"Przyniosą efekt". Tusk o pieniądzach na zdrowie
Premier Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami w Piotrkowie Trybunalskim przedstawił informacje dotyczące wydatków na ochronę zdrowia. - Na każdego Polaka to jest 2000 zł więcej - mówił o zwiększonych wydatkach na przyszły rok. Szef rządu odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa, modernizacji armii oraz polityki migracyjnej.
Podczas wystąpienia premier odniósł się do zarzutów dotyczących braku poprawy w ochronie zdrowia. Tusk wskazał na konkretne liczby zawarte w budżecie na rok 2026. - Wiecie, o ile więcej w tym budżecie, jaki przesłaliśmy do Sejmu, na rok 2026? O ile więcej wydamy na ochronę zdrowia niż w ostatnim roku rządu PiS? I to będzie kwota zupełnie abstrakcyjna. 84 mld zł więcej. W ciągu jednego roku pójdzie na ochronę zdrowia - mówił szef rządu.
Te pieniądze, jakie inwestujemy w tej skali w ochronę zdrowia, przyniosą efekt. One już przynoszą w wielu miejscach ten oczekiwany efekt. Bo te abstrakcyjne wielkie kwoty na końcu przekładają się. No mówiąc wprost na każdego Polaka to jest 2000 zł więcej. Tylko na ochronę zdrowia - mówił Donald Tusk.
Jednocześnie przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż nikt nigdzie na świecie nie był w pełni zadowolony ze swojego systemu ochrony zdrowia.
Tłit - Andrzej Domański
Wydatki na obronność i kwestia migracji
Tusk przedstawił także dane dotyczące bezpieczeństwa kraju. - W 2026 roku rząd wyda na bezpieczeństwo Polski 200 mld zł, podczas gdy w ostatnim roku rządu poprzedników było to 114 mld - wyliczał szef rządu. Premier podkreślił, że modernizacja armii jest prowadzona dwa razy szybciej i intensywniej, co jest widoczne szczególnie na wschodniej granicy.
Szef rządu odniósł się również do polityki migracyjnej. Przypomniał, że PiS "wymyślił centra integracji", które miały powstawać w wielu miejscach za pieniądze europejskie. - Kiedy PiS stracił władzę, zaczął protestować przeciwko centrum integracji - zauważył premier. Tusk zwrócił uwagę na sytuację w Łodzi, gdzie miało powstać centrum wizowe wydające dokumenty dla obywateli państw, które obecnie uznawane są za największe zagrożenie nielegalną migracją, czyli dla państw muzułmańskich Azji i Afryki.
Premier podkreślił także wyniki badań, według których blisko 70 proc. Polaków jest zadowolonych ze swojej sytuacji osobistej. Tusk określił to jako największą nagrodę, jaka mogła go spotkać, nawet jeśli nie przekłada się to bezpośrednio na sympatię do niego czy koalicji rządzącej.