Dawno już minęły czasy, gdy dziesiątki zachodnich liderów biznesu i głów państw uczestniczyły w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu (SPIEF). Teraz Moskwa szuka nowych partnerów biznesowych - pisze portal CNBC.
Putin zamierza wykorzystać forum do nawiązania nowych stosunków z krajami, które będą gotowe odwrócić wzrok od inwazji na Ukrainę i prowadzić interesy z krajem, który najechał jej sąsiada.
"W tegorocznym programie przewidziano sesje poświęcone poszerzaniu rosyjskiego rozwoju Arktyki, ekspansji gospodarek grupy BRICS oraz rosyjskiemu przemysłowi samochodowemu. Odbywają się także sesje na temat "Wartości rodzinnych", kolejnego kamienia węgielnego piątej kadencji prezydenta Rosji Władimira Putina, oraz stosunków Rosji z Zachodem" - wylicza CNBC.
Jak ocenia, dlatego też oko Moskwy zwraca ca ku krajom w Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki. Władimir Putin rozkłada ramiona również w stronę tych krajów Europy, które przedłożą własne interesy gospodarcze - odbiorcy rosyjskiej ropy i gazu w Europie Wschodniej, Słowacji i Węgrzech.
Izolowana przez Zachód i sojuszników Ukrainy Rosja pragnie jednak pokazać, że jest otwarta na biznes z zagranicy.
"Rosja twierdzi, że zachodnie sankcje nałożone na jej najważniejsze gałęzie przemysłu uczyniły ją bardziej samowystarczalną, a konsumpcja prywatna i inwestycje krajowe pozostają odporne. Tymczasem ciągły eksport ropy i towarów do Indii i Chin, a także rzekome uchylanie się od sankcji i wysokie ceny ropy pozwoliły jej utrzymać wysokie przychody z eksportu ropy" - wyjaśnia CNBC.