PiS w swoim spocie wykorzystał materiały Radia ZET. Ostra reakcja zarządu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek ujawnił treść pierwszego pytania w referendum, które odbędzie się w październiku. Partia rządząca wypuściła też spot, w którym atakuje polityków opozycji. Wykorzystano w nim fragmenty programu "Gość Radia ZET". Jest protest w tej sprawie.
W piątek (11 sierpnia) rano prezes PiS ogłosił, że pierwszym pytaniem w referendum, które odbędzie się tego samego dnia, co wybory parlamentarne, będzie: czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?
Partia rządząca opublikowała również spot, w którym atakuje opozycję z PO, że jest ona skłonna rozprzedać polskie mienie. Ekonomiści zarzucają obozowi rządzącemu hipokryzję. Wskazują m.in. na decyzję rządu o pozbyciu się części aktywów koncernu Lotos.
Z oczywistych względów na PiS spadła krytyka ze strony rywali politycznych. Ale do grona krytyków, tyle że z innych powodów, dołączył również Zarząd Grupy Eurozet, do której należy Radio ZET. W spocie bowiem partia rządząca, jak się okazuje, bez pytania wykorzystała materiały rozgłośni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpierw wybory, potem rekordowa inflacja. Polska idzie śladem Węgier?
Eurozet odpowiada na spot PiS z Jarosławem Kaczyńskim
"W związku z wykorzystaniem przez Komitet Wyborczy PiS fragmentu programu 'Gość Radia ZET' w spocie 'Oddajmy głos Polakom', który od dziś jest emitowany w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych oraz w mediach społecznościowych PiS, stanowczo protestujemy przeciwko takiemu działaniu, gdyż narusza ono wizerunek Radia ZET jako niezależnego medium, które wobec polityki zawsze zachowuje bezstronność" - czytamy w oświadczeniu Zarządu Grupy Eurozet.
Dalej napisano, że "to nie pierwszy raz", kiedy Prawo i Sprawiedliwość używa fragmentów programu dla swoich politycznych celów. "Tym razem jest to szczególnie oburzające, gdyż włącza markę Radia ZET do swojej kampanii wyborczej, co - podkreślamy z całą siłą - dzieje się bez naszej zgody" - pisze zarząd.
Podkreślono też, że grupa nie zgadza się, by jej materiały były wykorzystywane w celach politycznych przez jakąkolwiek partię. "Jest to skandaliczna praktyka, która uderza w profesjonalny wizerunek naszych dziennikarzy i w niezależność polityczną naszej stacji" - głosi oświadczenie.