Patostreamerzy Wojciech O. i Marcin O. z licznymi zarzutami
Wojciech "Jaszczur" O. i Marcin "Ludwiczek" O. liderzy Rodaków Kamratów, zostali zatrzymani przez policję o poranku. Przed południem usłyszeli zarzuty związane z wysyłaniem gróźb, mową nienawiści, pochwalaniem zabójstwa.
W środę rano w Dziekanowie Leśnym pod Warszawą doszło do zatrzymania Wojciecha O. i Marcina O. Obaj z nich to przedstawiciele radykalnej organizacji Kamraci, znani z działalności patostreamerskiej. Niedługo po zatrzymaniu więcej informacji przekazała prokuratura.
Liderzy Kamratów z zarzutami
Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że podejrzani przez kilka lat prowadzili w internecie audycje i organizowali wydarzenia, podczas których: grozili przemocą z powodów politycznych, pochwalali i zachęcali do stosowania przemocy, znieważali osoby ze względu na narodowość i wiarę, wychwalali wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, pochwalali zabójstwo prezydenta Gabriela Narutowicza – powiedziała PAP prok. Karolina Staros, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Wojciech O., były aktor, zasłynął z kontrowersyjnych wystąpień, w tym z grożenia zwolennikom prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podczas jednego z nagrań, trzymając bagnet, mówił o "wojnie" i "wyciąganiu długich noży". Dobitnie wyraził swoje poparcie krzycząc do kamery "za Karola". Prokurator zarzuca Wojciechowi O. popełnienie 78 czynów, Marcinowi O. – 64 czynów. Śledztwo dotyczy wielu poważnych przestępstw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
- Obecne śledztwo ma charakter zbiorczy. Połączono w nim kilkanaście postępowań z całej Polski. Prokuratura bada około 1500 zdarzeń z lat 2015–2025. Zabezpieczono ponad 1700 nagrań wideo o łącznym czasie przekraczającym 3000 godzin. Do ich analizy używane są nowoczesne narzędzia oparte na sztucznej inteligencji – przekazała prok. Staros.
Kilka lat temu Wojciech O. zorganizował wiec w Kaliszu, gdzie wznoszono antysemickie hasła, a uczestnicy spalili kopię średniowiecznego przywileju tolerancyjnego dla Żydów. Obaj byli już skazywani za mowę nienawiści, głównie wobec Ukraińców i Żydów. Wyroki obejmowały ograniczenie wolności i prace społeczne. Nie zmieniło to ich podejścia - wciąż w ich wideorelacjach pojawiały się groźby i skrajnie wulgarne dyskusje.