Nestlé tnie 16 tys. etatów. Akcje wystrzeliły najwyżej od lat
Akcje Nestlé poszybowały w górę po publikacji lepszych od oczekiwań wyników sprzedaży i zapowiedzi redukcji 16 tys. etatów w ciągu dwóch lat. Nowy prezes Philipp Navratil ogłosił plan oszczędności wart 3 mld franków i zapowiedział "trudne, ale konieczne decyzje" - informuje "Bloomberg".
Nestlé, największy na świecie producent żywności, zapowiedziało znaczącą restrukturyzację. W ciągu dwóch lat firma planuje zredukować 16 tys. miejsc pracy – około 6 proc. swojej globalnej siły roboczej. Jednocześnie ogłoszono wzrost sprzedaży kwartalnej o 4,3 proc., lepszy od oczekiwań analityków, co natychmiast przełożyło się na reakcję rynku.
Akcje Nestlé wzrosły w czwartek rano nawet o 8,2 proc. na giełdzie w Szwajcarii – to największy skok od 2008 roku. Jak zauważa "Bloomberg", kurs spółki, który od początku roku zwiększył się jedynie o 1,7 proc., pozostawał dotąd w tyle za indeksem rynku szwajcarskiego.
3,7 mld dol. oszczędności
Nowy dyrektor generalny Philipp Navratil zapowiedział, że plan redukcji zatrudnienia jest elementem szerokiego programu transformacji koncernu. Nestlé zamierza zwiększyć oszczędności kosztowe do 3 miliardów franków szwajcarskich (3,7 mld dol.) do końca 2027 roku, podnosząc wcześniejszy cel o pół miliarda.
– Świat się zmienia, a Nestlé musi zmieniać się szybciej. Będzie to obejmowało podejmowanie trudnych, ale koniecznych decyzji o redukcji zatrudnienia – powiedział Navratil podczas czwartkowej konferencji.
Zbudował ogromną firmę. Początek był dramatyczny
Silniejsze wyniki kwartalne napędziły przede wszystkim wyższe ceny oraz wzrost tzw. realnego wzrostu wewnętrznego – wskaźnika, który pokazuje zmianę wolumenów sprzedaży i jest bacznie obserwowany przez analityków.
– Choć sytuacja wciąż jest krucha, te wyniki mogą pomóc Nestlé częściowo odbudować zaufanie inwestorów – ocenił Jean-Philippe Bertschy z Vontobel.
Navratil objął stanowisko dyrektora generalnego w zeszłym miesiącu, po tym jak jego poprzednik Laurent Freixe został odwołany w następstwie skandalu obyczajowego. Według mediów miał on zataić związek z jedną z podwładnych. W efekcie ze stanowiska wcześniej niż planowano ustąpił również prezes Paul Bulcke, którego zastąpił były szef Inditexu, Pablo Isla.
Większe pieniądze na reklamę i rezygnacja z nierentownych działalności
Nowy prezes, związany z Nestlé od ponad 20 lat, był wcześniej szefem segmentu Nespresso. Zapowiedział, że utrzyma kierunek obrany przez poprzednika – zwiększanie wydatków na reklamę, skupienie na kluczowych markach i rezygnację z nierentownych działalności. Jednocześnie dodał, że firma analizuje całe swoje portfolio, co może oznaczać kolejne zmiany w strukturze biznesu.
Z zadowoleniem przyjmujemy ambicję Navratila, by wspierać kulturę, która nie akceptuje utraty udziału w rynku i w której zwycięstwo jest nagradzane. To bardziej asertywne podejście niż dotychczas – ocenił James Edwardes Jones, analityk RBC Capital Markets.
Zwróciliśmy się do polskiego oddziału Nestlé z prośbą o komentarz, czy zwolnienia obejmą także Polskę. Gigant w kraju posiada zakładów produkcyjnych i zatrudnia ponad 5 tys. pracowników.
Ogłoszona restrukturyzacja ma charakter globalny, obejmuje rynki i funkcje na całym świecie w perspektywie najbliższych dwóch lat. Na tym etapie nie jesteśmy w stanie podać konkretnych liczb - przekazało biuro prasowe polskiego oddziału Nestlé.
Źródło: "Bloomberg"