Masowe wypłaty z kont Santandera. "Tata nie udostępniał karty"
Klienci banku Santander zgłaszają masowe kradzieże pieniędzy z kont. – Karta nie została skradziona ani nikomu udostępniona przez mojego tatę – mówi "Faktowi" pani Hania, córka jednego z poszkodowanych. Policja przyjmuje kolejne zgłoszenia z całej Polski.
Biuro prasowe banku Santander wyjaśniło, że transakcje o charakterze przestępczym przy użyciu kart płatniczych klientów były wykonywane w bankomatach sieci współpracującej.
Pieniądze zniknęły z kont
"Niezwłocznie po wykryciu zdarzenia, wszystkie karty, które zostały lub potencjalnie mogły zostać dotknięte przestępczym działaniem, zostały zabezpieczone. W banku, we współpracy z operatorem urządzeń, trwa pogłębiona analiza źródła zdarzenia - podejrzewamy zamontowanie nakładek skanujących na bankomatach sieci współpracującej. Zespoły techniczne operatora urządzeń sprawdzają wytypowane bankomaty" - przekazał bank.
Przedstawiciele banku podali, że są w kontakcie z organami ścigania i przygotowywane jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Santander zapewnił, że środki klientów są bezpieczne. "Bank, po wykryciu transakcji oszukańczych, niezwłocznie wdrożył rozwiązania uniemożliwiające przestępcom dalsze działania. Środki klientów, które zostały w ten sposób skradzione, zostaną zwrócone w poniedziałek" - przekazano.
Zaapelowano do klientów, by zwracali szczególną uwagę na wygląd bankomatów i sprawdzali, czy nie wzbudza podejrzeń, co do ewentualnej ingerencji osób trzecich.
"Janusze" o Polakach? Ostry sprzeciw byłego prezesa banku
"Ktoś wypłacił 5 tys. zł z bankomatu"
O jednej z takich sytuacji opowiedziała "Faktowi" pani Hania, córka poszkodowanego klienta Santandera. Jak relacjonuje, w sobotni wieczór jej ojciec otrzymał wiadomość z banku o zablokowaniu karty i konieczności kontaktu z infolinią. Po zalogowaniu się do konta okazało się, że ktoś wypłacił 5 tys. zł z bankomatu w Łodzi, a chwilę później próbował wyjąć kolejne 10 tys. zł.
– Karta nie została skradziona ani nikomu udostępniona przez mojego tatę – mówi rozemocjonowana kobieta. – To szokujące, bo tata korzystał z tego bankomatu ostatni raz we wrześniu – dodaje.
Po zgłoszeniu sprawy na komisariacie Poznań-Północ rodzina dowiedziała się, że podobne incydenty były już wcześniej rejestrowane. – Policjanci powiedzieli nam, że od końca września mają zgłoszenia dotyczące nieautoryzowanych wypłat z kart Santandera, a od wczoraj wieczora napływa ich bardzo dużo – przekazała pani Hania.
Policja potwierdza
Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował w niedzielę, że od soboty policjanci z Poznania przyjęli prawie 70 zgłoszeń o nieuprawnionych wypłatach pieniędzy z indywidualnych kont klientów jednego z banków.
"Na bieżąco trwa analiza napływających zawiadomień. Policjanci są w stałym kontakcie z działem bezpieczeństwa banku" – powiedział.