Wraca temat w rewolucji w emeryturach. Zdecyduje nowy prezydent
Rząd pracuje nad stanowiskiem w sprawie projektu ustawy wprowadzającej emerytury stażowe. To otworzy drogę do reformy, która ma pozwolić na przechodzenie na emerytury po wypracowaniu odpowiedniego stażu ubezpieczeniowego. Kluczowa będzie także decyzja przyszłego prezydenta - czytamy w "Fakcie".
W Sejmie są obecnie procedowane dwa projekty - Lewicy i NSZZ Solidarność - dotyczące emerytur stażowych. MRPiPS zapowiedziało prace nad stanowiskiem rządu w sprawie tych regulacji.
Szefowa MRPiPS poinformowała pod koniec marca, że emerytury stażowe były tematem posiedzenia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Dodała, że spotyka się w tej sprawie z ministrem finansów Andrzejem Domańskim.
- Stanowisko Lewicy i ministerstwa, którym kieruję, jest jasne - jesteśmy zwolennikami wprowadzenia emerytur stażowych - podkreśliła Dziemianowicz-Bąk na antenie TVP Info.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder bez cenzury o analitykach biznesowych. "Niewiele w życiu widzieli"
Oba projekty - zarówno Lewicy, jak i obywatelski - dotyczą wprowadzenia do polskiego systemu prawnego emerytury stażowej dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., czyli osób objętych nowym systemem emerytalnym, które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.
Przy czym jednym z warunków byłoby zebranie w ZUS składek pozwalających na wypłatę co najmniej minimalnej emerytury - teraz wynosi ona 1 tys. 878 zł i 91 gr. - przypomina "Fakt".
- Na ten moment stanowiska nie ma - mówi dziennikowi Katarzyna Ueberhan z Lewicy szefowa sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Jak dodaje, zgodę na taki wydatek musi wydać przede wszystkim resort finansów. - Jestem za tą reformą, to rozwiązanie dla osób, które bardzo wcześnie weszły na rynek pracy - przyznaje.
Nawrocki: byłbym gotowy podpisać taką ustawę
Dodaje, że obecna propozycja zakłada staż wysokości 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Czy ustawę byłby skłonny podpisać nowy prezydent?
- System emerytalny nie jest w pełni sprawiedliwy, emerytury stażowe powinny być załatwione w pierwszej kolejności. Jeżeli dostałbym idealnie skalkulowaną ustawę w tej sprawie, to bym ją podpisał - "Fakt" przypomina słowa Rafała Trzaskowskiego kandydata KO w wyborach prezydenckich z 2020 r. Wtedy prezydentem nie został.
Poparcie dla reformy deklaruje Karol Nawrocki. - Należy rozważyć sprawiedliwy system emerytur stażowych, byłbym gotowy podpisać taką ustawę - powiedział wspierany przez PiS kandydat na prezydenta.