Rząd chce masowych testów. Lekarze: to tworzenie nowych ognisk
W poniedziałek szef resortu zdrowia zapowiedział masowe testy antygenowe w placówkach POZ. - Żeby przyjąć dziesiątki dodatkowych pacjentów, potencjalnie zakażonych koronawirusem, trzeba mieć odpowiednie warunki – podkreśla prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.
Na poniedziałkowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że już każdy będzie mógł poddać się testowi antygenowemu w placówce podstawowej opieki zdrowotnej.
Jak mówił Niedzielski, trwają prace logistyczne, które mają umożliwić masowe testowanie w przychodniach.
Zdaniem lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, taki pomysł to proszenie się o nowe ogniska zakażenia koronawirusem.
Sposób na otwarcie hoteli. Branża nie rozumie, dlaczego rząd się na to nie zdecydował
- Tylko nieliczne przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej mają warunki umożliwiające masowe testowanie w kierunku koronawirusa w sposób bezpieczny dla pozostałych pacjentów – uważa prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.
Zastrzega przy tym, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób resort chce wykonywać testy w przychodniach POZ i ile osób będzie miało możliwość zbadania się.
- Jeśli jest mowa o badaniach przesiewowych, można zakładać, że będą one miały masowy charakter. Żeby przyjąć dziesiątki dodatkowych pacjentów, potencjalnie zakażonych koronawirusem, trzeba mieć odpowiednie warunki zapewniające bezpieczeństwo wszystkim pozostałym. Konieczne jest wydzielone miejsce, śluzy, filtry, nie wspominając o dodatkowym personelu. Tylko nielicznie, duże przychodnie będą w stanie to zorganizować. W zdecydowanej większości podmiotów POZ jest to niewykonalne – uważa Krajewski.