Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Miód wśród najczęściej fałszowanych produktów spożywczych na świecie

24
Podziel się:

Miód jest obok oliwy z oliwek i mleka jednym z trzech najczęściej fałszowanych produktów spożywczych na świecie - poinformował w tym tygodniu brytyjski dziennik "Daily Telegraph", powołując się na dane Food Fraud Database. Naukowcy i rolnicy alarmują, że liczebność populacji pszczół na świecie spada.

Miód wśród najczęściej fałszowanych produktów spożywczych na świecie
Miód to jeden z najczęściej fałszowanych produktów spożywczych na świecie (GETTY, SOPA Images)

Jak wyjaśnia dziennik, istnieją dwa główne sposoby fałszowania miodu. Jeden to faktyczne fałszowanie poprzez dodanie syropu cukrowego i odrobiny barwnika. Jest to całkowicie legalne, o ile jest to wyraźnie zaznaczone na etykiecie. Drugi typ oszustwa to sprzedaż prawdziwego miodu kiepskiej jakości jako droższego. W tej sytuacji produkt może zawierać tylko część miodu opisanego na etykiecie, zmieszanego z tańszym lub poddanym silnej obróbce termicznej i filtracji, przez co traci on swoją subtelność smakową.

Choć miód jest naturalną mieszkanką cukrów, głównie glukozy i fruktozy, tym, co przesądza o jego wyjątkowości, jest obecność śladowych ilości minerałów, enzymów i innych naturalnych substancji chemicznych, które pochodzą z miejsc, gdzie pszczoły się żywią. Może to być np. mieszanka kwiatów na łące, z której powstanie miód wielokwiatowy, lub jeden gatunek, z którego powstanie miód jednokwiatowy, ale na smak i zapach miodu wpływa nie tylko miejsce, ale i pora roku - to, co kwitło w momencie jego produkcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak rozpoznać dobry miód?

Spada liczebność pszczół na świecie

"Daily Telegraph" zwraca uwagę, że liczebność pszczół spada, a spadek jest tak poważny, że np. w Stanach Zjednoczonych ule pszczoły miodnej są wożone z gospodarstwa do gospodarstwa, aby zapylać uprawy. A zarówno dzikie pszczoły, jak i pszczoły miodne, które odgrywają istotną rolę w produkcji trzech czwartych wiodących gatunków roślin uprawnych na świecie, są zagrożone.

Dziennik wskazuje, że jest to łączny efekt chorób, pestycydów, zmian klimatu i coraz mniejszej różnorodności biologicznej. Pszczoły odżywiają się w sposób zróżnicowany, dlatego monokultury - wielkie pola pojedynczych upraw - mogą prowadzić do stresu i osłabienia ich zdrowia. To wszystko, w połączeniu z trudnościami w radzeniu sobie z ekstremami pogodowymi, powoduje, że pszczoły mogą być jeszcze bardziej podatne na szkodliwe działanie pestycydów. Spośród nich największe obawy budzą neonikotynoidy, ponieważ ograniczają zdolność pszczół do nawigacji i pracy. Chociaż stosowanie neonikotynoidów zostało drastycznie ograniczone, na początku tego roku brytyjski rząd zezwolił na ich użycie we wschodniej Anglii w celu ochrony upraw buraków cukrowych przed wirusem żółtaczki, przenoszonym przez mszyce.

Ale jak zaznacza "Daily Telegraph", pszczoły miodne same mogą stworzyć problem. W miastach, gdzie hodowanie pszczół jest modne, zwiększona liczba pszczół miodnych konkuruje z dzikimi pszczołami o ograniczoną liczbę kwiatów, powodując spadek populacji dzikich pszczół.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(24)
WYRÓŻNIONE
patafialnySyn
2 lata temu
Ludzie dla pieniedzy gotowi sa utopic w lyzce wody swoich bliskich, a co dopiero mowic o tych, ktorzy maja firmy zajmujace sie "produkcja zywnosci"... Przeciez chyba nie sadzicie, ze beda sie martwic Waszym zdrowiem, co? Wy macie kupic i tyle. Niestety, jest to prosta droga do samounicestwienia ludzkosci. Ale... z drugiej strony i tak nastapi czas, w ktorym po Ziemi pozostanie tylko... kupa atomow i nic wiecej. Mysle, ze ludziom bez swiadomosci naukowej zyje sie znacznie lepiej. Nie maja problemow natury egzystencjalnej.
Pablo77
2 lata temu
Rozlewamy właśnie takie "miody" w dużym zakładzie przetwórstwa spożywczego w Anglii. Produkt ma etykietę, że miód pochodzi z UE lub z Chin. Nie zdażyło się jeszcze żeby firma zamówiła jakikolwiek miód z UE, więc to lub jest raczej wątpliwe. To co przychodzi z Chin w beczkach 200l w zasadzie nikt nie wie czym jest.
Marek
2 lata temu
Mój szwagier ma 15 uli pomagam mu w pracy w tej mini pasiece ale nie wyobrażamy sobie fałszowania miodu !!! Niestety ludzie potrafią upaść bardzo nisko dla mamony !!! W każdej dziedzinie!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (24)
Poldek
rok temu
Najlepsze miody pochodzą z Rosji!
Ogaś
rok temu
Znam takiego co w ogóle pszczół nie ma , a sprzedaje miód. Ale on swój miód reklamuje zgodnie z prawdą - "miód od pszczelarza", mało kto się domyśla, że pszczoły nie miały z tym nic wspólnego!
Widziałem
2 lata temu
Mam szczęście mieszkać na Pojezierzu Drawskim. Też mamy problemy z uprawami wielkotowarowymi, ale generalnie bioróżnorodność środowiska zapewnia dobre warunki dla pszczół. Polecam - a znam właścicieli od kilkudziesięciu lat - miody drahimskie. Lokalny produkt ze znakiem europejskim, stale badany i certyfikowany. Z drugiej strony znam też wielkopolskich niby pszczelarzy, mających kilkadziesiąt uli, a sprzedających kilkanaście TON miodu rocznie. Póki to był jeszcze miód ukraiński, pal sześć. Ale nie dość że teraz firmują chińszczyznę, to jeszcze dla kasy połchemiczne wynalazki mieszają. I wcale nie chodzi o syrop cukrowy...
Lolik
2 lata temu
Mam kolegę ma małą pasiekę bo 11 uli. I wiecie co ,wcale nie zdziera z nas kupujących za ten miód. A wolę jemu zapłacić niż szukać w sklepach Polskiego miodu. I powiem wam że jakoś nie narzeka. Wszystko sprzedaje na pniu. I to tylko w firmie. Mówi że nie warto mu stać na bazarach itp. A jeżeli szukacie miodu Polskiego , to powiem że w Di...no jest nasz. Nie jest on w ładnym słoiku,nie ma luxusowych naklejek. Chyba z nutą imbiru jest. Ma małą pojemność. No i wystarczy czytać że miód jest z Polskiej pasieki a nie spoza unii i ma tam jakieś dodatki. Tego mnie nauczył ten kolega.
Pasieka Pasjo...
2 lata temu
To prawda, wokoło jest bardzo dużo oszukanego miodu. Nam pszczelarzom prowadzącym lokalne pasieki jest trudno rywalizować z sieciowkami które zalewają rynek tanim "syropem" bo tylko tak można to delikatnie nazwać. Leczenie pszczół, dojazdy do pasiek, coraz droższy sprzęt pomimo dotacji (uwaga: dotacja to 60% do cen netto a kupujemy brutto), słoiki, cukier itd. powodują, że słoik (min kilogram) nie może kosztować 30 zł a musi już przekraczać 50 zł przy rzepaku czy wielokwiacie. Kraj zalewa tani oszukiwany miód, zawsze płynny syrop glukozowy. Do tego rzesza pseudo Pszczelarzy którzy obracają hobokami tego badziewa sprzedawanymi w cenie 15-18 zł za kilogram. Ludzie dobrze weryfikujcie co kupujecie i niech was czasem nie myli fakt, że kupujecie lokalny miód na górskim deptaku jako tamten lokalny i 100% pewny (to tylko przykład)
...
Następna strona