Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Euro po 5 złotych, 200 tys. Polaków na bruk, a raty kredytów w górę o...

0
Podziel się:

Nie wiemy, jak wyrzucić Grecję ze Eurolandu. Wiemy jednak, jak jej wyjście odbije się na nas.

Euro po 5 złotych, 200 tys. Polaków na bruk, a raty kredytów w górę o...
(PAP/EPA)

Raty kredytów walutowych wzrosną nawet o 150 złotych, za euro zapłacimy 5 złotych, a giełda zapikuje jak po upadku Lehman Brothers. To czeka nas, gdy Grecja zostanie wyrzucona ze strefy euro. Czarny scenariusz jest wciąż bardzo realny, a czy się ziści, w dużym stopniu zależy od wyniku kolejnego wyborczego rozdania pod Akropolem.

Na zdjęciu minister finansów Jacek Rostowski i szef eurogrupy Jean-Claude Juncker.

Eksperci oceniają, że wyjście Grecji ze strefy euro nie jest jeszcze do końca przesądzone. Jednak realizacja czarnego scenariusza spowodowałaby wyhamowanie europejskich gospodarek, gwałtowne osłabienie złotego oraz ucieczkę inwestorów z parkietów w naszym regionie. Niestety zamiast spodziewanego spadku, w górę poszłoby też bezrobocie.

Gospodarka wyhamuje, a bezrobocie pójdzie w góręRząd utrzymuje optymistycznie, że PKB Polski urośnie w tym roku o 2,6 proc., a bezrobocie spadnie do 12,4 proc. Jeśli jednak Grecja upadnie, będzie gorzej.

_ - Jeżeli dojdzie do wyrzucenia Grecji ze strefy euro, na pewno dojdzie do mocniejszego wyhamowania nie tylko gospodarki Eurolandu, ale także naszej - _ocenia Marek Rogalski, ekonomista DM BOŚ.

Jego zdaniem, wiąże się to nie tyle z wielkością Grecji - stanowi niewiele ponad 2 proc. potencjału gospodarki Unii Europejskie - ale głównie z koniecznością wykupu greckich obligacji i zabezpieczeniem innych krajów, których systemy finansowe się chwieją.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/114/132210.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/znany;ekonomista;o;czekajacych;nas;zawirowaniach,178,0,1080754.html) Znany ekonomista o czekających nas zawirowaniach Prof. Marian Noga mówi o nowej filozofii w walce z kryzysem.

Jak wynika z szacunków Money.pl, opartych na raportach NBP, ING Banku, oraz Międzynarodowego Instytutu Finansowego, koszt upadku Grecji i zastąpienia euro drachmą przekroczy 1 bilion euro.

- _ Ta suma to cena jaką trzeba będzie ponieść, żeby wykupić bezwartościowe greckie papiery dłużne. W ten sposób trzeba będzie ratować instytucje finansowe w kilku krajach Europy - _mówi Money.pl Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millenium.

W sumie, by zachować płynność instytucji finansowych w całej Europie, trzeba będzie wydać blisko 300 mld euro. _ - Do tego dochodzi późniejsze zabezpieczenie krajów zagrożonych upadkiem: Hiszpanii, Grecji, Portugalii czy Irlandii. Tak naprawdę to one staną się głównym źródłem niepokojów po ewentualnym upadku Aten - _ tłumaczy Maliszewski.

Nowa transza pomocy przede wszystkim będzie niezbędna do wsparcia Hiszpanii i Włoch. Międzynarodowy Instytut Finansowy prognozuje, że łączny koszt ratowania systemów finansowych tych państw może sięgnąć 350 mld euro. Jeszcze więcej trzeba będzie wpompować w Portugalię i Irlandię. Jak policzyli eksperci Międzynarodowego Instytutu Finansowego, w ciągu 5 lat może być konieczne zainwestowanie w obie gospodarki 380 mld dol. Władze w Lizbonie będą potrzebowały około 180 mld euro, a Dublin nawet 200 mld euro.

Według prognoz ING Banku, gdyby teraz doszło do wyrzucenia Grecji ze strefy euro, zamiast planowanego wzrostu PKB w wysokości 2,5 proc, Polska mogłaby liczyć jedynie na około 1,2 proc. powyżej zera. To z pewnością odbije się na rynku pracy. Bezrobocie, zamiast oczekiwanego poziomu 12,6 proc., skoczyłoby do 13,3 proc.

Bezrobocie w Polsce

Biorąc pod uwagę, że teraz jest to 13 proc., oznacza to, ze spowolnienie gospodarcze pociągnęłoby zwolnienia sięgające 200 tysięcy osób.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/142/m117134.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/byly;szef;knf;mowi;money;pl;jak;doszlo;do;tego;wszystkiego,91,0,1086043.html) Były szef KNF mówi Money.pl, jak doszło do tego wszystkiego Stanisław Kluza ujawnia, co zawiodło w Europie. Należy jednak zaznaczyć, że dużo zależy od tego, jak upadek Grecji dotknie naszych największych partnerów handlowych, a szczególnie Niemcy. Ekonomiści ING policzyli, że wyjście Grecji ze strefy euro pod koniec 2011 roku, miałoby dla europejskiej gospodarki dość ograniczone znaczenie.W pierwszym roku po powrocie Grecji do drachmy, strefa euro wpadnie w lekką recesję, jej PKB skurczy się o 1,6 proc. Recesja w Grecji sięgnie wtedy 10,7 proc., a gospodarka Niemiec skurczy się o 0,2 proc.

_ - I w 2012 r. byłby to stosunkowo niewielki kłopot dla Europy. Polska odczułaby to jako mocniejsze wyhamowanie od oczekiwanego w tym roku. Byłoby gorzej, ale jeszcze nie katastrofalnie - _ocenia Przemysław Kwiecień, analityk X Trade Brokers.

Złoty zapikuje, stracą spłacający kredyty

Osłabienie polskiej waluty to byłby najbardziej widoczny skutek zamieszania w strefie euro. Regułą jest bowiem to, że niepokój o sytuację gospodarczą skłania inwestorów do ucieczki od walut tzw. krajów wschodzących. Do nich właśnie zaliczana jest Polska i nasz złoty. Niestety, wraz ze wzrostem niepokoju związanego z Grecją, polska waluta osłabia się w stosunku do euro, franka szwajcarskiego i do dolara.

Zobacz jak w minionych latach zmieniała się wartość złotego

Analitycy prawie jednogłośnie mówią o mocnym osłabieniu złotego._ - Z pewnością będziemy mieli duże tąpnięcie. Spodziewam się gwałtownego spadku wartości złotego, do poziomów porównywalnych z największymi spadkami po upadku Lehman Brothers, czyli nawet do poziomu 4,90 - 5 złotych za euro - _ uważa Marek Rogalski.

Podobnego zdania jest Grzegorz Maliszewski_ . - Złoty tradycyjnie już ucierpi na wielkim zamieszaniu i niepewności co do stabilności systemów bankowych w pozostałych krajach Eurolandu. Grecja nie będzie głównym czynnikiem destrukcyjnym, w tej sytuacji bardzie będzie chodziło o niepewność co do wypłacalności Hiszpanii, Włochów czy Portugalii - _mówi ekonomista Banku Millenium.

To, co stanie się ze złotym, z pewnością uderzy po kieszeniach spłacających kredyty w walutach obcych - szczególnie we franku szwajcarskim. To wciąż około 700 tysięcy Polaków.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/210/190418.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/sprawdz;kiedy;greckie;problemy;zostana;rozwiazane,250,0,1089274.html) Sprawdź, kiedy greckie problemy zostaną rozwiązane W jednej kwestii wszystkie najważniejsze partie są zgodne - pisze Paweł Zawadzki.

Przykładowo w przypadku kredytu we frankach na zakup nieruchomości wartej 300 tysięcy złotych z 20-procentowym wkładem własnym, rata wraz z umacnianiem się złotego na początku roku spadała. Niestety w maju złoty skoczył powyżej poziomu 3,60 za franka, a po bankructwie Grecji może skoczyć do najwyższych poziomów notowanych po 2008 roku, czyli do blisko 4 zł. Jeżeli do tego dojdzie, spłacający powyższy kredyt, zapłaci miesięczna ratę wyższą o blisko 150 zł niż płaci teraz.

Źródło: Money.pl na podstawie szacunków Open Finance. *Kredyt na zakup nieruchomości wartej 300 tys. zł (240 tys.zł plus 60 tys.zł wkładu własnego).

Przemysław Kwiecień, analityk z X Trade Brokers, ma nadzieję, ze spadek wartości złotego nie będzie na tyle głęboki. _ - Myślę, że rynki są już w miarę przygotowane na wiadomość o wyjściu Grecji z eurostrefy. Złoty się osłabi, ale nie będzie to tak gwałtowny spadek jak w latach 2009-2010. Spodziewam się, że w przypadku euro byłby to spadek sięgający co najwyżej 15 groszy, a w przypadku franka na pewno jeszcze mniejsz _y.

Giełda najniżej od latOstrzeżeniem dla inwestorów giełdowych może być końcówka ubiegłego tygodnia, szczególnie po tym jak kolejni europejscy politycy i szefowie banków centralnych zaczęli otwarcie mówić o wykluczeniu Greków z Eurolandu, jeżeli nie będą realizować reform. W czwartek WIG 20 stoczył się o 2,95 procenta, czyli najmocniej od ponad pół roku.

Poziom WIG 20 w minionych czterech latach

Zdaniem analityków, w chwili ogłoszenia, że Ateny będą musiały zmienić walutę, giełdy zareagują paniką i gwałtownymi spadkami. W przypadku warszawskiego parkietu może to być zjazd do poziomów z 2009 roku, czyli po wybuchu światowego kryzysu. Choć są też opinie, że rynki już zdyskontowały bankructwo Grecji i po chwilowej panice, powrócą wzrosty.

Reakcja giełdy na wyrzucenie Grecji ze strefy euro
Analityk Instytucja Efekt wykluczenia Greków z Eurolandu
Źródło: Money.pl na podstawie opinii ekspertów
Przemysław Kwiecień X-Trade Brokers Sytuacja będzie zdecydowanie trudniejsza niż teraz, WIG20 na pewno spadnie dużo poniżej 2000 pkt., jednak nie będzie to załamanie na miarę tego sprzed trzech lat. Spodziewam się też, że spadki będą tylko chwilowe. Po kilku tygodniach spodziewam się odbicia.
Grzegorz Maliszewski Bank Millenium To będzie fatalny sygnał dla rynków. Oczekują gwałtownego odwrotu inwestorów od ryzykownych parkietów, walut i surowców. Na rynku akcji trzeba się liczyć nawet ze spadkami nawet do najniższych poziomów z 2009 roku, czyli blisko 30-procentowymi.
Marek Rogalski DM BOŚ Grecja nie jest już takim problemem, jak jeszcze rok temu. Po jej wykluczeniu z eurostrefy największym problemem może być panika spowodowana niepewnością co do innych, zdecydowanie większych rynków - Hiszpanii, Włoch czy Portugalii. To właśnie wzrost tych obaw przyczyni się do ucieczki inwestorów z naszego rynku i spadków, najpoważniejszych od trzech lat. Największe obawy budzi Hiszpania. Niedawno Moodys ściął ratingi dla 4 hiszpańskich regionów, a także 16 tamtejszych banków.
Artur Nawrocki Money.pl Wyrzucenie Aten z Eurolandu zadziałałoby orzeźwiająco na rynki. Koniec z pompowaniem pieniędzy w niekonkurencyjny oraz zacofany gospodarczo kraj. Grecy oberwaliby i to mocno, rynki europejskie też, ale ból byłby krótkotrwały wcale nie oznaczałby kilkuletniej bessy. Prawdziwym problemem jest teraz Hiszpania wraz Włochami. Na upadek tych krajów po prostu Europy nie stać i tego dotyczą obawy inwestorów.

Jakie jest prawdopodobieństwo, że Grecja padnie? Ekonomiści przepytani przed kilkoma dniami przez Money.pl ocenili ją na 60 proc. Jednak Pewnym światełkiem w tunelu może być sondaż poparcia dla greckich partii. _ - Mogą sugerować, iż Grecy zaczynają jednak obawiać się potencjalnych skutków radykalizmu lewackich i skrajnie prawicowych ugrupowań - _wskazuje Marek Rogalski.

Według niego, partie proreformatorskie czyli Nowa Demokracja i PASOK mogłyby utworzyć większościową koalicję i rząd, który kontynuowałby cięcia. To oznaczałoby, że kraj, przynajmniej na razie pozostałby w Eurolandzie. Paradoksalnie wraz z dużym poparciem dla populistów, bardzo wysokie jest też poparcie dla pozostania przy euro. Wydaje się, że Grecy zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, co grozi im, jak zagłosują na skrajne ugrupowania.

Na rozsądek Greków stawia też Artur Nawrocki. - _ Bolesny upadek kolebki demokracji zadziałałby jak postrach dla krajów nie realizujących dyscypliny fiskalnej. Wydaje się jednak, że nawet ten scenariusz nie jest przesądzony. Grecy tak boją się tego scenariusza, że powoli zaczynają odrzucać skrajną lewicę, co pozwala być optymistą przed wyborami - _kwituje analityk Money.pl.

Czytaj więcej w Money.pl
Trwają prace nad wyjściem Grecji ze strefy euro. Już oficjalnie Po raz pierwszy przedstawiciel Komisji Europejskiej potwierdził istnienie takich planów.
Każdy zapłaci 10 tys. zł za wyjście Grecji ze strefy euro Największe koszty poniosą sami Grecy oraz podatnicy krajów Eurolandu. PKB Polski skurczy się o 1,8 mld złotych.
Indeksy 30 proc. w dół. Zobacz, co później O tym, że Grecja będzie musiała wyjść ze strefy euro, przekonani są ekonomiści pytani przez* Money.pl*. Mówią też, co czeka rynki.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)