Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

Koniec rajów podatkowych? Ministerstwo szykuje nowe przepisy

688
Podziel się:

Premier Mateusz Morawiecki ogłaszając w maju Polski Ład zaznaczył, że po zmianach podatkowych nie będzie się opłacało przenosić firmy za granicę i słowa dotrzymał. Ministerstwo Finansów pracuje nad nowymi przepisami oraz wytycznymi dla urzędów skarbowych na wypadek, gdyby przedsiębiorcy próbowali przenosić działalność za granicę.

Koniec rajów podatkowych? Ministerstwo szykuje nowe przepisy
Resort finansów pracuje nad pakietem uszczelniającym podatki. Na pierwszy ogień kontroli pójdą ci, którzy optymalizują podatki zagranicą (Adobe Stock)

Jak dowiedział się money.pl, w nowym pakiecie uszczelniającym podatki, nad którym pracuje resort finansów, ma się znaleźć kilka rozwiązań, które mają skutecznie zniechęcić podatników do wyprowadzania firm oraz zysków do rajów podatkowych.

Jednym z takich rozwiązań ma być doprecyzowanie definicji "miejsca zarządu dla celów podatkowych". Wzorem innych europejskich rozwiązań ma to doprowadzić do opodatkowania fikcyjnych spółek w Polsce.

Jak tłumaczy Maciej Oniszczuk, prawnik z kancelarii Oniszczuk & Associates, wielu przedsiębiorców myśli, że jeśli przeniesie samą siedzibę spółki do raju podatkowego, a nadal będzie zarządzała firmą z Polski, to polskie podatki przestaną ich obejmować. A tak nie jest.

Zobacz także: Uchwała sanacyjna w praktyce. "Kolega koledze" w spółkach Skarbu Państwa? "Nie ma mowy o wilczym bilecie"

– Wiele osób jest w szoku, bo myśli, że to działa jak automat. Tymczasem, jeśli spółka nadal będzie zarządzana w całości z Polski, to przeniesienie siedziby za granicę niewiele da – podkreśla Oniszczuk. Dodaje, że takie spółki - wydmuszki i tak zostaną opodatkowane

Polska musi się konsultować z innymi

Jednak zdaniem Pawła Nejmana, eksperta podatkowego z Admiral Tax, pojęcie "miejsca zarządu dla celów podatkowych" jest już precyzyjnie określone w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania. Jakakolwiek zmiana przepisów w tym zakresie oznacza, że każde z państw, z którym Polska ma podpisaną taką umowę, będzie musiało wyrazić na to zgodę.

– Nie po to Malta czy Cypr zachęcają do rejestrowania tam spółek, by teraz zgadzały się na polską jurysdykcję podatkową. To poważnie podważyłoby ich wiarygodność w świecie biznesu – uważa Nejman.

Podkreśla przy tym, że opodatkowanie spółek to jedno, a opodatkowanie członków zarządu to drugie. - Spółki mają swoje rezydencje podatkowe, a osoby fizyczne swoje. Polscy obywatele mają nieograniczony obowiązek podatkowy w Polsce, co i tak już obecnie wymusza wykazanie czy też opodatkowanie zysków z takich spółek - przypomina ekspert podatkowy i dodaje, że istnieją również przepisy o zagranicznych spółkach kontrolowanych, które normują kwestię opodatkowania zysków takich podmiotów. 

Resort finansów zapowiada również, że wzmocni kontrolę transferów dochodów do spółek-wydmuszek. Przedsiębiorcy robią to, żeby zmniejszyć podstawę opodatkowania w Polsce. Jak zapowiada ministerstwo, nastąpi neutralizacja takiej korzyści podatkowej i obowiązek opłacenia daniny.

Chodzi o to, że niektórzy przedsiębiorcy zakładali za granicą (w pewnym okresie dotyczyło to szczególnie Wielkiej Brytanii) spółki, których jedynym celem było wystawienie faktur kosztowych powiązanym spółkom w Polsce, przez co spółki krajowe płaciły dużo niższe podatki.

Podatnicy, by uniknąć podważania zagranicznych kosztów pochodzących od spółek zależnych tworzyli tzw. dokumentację cen transferowych – umowy, w których opisywali przepływy kapitałowe pomiędzy podmiotami, co powodowało, że urząd skarbowy zwykle takie faktury akceptował. Jest to obowiązkowe powyżej określonych limitów w przypadku zarówno usług, jak i towarów.

– Urzędy skarbowe mają teraz bardziej wnikliwie badać, czy faktury od spółek powiązanych nie są "puste", czy faktycznie usługa została wykonana – ostrzega prawnik.

Skarbówka nie lubi agresywnej optymalizacji

To nie wszystko. Wiceminister finansów Jan Sarnowski zapowiada, że Polska zmieni również przepisy dotyczące opodatkowywania transgranicznych fuzji. Operacje takie są coraz popularniejsze, szczególnie w przypadku zadłużonych podmiotów. W niektórych przypadkach łatwiej jest wytransferować dług spółki za granicę i tam spółkę zlikwidować, niż spłacać długi w kraju.

Ministerstwo finansów zapowiada, że w przypadku wykupienia polskiej spółki przez podmiot zagraniczny i przeniesienia jej aktywów do spółki zagranicznej, polski przedsiębiorca płaciłby państwu "na do widzenia" specjalną daninę – podatek od niezrealizowanych zysków. (Chodzi o tzw. exit tax, który wynosi 3 proc. lub 19 proc. Stawka 19 proc. stosowana jest przy majątku o ustalonej wartości podatkowej. Z kolei stawka 3 proc. ma zastosowanie do tych składników, których wartość trudno jest ustalić).

Taki podatek istnieje już w stosunku do osób fizycznych, które wyprowadzają się poza granice Polski, lecz nie jest egzekwowany. – Były przypadki, że urzędy skarbowe próbowały go nakładać na podatników, którzy opuszczali kraj, ale sądy jednoznacznie orzekły, że podatek ten jest nielegalny – podkreśla Oniszczuk.

Z kolei Paweł Nejman podkreśla, że gdyby resort finansów wprowadził taką daninę w przypadku fuzji transgranicznych, byłoby to naruszenie umów międzynarodowych, gdyż spółka zagraniczna, która wchłonęła polski podmiot, i tak zapłaci w swoim kraju podatek od podniesienia kapitału.

- Jest to również łamanie unijnych zasad m.in. swobody osiedlania się oraz swobody przepływu kapitału - dodaje Nejman.  

Według obu ekspertów resort finansów próbuje zniechęcić na wszelkie sposoby przedsiębiorców do optymalizacji podatkowych i przenoszenia kapitału za granicę, gdyż w budżecie państwa jest rekordowa dziura sięgająca 1336 mld zł (dane wg raportu NIK). - Rozwiązania, które chce wdrożyć ministerstwo finansów, mają na celu wystraszyć przedsiębiorców. Pojawiają się one zwykle wtedy, gdy kasa państwa świeci pustkami - przypomina Nejman.

Resort finansów nie chce jeszcze oficjalnie mówić o nowych przepisach. "W Ministerstwie Finansów finalizowane są prace związane ze wspomnianym projektem ustawy. Szczegółowe informacje zostaną przekazane po ich zakończeniu" - odpowiedzieli sucho na nasze pytania przedstawiciele ministerstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(688)
Ewa
2 lata temu
Bo Polak to frajer a oni myśla że będą go doić,karać,kazać,narzucać i kłamac juz do końca życia..niestety NIE! To kwestia czasu..i wszyscy pojdziecie pod sąd,Trybunał Stanu i tam gdzie wasze miejsce za to co robcie Polakom!!!
Okulista
2 lata temu
Morawietzky raczej nie dożyje swojej emerytury. Tyle kłamstw i podłości nie da się unieść.
Johnny
3 lata temu
Już widzę jak polski urzad skarbowy zajmuje konta spółki cypryjskiej w Pireus Bank gdzie w zarządzie są polacy. Może niech nam premier napisze nowe europejskie prawo gospodarcze.
maja
3 lata temu
hahahahahahahah! hahahahahhah
joook
3 lata temu
Cel mają jeden, zabrać kasę Polakom. Krok po kroku wprowadzają coraz to nowe zakazy i nakazy , daniny , opłaty itd.
...
Następna strona