Rozliczenie roczne PIT 2018. Prezes UODO: nasze dane o zarobkach nie są bezpieczne
Szczegółowe dane o twoich zarobkach może poznać nawet księgowy i kadrowa w twojej firmie. Wystarczy ciekawość i garść danych, do których mają dostęp. Minister finansów Teresa Czerwińska będzie musiała wyjaśnić szefowej UODO, czy nasze dane będą lepiej chronione.
Edyta Bielak-Jomaa zwróciła się do szefowej resortu finansów o wyjaśnienie, czy pracodawcy są w stanie zalogować się do usługi Twój e-PIT na dane pracownika i sprawdzić dane przekazane przez innych płatników.
To reakcja na napływające do Urzędu Ochrony Danych Osobowych sygnały, że pracodawcy bądź osoby dysponujące niektórymi danymi podatników, mogą uzyskać dostęp do ich danych w usłudze Twój e-PIT.
Wideo: Twój e-PIT - poradnik money.pl
UODO wskazuje, że wystarczy znać czyjś PESEL albo NIP i datę urodzenia, łączny przychód za 2017 rok oraz jedną z kwot przychodu za 2018 rok, np. z PIT-11, by uzyskać dostęp do szczegółowych danych zawartych w przygotowanym przez skarbówkę rozliczeniu.
"Istnieje więc zagrożenie, że w ten sposób w ich posiadanie, może wejść np. pracodawca, pracownik działu kadr lub księgowości i sprawdzić np. przychody podatnika z różnych źródeł" - ostrzega urząd.
Edyta Bielak-Jomaa poprosiła, by resort finansów wyjaśnił, "w jakim celu i na jakiej podstawie prawnej się to odbywa oraz do jakiego zakresu danych podatnika ma wówczas dostęp płatnik".
Prezes UODO pyta również, czy resort finansów rozważa wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń na Platformie Twój e-PIT, co uniemożliwiłoby dostęp do danych płatnika osobom nieuprawnionym.
Prezes Urzędu zapytała również o to, czy przed uruchomieniem platformy Twój e-PIT dokonano oceny skutków dla ochrony danych. Jak wyjaśnia UODO, taka procedura jest wymagana, gdy dany rodzaj przetwarzania danych, w szczególności z użyciem nowych technologii, może rodzić wysokie ryzyko naruszenia praw i wolności osób fizycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl