Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Nowe otwarcie w stosunkach UE-USA. Nord Stream 2 znów w centrum uwagi

9
Podziel się:

Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś zwrócił uwagę na kwestie Nord Stream 2 w czasie spotkanie ambasadorów państw UE. Jest ono wstępem do strategicznej debaty europejskich przywódców na temat przyszłości relacji Unii Europejskiej z USA.

Nowe otwarcie w stosunkach UE-USA. Nord Stream 2 znów w centrum uwagi
Budowa Nord Stream 2; (Materiały prasowe)

Według niemieckich mediów budowani Nord Stream 2 może zostać wznowiona. Według tych doniesień prace mają się zacząć od przyszłej soboty, 5 grudnia, na południe od strefy Adlergrund.

Budowany przez konsorcjum firm z Rosji i Niemiec rurociąg jest gotowy w 94 proc., ale od grudnia 2019 roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Drugiej nitce gazociągu przeciwne były do tej pory Stany Zjednoczone i część państw UE w tym Polska.

Tę sporną sprawę podczas spotkania ambasadorów państw UE w Brukseli poruszyć miał Andrzej Sadoś. Rozmowy te mają być bowiem wstępem do strategicznej debaty europejskich przywódców na temat przyszłości relacji Unii Europejskiej z USA.

Okazja będzie już niebawem, bowiem na zbliżający się szczyt unijny Szef Rady Europejskiej Charles Michel miał już zaprosić prezydenta elekta USA Joe Bidena.

Zobacz także: Wybory w USA. Radosław Sikorski kreśli czarny scenariusz dla Polski. Gdyby wygrał Donald Trump

Według nieoficjalnych relacji polski ambasador miał podkreślać, że dyskusje w kwestiach energetycznych UE z USA przez wiele lat odbywały się w cieniu braku porozumienia w sprawie Nord Streamu 2, a biorąc pod uwagę ponadpartyjne poparcie Kongresu USA dla pakietu sankcji wobec tego projektu, można założyć, że nowa administracja USA pozostanie wroga wobec tego przedsięwzięcia.

Strona polska zwróciła się też do innych państw członkowskich, żeby ponownie rozważyły swoje poparcie dla projektu, które może wywołać konfrontację dyplomatyczną i gospodarczą na początku prezydentury Bidena.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
dev
3 lata temu
Zakazać tej budowy całkowicie. To Niemcy znów będą się bogacić.
PiotrK
3 lata temu
Dla niezorientowanych: w USA tak naprawdę rządzi Senat. Ojcowie założyciele USA byli demokratami i libertarianami. Oni nie ufali rządowi i tak skonstruowali swoje Państwo, aby zabezpieczyć ludzi przed dyktaturą (coś jak ustrój I Rzeczypospolitej) . A senat ma jasne stanowisko w kilku sprawach: NATO to obecnie GB, V4 + Rumunia, ma powstać II Respublika, Rosja jest wrogiem II rzędnym, Chiny i Niemcy są wrogiem I rzędnym. Tyle w temacie
z gor Alp
3 lata temu
Oj jacy ciency stratedzy. Jak sie zachodnie firmy ze strachu wyslizgaja z Nord Stream 2 to sprzedadza swe udzialy. No i kto je kupi? Chiny. To dla niech nie problem 6 miliardow Euro. Chiny kupia to za obligacje amerykanskie ktzorych maja cale szafy. I zamiast domniemanej zaleznosci od Rosji bedziecie w Europie mieli zaleznosc i od Rosji i od Chin. I wtedy USA dostana bialej goraczki ze im Chiny Europe podkupily. Przyjazd Bidena bedzie pr zedewszystkim w celu namowienia EU by nie zblizala sie do Chin. USA beda musieli przestac naciskac w sprawie Rosji, jezeli chca by Europa nie zblizyla sie do Chin. Europa Zachodnia swietne pole wyjscia do manewru miedzy USA, Chinami a Rosja. Tak jak od II WS ma to Austria i Finlandia ktore caly czas brylowaly miedzy Zachodem a Sowjetami a teraz Rosja. I maja swiety spokoj.
GIVI
3 lata temu
Niemcy będą kupować tani gaz z Rosji i w ten sposób ich gospodarka będzie się oddalać od pisowskiej gospodarki zaopatrującej się w drogi amerykański gaz.
Extern
3 lata temu
Czy za Trumpa czy za Bidena Amerykański sektor naftowy będzie chciał sprzedawać swój gaz do Europy. Więc dlaczego niby miało by się Amerykańskie podejście do NS2 zmienić? Niemcy niech się lepiej dobrze zastanowią co teraz zrobią. Bo może i Trump był mało delikatny w swojej retoryce i często po prostu stawiał sprawę jasno. Ale nawet jeśli teraz zmieni się Amerykańska retoryka to nie znaczy że Biden pozwoli Niemcom wyślizgać USA z takiego interesu.