Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Rosja jak Korea Północna? Ekspert: tak, jeżeli chodzi o uzależnienie od Chin

Podziel się:

Sankcje wypychają Rosję z gospodarczego życia Zachodu. Obecna sytuacja sprawia, że Rosja na wzór Korei Północnej popada w zależność gospodarczą od Chin – twierdzi profesor ekonomii z Uniwersytetu w Bremie Michael Rochlitz w wywiadzie dla portalu niemieckiej stacji NTV.

Rosja jak Korea Północna? Ekspert: tak, jeżeli chodzi o uzależnienie od Chin
Rosja coraz bardziej uzależnia się gospodarczo od Chin. Na zdjęciu Władimir Putin i Xi Jinping (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Trudni nowi klienci

NTV podkreśla, że rozbrat Unii Europejskiej z ropą ze Wschodu jest szczególnie trudny dla Rosji. UE była bowiem jednym z najważniejszych odbiorców i ropy, i produktów z niej powstających.

Sytuacji nie ułatwiają nowi nabywcy ropy z Rosji. Chiny i Indie są świadome obecnej sytuacji Moskwy i dyktują jej niższe ceny. Kraje te "wiedzą, jak negocjować i w rezultacie ceny rosyjskiej ropy spadły poniżej poziomu 50 dolarów za baryłkę" – podkreśla ekspert. W jego ocenie sytuacja jest katastrofalna dla rosyjskiej gospodarki, gdyż Władimir Putin nie przygotował jej na taką przyszłość.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Eksport ropy na granicy opłacalności. "Rosja musi dawać zniżki"
Kreml musi szukać innych klientów, a to nie jest takie proste – uważa prof. Michael Rochlitz.

Rosja uzależniona od wpływów z surowców

Naukowiec zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Rosja nie zdywersyfikowała swojej gospodarki i nie ma innych filarów ekonomicznych poza eksportem surowców kopalnych. – Ponadto z kraju wyjechało wielu wysoko wykwalifikowanych specjalistów, którzy mogliby przyspieszyć restrukturyzację gospodarki – dodaje.

Embargo Zachodu w krótkim terminie sprawi, że Kreml będzie mieć mniej pieniędzy w budżecie. – Natomiast problem w perspektywie średnio- i długoterminowej polega na tym, że Putin odebrał Rosji przyszłość gospodarczą. Nie ma planu, strategii ani sposobu na przygotowanie tego kraju na przyszłość – podkreśla naukowiec. Istotne w tym kontekście są także sankcje nałożone na eksport do Rosji produktów nowoczesnych technologii.

Chiny, Europa i USA silnie konkurują w dziedzinie nowoczesnych technologii. Rosja sama sobie zatrzasnęła te drzwi. W dłuższej perspektywie rosyjska gospodarka nie będzie już więc równać do Chin czy USA, ale spadnie raczej do poziomu Korei Północnej, Kuby czy Wenezueli – stwierdza prof. Michael Rochlitz.

Stopniowe uzależnianie się od Chin

Na Kremlu pozytywnie muszą oceniać niedawną decyzję Chin o wyjściu z polityki "zero-covid". Uwolnienie gospodarki zwiększy zapotrzebowanie Państwa Środka m.in. na ropę właśnie, co, jak pisaliśmy w money.pl, nie pozostanie bez wpływu na światowe ceny surowca.

– Jednak nie zmienia to faktu, że Rosja stała się bardzo uzależniona od Chin, nie tylko w kwestii eksportu, ale także importu. Oprócz towarów konsumpcyjnych, towary technologiczne muszą być obecnie sprowadzane z Chin. Dlatego Chiny mogą dyktować Rosji niższe ceny za ropę – ocenia rozmówca NTV. Dodaje, że sytuacja Rosji staje się podobna, jak w przypadku Korei Północnej.

Bez Chin Korea Północna prawdopodobnie nie istniałaby jako państwo. Chińczycy importują surowce z Korei Północnej i zaopatrują kraj w tanie dobra konsumpcyjne. Próbują zrobić to samo z Rosją – wielkim sąsiadem, którym potrafią dobrze manipulować, ponieważ nie jest już niebezpieczny – porównuje prof. Michael Rochlitz.

Zauważa, że Moskwa ma do dyspozycji mniej pieniędzy, ale "Putin będzie starał się skierować pozostałe środki na wojsko, aby móc kontynuować wojnę. (…) Rosja walczy z wysoką inflacją. Ludzie zarabiają coraz mniej. Można mówić o regresie jakości życia. Po pewnym czasie może to przerodzić się w dewaluację całego społeczeństwa, całego kraju" – wyjaśnia.

Jak przypomina, rosyjska gospodarka znajduje się w stagnacji od ponad dekady. "Za prezydentury (Dmitrija) Miedwiediewa w latach 2008-2011 był okres, kiedy próbowano model gospodarki zmienić. Podejmowano próby ochrony przedsiębiorców i inwestowania w technologie przyszłości. Ta krótka faza ożywienia zakończyła się jednak w 2012 r., kiedy Putin powrócił na urząd prezydenta. Dochód per capita jest dziś na poziomie tego z 2008 r. i nie wzrósł od tamtego czasu" – ocenia ekspert.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP