Majątek gotowy do ewakuacji. Ekspert radzi, ile zabezpieczyć gotówki
Zapas gotówki, złoto, a nawet konto za granicą – to nie scenariusz filmu sensacyjnego, lecz zalecenia eksperta od zarządzania majątkiem na czas kryzysu. Prezes iWealth Family, Marek Rybiec, uważa, że każdy powinien mieć przy sobie minimum tysiąc złotych w gotówce, a część oszczędności ulokować w walutach obcych i kruszcu.
Jak podaje Puls Biznesu, coraz więcej Polaków zastanawia się, jak zabezpieczyć majątek w sytuacji zagrożenia – od cyberataków po ewentualny konflikt zbrojny. Marek Rybiec, prezes iWealth Family, podkreśla, że zarządzanie finansami jest równie ważne, jak posiadanie zapasów żywności, wody czy apteczki.
– Przyjęcie pewnych zasad może być pomocne nie tylko na wypadek działań zbrojnych, ale również innych sytuacji kryzysowych – mówi Rybiec. Jego zdaniem podstawą jest przygotowanie rezerw finansowych w dwóch kategoriach: krajowej i zagranicznej.
W pierwszej kolejności należy się zabezpieczyć przed niemożnością wypłacenia pieniędzy z banku. Marek Rybiec zaznacza, że banki w Polsce są bardzo nowoczesne i dobrze chronione, ale należy brać pod uwagę, że w wyniku ataków hakerskich czy blackoutu przez jakiś czas nie da się skorzystać z konta, na którym mamy pieniądze.
Nie ma innego rozwiązania jak posiadać pewną kwotę, która jest szybko dostępna i stanowi naszą żelazną rezerwę. Według mnie takim minimum jest 1 tys. zł, ale pamiętajmy też, że w sytuacjach jakiegoś zagrożenia ceny najważniejszych towarów mogą rosnąć nawet kilkukrotnie. Dodatkowo kwota ta powinna zależeć od wielkości rodziny i liczby dni, na które potencjalnie chcemy być zabezpieczeni - zauważa.
Kupili 120 letni dom. Nie uwierzycie ile kosztował
Majątek w obcych walutach, złocie i diamentach
Drugim etapem jest stworzenie tzw. zagranicznej rezerwy. Powinna obejmować najbardziej stabilne i wymienialne waluty – euro, dolary amerykańskie i franki szwajcarskie – a także część majątku w formie złota lub diamentów.
Ekspert zaleca, by przygotowując gotówkę na wypadek wojny lub konieczności ewakuacji, postawić na drobne nominały – łatwiejsze do wykorzystania w podróży i codziennych transakcjach. Z kolei większe sztabki lub banknoty mogą posłużyć do wywiezienia większej części majątku z kraju.
Rybiec zaznacza, że zakup złota jako zabezpieczenia różni się od inwestycji spekulacyjnej. – Przy obecnych cenach i etapie hossy na rynku złota nad inwestycją w kruszec należy się bardziej zastanowić niż dwa-trzy lata temu. Ale zakup złota z myślą o jego wykorzystaniu w sytuacji kryzysowej to inna sprawa – tłumaczy.
Ekspert podsumowuje, że majątek odporny na kryzysy powinien być dywersyfikowany – część w gotówce, część w aktywach fizycznych i część w zagranicznych instytucjach finansowych.