Podwyżki dla polityków. Solidarność: Dla wszystkich, nie tylko dla wybranych
Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności" podkreśla, że podwyżki dla parlamentarzystów w kontekście planowanego zamrożenia wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w budżetówce staną się przyczyną poważnych napięć społecznych.
NSZZ "Solidarność" nie neguje podniesienia płac dla wiceministrów, czytamy oświadczeniu związkowców opublikowanym na portalu Tysol.pl.
"Nie ulega wątpliwości, że argumenty przemawiające za podwyżkami dla wiceministrów należy uznać za racjonalne i uzasadnione. Nawet jeśli skutkują podwyżkami dla parlamentarzystów" - przekonuje "Solidarność".
Podwyżki dla posłów? Zdecydowany komentarz wicerzecznika PiS
Jak argumentują związkowcy, ich pensje nie zmieniły się od blisko 20 lat i są niewspółmiernie niskie wynagrodzenie w stosunku do obowiązków i odpowiedzialności. Skutkuje to tym, że następuje odpływ fachowców do sektora prywatnego oraz brak chętnych na stanowiska w administracji rządowej.
Jednak, jak podkreśla przewodniczący Piotr Duda, dokładnie takie same argumenty przemawiają za podwyżkami dla pracowników sfery finansów publicznych.
- Dlatego jako NSZZ "Solidarność" nie wyobrażamy sobie, aby posłowie oraz senatorowie nie zagłosowali za naszym postulatem 12 proc. wzrostu wskaźnika wynagrodzeń dla "budżetówki" - zaznacza.
Jak dodał, podwyżki dla parlamentarzystów w kontekście planowanego zamrożenia wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w budżetówce "budzą poważne wątpliwości natury moralnej i staną się przyczyną poważnych napięć społecznych".
Przypomnijmy, że w piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów.
Ile mają dostać? Premier i marszałkowie ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.
Ale to nie koniec. PiS złożył również projekt ustawy, która ma zwiększyć pensje prezydenta Andrzeja Dudy i byłych prezydentów. Wyższe zarobki mają dostać też samorządowcy (wójci, burmistrzowie, prezydenci miast oraz radni).