Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Protesty na granicy. Premier Brandenburgii przekonuje do złagodzenia restrykcji

35
Podziel się:

Mieszkańcy pogranicza polsko-niemieckiego protestują przeciw restrykcyjnym przepisom nałożonym przez polski rząd. W praktyce uniemożliwiają one pracę za granicą. List z apelem w tej sprawie wystosował premier Brandenburgii Dietmar Woidke.

Dietmar Woidke premier Brandenburgii i koordynator rządu w Berlinie.
Dietmar Woidke premier Brandenburgii i koordynator rządu w Berlinie. (Flickr, LEAG_DE, (CC BY-SA 2.0))

Jakie są ich postulaty? Chcą, żeby rząd zniósł restrykcje w poruszaniu się między Polską a Niemcami. Od połowy kwietnia każdy, kto przekracza granicę, musi odbyć w Polsce 14-dniową kwarantannę.

To gigantyczny problem dla Polaków, którzy codziennie dojeżdżają do pracy w Niemczech. A szacuje się, że takich osób może być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Od kiedy rząd wprowadził nowe obostrzenia, tacy pracownicy stanęli przed wyborem - albo mogli pozostać w Polsce, ale stracić źródło dochodu, albo przenieść się do Niemiec - i stracić kontakt z bliskimi.

Zobacz także: Ulga w podatkach, tańsze kredyty. Tak rząd pomaga firmom

Sprawą zainteresowali się Niemcy, którzy są pod tym względem znacznie mniej restrykcyjni niż polski rząd.

"Strona niemiecka rozumie kontrole graniczne, które wprowadziła Polska, ale musimy również pamiętać, że granica przecina wspólny region gospodarczy" - podkreślił w liście do polskich władz premier Brandenburgii i koordynator rządu w Berlinie do spraw współpracy polsko-niemieckiej Dietmar Woidke, cytowany przez PAP.

"Moim zdaniem, osoby dojeżdżające do pracy powinny mieć możliwość dotarcia do swojego miejsca zatrudnienia po drugiej stronie granicy" - pisał Woidke do Bartosza Grodeckiego, który jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W liście zwrócił się o to, aby razem "ściśle koordynować sprawy dotyczące regionu przygranicznego".

Według wyliczeń niemieckiej Izby Przemysłowo-handlowej około 25 tys. osób stale przekracza granicę polsko-niemiecką w związku z pracą na terenie Brandenburgii lub w Berlinie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
ksia
4 lata temu
w szwajcarii Niemcy moga sobie przechodzic jak chca do pracy to co robia u nas to jest chore ! gdzie jest unia europejska ? jak trzeba to jej nie ma
Miska
4 lata temu
To nie jest śmieszne tylko zalosne. Oni nie funkcjonują bez nas a co gorsza my bez nich. Wszystkie pieniążki zarobione idą do naszego państwa i dziękować Bogu ze ludzie jada o chcą zarabiać . Utrudnianie jest wręcz zalosne.
Zwolennik Dob...
4 lata temu
Nie głosują na pis i Andrzeja Dudę , pracują dla Niemców . Zamieszkajcie w Niemczech my was nie potrzebujemy .Głosujcie sobie tam na kogo tylko chcecie a teraz nie przeszkadzajcie i nie oczerniajcie Jarosława Kaczyńskiego.
kolo
4 lata temu
A co z dwutygodniową kwarantanną w Niemczech? Jak mam tam pojechać n.p. na zakupy ??? !!!
Premier Brand...
4 lata temu
niech się przebierze i sam zbiera szparagi, jak boi sie posłać do roboty "inżynierów" i "lekarzy"
...
Następna strona