Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Polski Ład wypchnie część przedsiębiorców do Czech. "Wolę uciec z firmą tam, gdzie coś odłożę"

230
Podziel się:

Na zmianach zyskają mniej zarabiający etatowcy, emeryci, renciści. Stracą jednak przedsiębiorcy, którzy mogą poszukać dla siebie nowego miejsca za południową granicą. - Poniedziałkowa konferencja ministra tylko potwierdziła, że dobrze robię - mówi money.pl Małgorzata, która już rejestruje swoją czeską spółkę.

Polski Ład wypchnie część przedsiębiorców do Czech. "Wolę uciec z firmą tam, gdzie coś odłożę"
Po prezentacji projektu reformy podatkowej przedsiębiorcy zaczęli sprawdzać warunki zakładania firmy w Czechach (pixabay.com)

- Mamy gotowy projekt podatkowej części Polskiego Ładu. To historyczna obniżka podatków. Zyska aż 18 mln podatników. 2/3 emerytów przestanie w ogóle płacić podatki. Zostawimy 8 mld zł w kieszeniach naszych obywateli - mówił w poniedziałek minister finansów Tadeusz Kościński.

Zyskać ma 90 proc. emerytów, czyli blisko 8,1 mln osób, 67 proc. osób zatrudnionych na etacie. Stracą jednak głównie osoby na działalności gospodarczej, które przestaną płacić niską, zryczałtowaną stawkę składki na ZUS.

Dziś wynosi ona około kilkuset złotych i płaci ją w identycznej kwocie i przedsiębiorca zarabiający 3 tys. zł, co i ten mający 30 tys. zł dochodu.

Zobacz także: Orange _Razem dla Planety

Dotąd przedsiębiorca od jednego miliona zł płacił 190 tys. zł podatku. Po zmianach będzie musiał zapłacić 280 tys. zł. W tym 19 proc. podatku i 9 proc. składki zdrowotnej, czyli o 90 tys. zł więcej.

Dlatego, jak zauważa w swoim stanowisku Konfederacja Lewiatan, na zmianach straci kilkaset tysięcy przedsiębiorstw produkcyjnych, handlowych, usługowych. Firmy budowane przez lata, często duże zakłady, zatrudniające wielu pracowników.

"Lepiej nie zadzierać"

- Do tej pory już jest tak, że koszty pracy i podatki, które płacimy, są katastrofalne. Co chwilę musimy kombinować, jak wszystko poustawiać, by tych pieniędzy trochę zostało - mówi Marcin Szpak z firmy z branży budowlanej MSC-General.

- Dodatkowym obciążeniem są te stawki zdrowotne i ubezpieczeniowe, z których nic nie ma. I tak głównie leczymy się prywatnie, jak wielu Polaków. A jak emeryturę dostanę w wysokości 1,5 tys. zł, nic z tym nie zrobię - dodaje Marcin Szpak.

Po przedstawieniu założeń Polskiego Ładu od razu zainteresował się przenosinami biznesu do Czech. Zatrudnia ludzi, więc trwa to dłużej niż w przypadku firm bez kadry.

- Wolę uciec z firmą tam, gdzie coś odłożę. Nie uśmiecha mi się ciężka praca na utrzymanie naszego rządu - dodaje Szpak. Kolejni nasi rozmówcy wolą pozostać anonimowi, bo "teraz się takie rzeczy dzieją, że lepiej ze skarbówką nie zadzierać."

Ostatnie formalności urzędowe załatwia w Czechach Małgorzata, z branży drobnego AGD.

- Już jakiś czas temu rozważałam taki ruch ze względów podatkowych. Polski Ład i wczorajsza konferencja ministra przyspieszył proces i zaczęłam działać. Otwieram właśnie spółkę w Czechach, już wszystko dopięte, tylko ostatnie formalności z bankiem mi zostały.

Jedna wizyta w Czechach

Jak dodaje, dobrze przy takiej rejestracji jest skorzystać z porady firm, które zajmują się takimi biznesowymi przeprowadzkami. - Trudno sobie tak działalność przenieść, kiedy się nie ma się odpowiedniej wiedzy, a tak wystarczyła mi jedna wizyta w Czechach. Nie wiem jeszcze, czy będę się przenosić z rodziną, ale nie wykluczam tego - dodaje Małgorzata.

W załatwianiu formalności po czeskiej stronie granicy od kilku lat zajmują się wyspecjalizowane firmy. W ostatnim czasie pojawiają się nowe. Widać jest popyt na ich usługi. Potwierdza to Marta Czapla z firmy "Dva Kraje - Biznes w Czechach", zajmująca się tematem od lat.

- Co jakiś czas jest boom na nasze usługi, ale teraz, porównując do innych zmian podatkowych, to mamy 10 razy więcej zainteresowanych niż wcześniej. Po pierwszych zapowiedziach Polskiego Ładu rozdzwonił się telefon. Część zdecydowała, że to nie dla nich, inni od razu zaczęli działać, a pozostali chcieli się upewnić, jak to ma wyglądać. Teraz dzwoni ta ostatnia grupa - zapewnia Czapla.

Jak dodaje, szczególnie dla specjalistów z branży IT przenosiny działalności często oznaczają również wyprowadzkę z Polski. Czym kusi nasz południowy sąsiad?

Głównie jednolitą daniną dla samozatrudnionych. W przeliczeniu do jednego tysiąca zł. Dostępna jest dla zarabiających nie więcej niż 178 tys. zł. Czechy nie są rajem podatkowym. Stawki procentowe podatków są bardzo zbliżone do polskich. Liniowy wynosi identycznie jak w Polsce 19 proc. Składka emerytalna i zdrowotna jest jednak niższa, odpowiednio 14,6 proc. i 6,75 proc.

W Polsce składki na ubezpieczenie zdrowotne nie stanowią kosztów uzyskania przychodu. Mogą one zostać jedynie odliczone od podatku. W Czechach są kosztem, a to zmniejsza podstawę do opodatkowania.

Łatwiej o koszty

- Różnica natomiast polega na sposobie obliczania kwoty do opodatkowania. W tym tkwi całe sedno. Musimy także wziąć pod uwagę liczbę podatków, a ich jest zdecydowanie mniej u naszych południowych sąsiadów - mówi Marta Czapla.

W Czechach przedsiębiorca może zaliczyć w koszty uzyskania przychodu nawet 80 proc. przychodów, nie wszystkie muszą być udokumentowane.

Przykładem może być możliwość dodania 100 proc. kosztów utrzymania samochodu i 100 proc. jego wartości. Inaczej też traktuje się paragony. Wszystkie do kwoty 10 tys. koron, czyli ok. 1700 zł, można zaliczyć do kosztów podatkowych firmy, mimo braku wpisanego numeru NIP.

Nie wszystkich przedsiębiorców niezadowolonych ze zmian, kusi to jednak w takim samym stopniu. Nasza kolejna rozmówczyni patrzy na wyższe podatki dla przedsiębiorców szerzej.

- Stracą tak naprawdę wszyscy, bo przedsiębiorca sobie poradzi. Odzyska te wyższe koszty działalności w swoich cenach. Zatem Kowalski już za chwilę może się zdziwić w sklepach lub płacąc za usługi. Moje wyceny też będą teraz droższe - mówi Anna, rzeczoznawca majątkowy.

Jak dodaje, już teraz architekci w umowach z inwestorami zapisują, że w przypadku nowych opłat i podatków podwyższą swoją wycenę.

- Nad takim projektem pracuje się minimum pół roku, co w naszym kraju może dać czas na wprowadzenia istotnych zmian. Mimo tego jednak, co się dzieje, nie rozważam przeniesienia działalności do Czech, co teraz jest tak popularne i dyskutowane - dodaje rzeczoznawca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
podatki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(230)
maria
2 lata temu
Do założenia firmy polecam serdecznie panie z firmy Dva Kraje Panie są przemiłe Polecam
Polski Lad
2 lata temu
Od jakiegoś czasu prowadze firme w Czechach i przyznam, ze nie ma co nawet porownywac. Minimum papierologi, ludzkie podejscie i normalna rzeczowa rozmowa. Troche przeprawy z bankiem, na szczescie miałem p.Marte i Dorote. W Czechach czlowiek skupia sie na tym co ma robic i tyle. Pozdro.
Polak
2 lata temu
Brawo dla tych co wymyślili ten bałagan nazywany polskim ładem mieli firmy które płaciły niby podatki (metafora)a teraz nie będą mieli nic tylko wstyd że polska firma musi uciekać do innego kraju a ci co wymyślili jak w przyszłym roku dobrać się do naszych portfeli dalej siedzą i rozdają pieniądze 👍👍👍jeszcze raz gratuluję tym co na nich głosowali
Marcin
3 lata temu
Nigdzie nie będę się przenosił. Przyjmuję zlecenia tylko za gotówkę i bez faktury. Trzeba się ratować szarą strefą. inaczej głód i nędza.
Heniek
3 lata temu
Nie ma czym się przejmować co będzie to będzie życie pokaże zobaczę co będzie w lutym jak mało pieniędzy to rozerwe umowę mam takie prawo i zawieszeń działalność gospodarczą wezmę urlop odpocznę później gdzie tam pojadę do roboty
...
Następna strona