Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Putin dopiął swego. Ukraina nie ma sprzętu do naprawy sieci energetycznej

Podziel się:

Rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną, a w szczególności na obiekty sieci energetycznej, doprowadziły do zniszczenia 30 proc. ukraińskiego systemu energetycznego. Jak przyznał Dmitrij Sakharuk, dyrektor wykonawczy ukraińskiej firmy DTEK, w magazynach nie ma zapasów sprzętu potrzebnego do naprawy zniszczeń.

Putin dopiął swego. Ukraina nie ma sprzętu do naprawy sieci energetycznej
Chmielnicka Elektrownia Jądrowa (Licencjodawca, RLuts CC BY 3.0)

Podczas trwającego od 10 października ostrzału rakietowego uszkodzeniu uległo 18 obiektów infrastruktury krytycznej - donosi rosyjski dziennik "Kommersant".

Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko, cytowany przez CNN już w pierwszych dniach ataku potwierdził, że około 30 proc. ukraińskiej infrastruktury energetycznej zostało uszkodzone. Zapewniał jednak, że system jest "nadal stabilny".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kongres Sportu i Turystyki 2022: Maria Andrejczyk

Ataki rosyjskie jednak sprawiają, że Ukraińcy mają coraz mniejsze możliwości, by naprawiać zniszczoną sieć. Dmitrij Sakharuk, dyrektor wykonawczy ukraińskiej firmy energetycznej DTEK, przyznał, że w magazynach nie ma zapasów sprzętu, który mógłby posłużyć do prowadzeni niezbędnych napraw - podaje "Kommersant".

Według przedstawiciela DTEK, omawiane są obecnie alternatywne opcje jego nabycia lub pozyskania.

Wyczerpaliśmy już niestety zapasy sprzętu, które mieliśmy w magazynach po dwóch pierwszych falach ataków. Udało nam się trochę dokupić. Niestety jego koszt liczony jest obecnie w setkach milionów dolarów - powiedział na antenie teletonu Dmitrij Sakharuk.

Rosja rozpoczęła 10 października masowy ostrzał terytorium Ukrainy. Jak komentuje "Kommersant", ze względu na przerwy w dostawie prądu i ogrzewania zbliżająca się zima będzie dla Ukrainy najtrudniejsza w historii.

Ukraina przestała też eksportować energię elektryczną do Unii Europejskiej. Polska, podobnie jak i Europa liczyła, że ukraińska energia będzie wsparciem w kryzysie energetycznym.

Jak pisaliśmy w money.pl, wykluczenie Ukrainy ze współpracy energetycznej z UE może być dla Putina celem samym w sobie, bowiem dla UE oznacza wzmocnienie stabilności energetycznej, a dla Ukrainy dodatkowe dochody ze sprzedaży energii.

Ukraina ze swoimi czterema elektrowniami atomowymi to potęga energetyczna w Europie. Jest stawiana na trzecim miejscu pod względem potencjału wytwórczego z atomu na Starym Kontynencie. Jak wynika z danych przytaczanych przez portal branżowy nuklear.pl, łączna moc zainstalowana 15 ukraińskich bloków to 13 835 MW energii. Stanowi ona ponad połowę energii elektrycznej produkowanej w Ukrainie.

Dane Forum Energii Ukraina wskazują, że nasi pogrążeni w wojnie sąsiedzi mają także jeden z największych systemów elektroenergetycznych w Europie. Zainstalowana moc ze wszystkich źródeł generowała w 2020 r. 54,5 GW energii.

31 października Rosja przeprowadziła kolejne ataki, które jeszcze bardziej zniszczyły infrastrukturę krytyczną w Ukrainie. Co za tym idzie - zwiększyły zapotrzebowanie na sprzęt do naprawy sieci energetycznej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl