Pustki w sklepie budowlanym. "Nikt nie wie, że jest otwarte"
Mimo obostrzeń, które weszły w życie w sobotę, część marketów i mniejszych sklepów budowlanych może działać. Klientów jednak jest jak na lekarstwo. "Chyba nikt nie wie, że jest otwarte" - mówi pan Mateusz ze Szczecina, który jako jeden z nielicznych wybrał się na sobotnie zakupy.
Od soboty w całym kraju obowiązują zaostrzone restrykcje sanitarne. Zamknięto m.in. markety budowlane, wielkopowierzchniowe sklepy z elektroniką, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne.
Zakaz działalności dotyczy jednak tylko największych sklepów, mających więcej niż 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni.
Mniejsze markety, jak np. większość sklepów sieci Mrówka czy JYSK, mogą działać, pod warunkiem zachowania limitu klientów przebywających na terenie sklepu.
Salony fryzjerskie i kosmetyczne zamknięte do 9 kwietnia. "Chodzi o zmniejszenie motywacji do przemieszczania się"
"Informujemy, że punkty handlowe sieci Grupy PSB - Składy Grupy PSB, PSB Profi i większość sklepów PSB - Mrówka pozostają otwarte. Działamy według zaleceń rządowych dotyczących handlu w stanie zagrożenia epidemiologicznego" - informuje sieć na swojej stronie internetowej.
W sklepach jednak klientów praktycznie nie ma. Zdjęcia ze szczecińskiej Mrówki przesłał nam na dziejesie.wp.pl pan Mateusz, który przy sobocie musiał wybrać się na zakupy.
"Musiałem wpaść do Mrówki dzisiaj i o dziwo są pustki. Chyba ludzie nie wiedzą, że to otwarte" - pisze pan Mateusz. "Nawet mój majster nie wiedział".