Niezbędnym warunkiem do wypłaty pieniędzy z Unii Europejskiej jest przestrzeganie przez Polskę Karty Praw Podstawowych. Jeśli rząd nie zatwierdzi przepisów przywracających sądownictwu niezależność, nie otrzyma środków z Funduszu Spójności - pisze Bloomberg.
Chodzi o niemałą kwotę. Gra toczy się bowiem o 75 mld euro, a więc równowartość około 350 mld zł. Jak podkreśla Bloomberg, Polska ich nie straciła, ale pozostają one wstrzymane do czasu spełnienia warunków.
Elisa Ferreira, szefowa UE ds. spójności i reform, poinformowała we wtorek, że Polska nie spełniła wszystkich warunków płatności, z których część dotyczyła "aspektów prawnych". Tych jednak nie wymieniła.
Czekamy na wewnętrzną ewolucję w Polsce, aby Polska uznała, że ta zgodność jest już zapewniona – przekazała dziennikarzom Ferreira – Do tego czasu niestety nie możemy organizować i przeprowadzać normalnych transferów środków zgodnie z normalną funkcją polityki spójności – podkreśliła.
Ustawa utknęła w Trybunale
Tymczasem nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym utknęła w Trybunale Konstytucyjnym, kierowanym przez Julię Przyłębską, gdzie skierował ją prezydent Andrzej Duda.
Komisja Europejska już wcześniej uzależniła kwestię polskiej praworządności i wycofania się ze zmian w sądownictwie wypłatę ponad 35 mld euro z KPO. W październiku KE stwierdziła , że dostęp Polski do funduszy spójności jest zagrożony z powodu nieprzestrzegania demokratycznych standardów.