Kurs sięgnął niemal 4,05 zł.
Nad ranem sytuacja wyglądała nieco inaczej.Podczas sesji w USA kurs eurodolara najpierw wzrósł do około 1,04423 dol., a potem spadł do 1,04012 – 1,03971 dol. Inwestorzy umiarkowanie zareagowali na pozytywne dane ADP z USA, które pokazały, że sektor prywatny zatrudnił 183 tys. pracowników w styczniu, więcej niż oczekiwano (150 tys.) i poprzednio (176 tys.). Indeks dolara spadł wczoraj o 0,42 proc..
W Azji kurs euro/dolar spadł o 0,15 proc. do zakresu 1,04052 – 1,03848 dol., ponieważ inwestorzy są ostrożni przed danymi o sprzedaży detalicznej w strefie euro. Kurs dolar australijski/dolar amerykański nadal spada, tracąc 0,28 proc. z powodu obaw o napięcia handlowe między USA a Chinami.