Nowy kanclerz rozmawiał z Trumpem. "Mam wrażenie, że to zaakceptował"
Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz poinformował w Brukseli, że prezydent USA Donald Trump zaprosił go do Waszyngtonu. Rozmowy ze stroną amerykańską mają dotyczyć sporu handlowego USA z UE, w tym wzajemnego odejścia od ceł - powiadomił szef niemieckiego rządu.
Merz, który wziął udział we wspólnej konferencji prasowej z szefem Rady Europejskiej Antonio Costą, był pytany o szczegóły czwartkowej rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Jak odpowiedział, pogratulował Trumpowi zawarcia porozumienia handlowego z Wielką Brytanią i przekazał mu, że nie jest to możliwe w przypadku poszczególnych państw członkowskich UE, ponieważ w kwestiach dotyczących handlu negocjują one razem.
Odniosłem wrażenie, że Trump to zaakceptował - powiedział kanclerz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump doprowadzi do pokoju? "Skupia się na sprawach drugorzędnych"
Merz - jak relacjonował na konferencji - przekazał Trumpowi, że nie jest dobrym pomysłem eskalacja sporu dotyczącego ceł, dlatego "najlepiej byłoby zejść do zera w przypadku wszystkiego i wszystkich".
- Trump zaprosił mnie do Waszyngtonu i wkrótce omówimy tę kwestię. Moim zdaniem w Ameryce właśnie rozpoczyna się dyskusja na temat negatywnych skutków wysokich ceł dla gospodarki i on (prezydent USA) oczywiście jest tego świadomy. Spróbujemy więc uzgodnić, co możemy zrobić razem - podsumował nowy kanclerz Niemiec.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz i prezydent USA Donald Trump zgodzili się ściśle współpracować w celu zakończenia wojny w Ukrainie - poinformował rządu federalnego Stefan Kornelius po rozmowie telefonicznej obu przywódców.