Kreml podtrzymuje wpływy w Syrii. Wykorzystuje kryzys energetyczny
Kreml stara się utrzymać swoje wpływy w Syrii, wykorzystując kryzys energetyczny, który pogłębił się po obaleniu Baszara al-Assada. Rosja zaczęła dostarczać ropę i gaz, by wesprzeć nowy reżim, jednocześnie odmawiając wydania zbiegłego dyktatora, co pogłębia napięcia z nowymi władzami Syrii - informuje The Moscow Times.
Kreml stara się wykorzystać kryzys energetyczny w Syrii jako szansę do utrzymania swoich wojskowych baz w tym kraju, jednocześnie odmawiając wydania zbiegłego byłego dyktatora, Baszara al-Assada, nowemu rządowi. Po obaleniu Assada przez islamskich rebeliantów wspieranych przez Turcję Syria znalazła się w kryzysie energetycznym, gdyż nie ma dostępu do ropy naftowej, gazu oraz oleju napędowego, które są jej niezbędne do przetrwania - zauważa The Moscow Times.
W odpowiedzi na ten kryzys Moskwa rozpoczęła dostawy paliw do Syrii, aby utrzymać swoją obecność wojskową w tym regionie. - Wsparcie dla narodu syryjskiego — którego uważamy za naszych przyjaciół — rzeczywiście jest udzielane i otrzymaliśmy instrukcje, aby postępować cicho - mówi jedno ze źródeł z rosyjskiego przemysłu naftowego.
Rosja zmaga się z trudnościami po obaleniu Assada, gdyż wielu sojuszników Rosji w Syrii przeszło na stronę rebeliantów, co zmienia obraz polityczny w regionie.
Wszyscy nasi przyjaciele w Syrii zmienili strony w dniu lotu Assada i przybycia opozycji — nawet w mediach społecznościowych. Stworzyło to ogromne trudności dla naszej polityki, zarówno w Syrii, jak i na całym Bliskim Wschodzie - mówi rosyjski dyplomata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder bez cenzury o analitykach biznesowych. "Niewiele w życiu widzieli"
Rosja umacnia wpływy na Bliskim Wschodzie
Kreml jednak nie zamierza rezygnować ze swoich interesów, pomimo trudnej sytuacji. Rosja jasno dała do zrozumienia nowemu rządowi Syrii, że nie wyda Asada, co wynika z chęci zachowania autorytetu Putina i nie zdradzenia swoich podstawowych zasad.
- Stanowisko naszego przywódcy Putina jest takie, że nie rezygnujemy ze swoich, bez względu na wszystko. Asad miał wielu wrogów na Bliskim Wschodzie, ale oddanie go zszargałoby autorytet Putina; byłoby to postrzegane jako zdrada naszych podstawowych zasad - powiedział rosyjski dyplomata.
Jednocześnie Moskwa stara się umocnić swoje wpływy na Bliskim Wschodzie, szczególnie w kontekście rywalizacji z USA, Turcją i Izraelem. - czytamy.
- Moskwa jest niezadowolona z działań Izraela, który po obaleniu Asada całkowicie zajął Wzgórza Golan i zaatakował syryjskie bazy wojskowe oraz zakłady przemysłu zbrojeniowego - zauważa analityk Bliskiego Wschodu związany z Kremlem. Kreml stara się teraz odbudować relacje z nowymi władzami Syrii, zapewniając, że nie zrezygnuje z wpływów w tym regionie. Po udziale w zniszczeniu Syrii Rosja jest teraz gotowa wykorzystać próżnię i ponownie zakotwiczyć się w Syrii za pośrednictwem dostaw energii — mówi francuski dyplomata Souhire Medini.
Kreml stara się także utrzymać strategiczne bazy w Syrii, które mogą pomóc w zachowaniu równowagi z siłami amerykańskimi, tureckimi i izraelskimi. - Nowe władze Syrii są przekonane, że stała obecność rosyjskich baz wojskowych może stanowić przeciwwagę dla sił amerykańskich na wschodzie, izraelskich na południu i tureckich na północy - mówi niezależny ekspert ds. Bliskiego Wschodu Rusłan Sulejmanow.
Rosja nadal dostarcza paliwa do Syrii i angażuje się w odbudowę zniszczonej infrastruktury. - Dostawy naszych zasobów energetycznych były jednym z najważniejszych tematów podczas spotkania naszych negocjatorów z prezydentem przejściowym Syrii - mówi rosyjski urzędnik rządowy.