Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZ
|

Proces byłych urzędników ministerstwa finansów będzie tajny

57
Podziel się:

Na wniosek prokuratury sąd utajnił proces byłych dyrektorów resortu finansów, oskarżonych o wyłudzenie 5 mln zł VAT.

Proces byłych urzędników ministerstwa finansów będzie tajny
(Getty Images, Mateusz Wlodarczyk, NurPhoto)

Arkadiusz B. i Krzysztof B. są oskarżeni o stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, która miała wyłudzać VAT. Grupa, poprzez zarejestrowane za granicą spółki, fikcyjnie handlowała biżuterią i tarcicą. Jak informują śledczy, w ciągu trzech lat wyłudzono w ten sposób VAT na kwotę 5 mln złotych.

W procesie oskarżono w sumie 22 osoby. Terminy pierwszych rozpraw wyznaczono na 28 i 31 sierpnia. Zostały jednak przełożone ze względu na stan zdrowia jednego z oskarżonych.

Jednak nawet kiedy proces w końcu ruszy, nie poznamy jego szczegółów. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i utajnił rozprawę.

Zobacz także: Co z podatkami? Kościński: jeśli już, to myślimy o obniżce

Jednak nawet kiedy proces w końcu ruszy, nie poznamy jego szczegółów. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i utajnił rozprawę.

"Prokurator wskazał, że w toku postępowania zostaną ujawnione szczegółowe informacje dotyczące funkcjonowania organów skarbowych i przeprowadzania kontroli podatkowych, które z uwagi na ważny interes państwa, w szczególności ekonomiczny interes Skarbu Państwa, powinny zostać zachowane w tajemnicy" – odpowiada na pytania "Rzeczpospolitej" Prokuratura Krajowa. "Ujawnienie tych okoliczności może doprowadzić do szeregu negatywnych konsekwencji w funkcjonowaniu państwa".

Jak informuje dziennik, przyczyną wniosku o wyłączenie jawności rozprawy mają być też inne wątki śledztwa, niezawarte w akcie oskarżenia.

Zdaniem ekspertów, to jednak za mało, a sprawa tego typu powinna być relacjonowana przez media.

– Standardem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest jawność. I tylko w ściśle uzasadnionych, wyjątkowych przypadkach można tę jawność wyłączać. A i wtedy tylko w określonym zakresie, np. aby chronić dobro małoletniego dziecka czy np. wizerunek świadka koronnego – mówi "Rzeczpospolitej" prok. Kazimierz Olejnik, były wiceprokurator generalny. – W swojej praktyce nie spotkałem się, aby wyłączono jawność w przypadku ordynarnych przekrętów o charakterze gospodarczym i kryminalnym.

Arkadiusz B. i Krzysztof B. pozostają tymczasowo aresztowani. Arkadiusz B. nie przyznaje się do winy. Zeznania drugiego z oskarżonych są weryfikowane.

Jak podaje resort finansów, w chwili zatrzymania obaj dyrektorzy nie byli już pracownikami ministerstwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
adamek
4 lata temu
Polskę ratuje tylko ulica i powtórka z tym co było bardzo blisko Polski, pod płot i do 7 pokolenia.
lechu
4 lata temu
Proste . Dojna zmiana .
marzi1958
4 lata temu
Oj- to WRESZCIE poznamy nazwiska rozbitej mafii vat-owskiej?!! tyle , że będą to urzędnicy z nominacji...PIS-u?!!! ha ha ha dlatego proces UTAJNIONO?
Gregory
4 lata temu
Rozkład państwa zaczyna się zawsze od utajniania rozpraw. Wtedy i wyroki mogą być fikuśne. Można ukryć wówczas szereg nazwiski, powiązań etc. Ostatnie dwie dekady pokazują, że system prawny w naszym kraju jest chory. Za skradzionego batona czy cukierka czekoladowego można mieć solidną rozprawę sądową i dostać kuriozalny wyrok. Natomiast za lewy handel stalą, węglem i innymi dobrami, w tym za wyłudzenia setek milionów PLN, można uniknąć stosownej kary. POlska jest jednak pańswtem mafijnym, gdzie przynależności partyjno-towarzyskie chronią przed odpowiedzialnością. To całe nasze prawo, to jeden wielki pozór praworządności.
Gregory
4 lata temu
Rozkład państwa zaczyna się zawsze od utajniania rozpraw. Wtedy i wyroki mogą być fikuśne. Można ukryć wówczas szereg nazwiski, powiązań etc. Ostatnie dwie dekady pokazują, że system prawny w naszym kraju jest chory. Za skradzionego batona czy cukierka czekoladowego można mieć solidną rozprawę sądową i dostać kuriozalny wyrok. Natomiast za lewy handel stalą, węglem i innymi dobrami, w tym za wyłudzenia setek milionów PLN, można uniknąć stosownej kary. POlska jest jednak pańswtem mafijnym, gdzie przynależności partyjno-towarzyskie chronią przed odpowiedzialnością. To całe nasze prawo, to jeden wielki pozór praworządności.
...
Następna strona