Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
WZI
|
aktualizacja

Rząd przyznaje, że 500+ nie naprawi demografii

783
Podziel się:

Celem programu 500+ nie jest i nigdy nie było zwiększenie liczby urodzeń - informuje rząd w oficjalnym dokumencie.

Rząd przyznaje, że 500+ nie naprawi demografii
500+ nie rozwiąże problemu demografii. (Getty Images, Jaap Arriens, NurPhoto)

Jak czytamy w rządowym sprawozdaniu z realizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, w 2019 roku urodziło się o 13 tys. dzieci mniej niż w roku poprzednim.

Rząd przyznaje, że 500+ nie zwiększy dzietności. Co więcej, podniesienie wskaźnika urodzeń nigdy nie było jego celem.

"Warto podkreślić, że oczekiwanym skutkiem wprowadzenia świadczenia wychowawczego nie jest regularny wzrost liczby urodzeń obserwowany z roku na rok. Według prognozy GUS liczba urodzeń w Polsce będzie w najbliższych latach spadała, a efektem wprowadzenia świadczenia wychowawczego będzie przede wszystkim to, że ten spadek nie będzie tak silny" - czytamy w dokumencie.

Zobacz także: Obejrzyj także: Cięcia w 500+ i emeryturach? "To byłaby kontra do tego, jak chcemy rozwijać gospodarkę"

To zasadnicza zmiana narracji. Jeszcze w 2017 roku ówczesna premier Beata Szydło mówiła, że celem programu jest wzrost liczby urodzeń. Twierdziła nawet, że "baby boom stał się faktem".

– To program wprowadzony po to, by Polakom lepiej się żyło, żeby polskie rodziny miały godne życie, i po to, by w Polsce rodziło się więcej dzieci – mówiła Szydło.

Wzrost liczby urodzeń prognozowano też w ocenie skutków regulacji ustawy wprowadzającej świadczenie.

W 2019 roku urodziło się jednak o 5,4 tys. dzieci mniej niż zakładały te prognozy.

– Może byliśmy zbyt optymistyczni, licząc na to, że poziom urodzeń powyżej 400 tys. się utrzyma – mówi "Rzeczpospolitej" wiceminister rodziny Stanisław Szwed z PiS. – Jednak liczba urodzeń jest uzależniona od liczby kobiet w wieku rozrodczym, których ubywa.

Zdaniem opozycji 500+ to tylko kropla w morzu potrzeb i sam program nie naprawi demografii.

- Wie o tym każdy, kto ma pojęcie o polityce społecznej - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Izabela Leszczyna, posłanka KO. - Młodzi rodzice potrzebują dobrej infrastruktury, która wspiera wychowanie: świetnych żłobków, przedszkoli i szkół dostępnych za darmo. O co będzie trudno w obecnej sytuacji epidemiologicznej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(783)
TF,
4 lata temu
Nie chce być nieprecyzyjny, ale wydaje mi się, iż komuś z PIS-u już po 1 miesiącu obowiązywania 500 plus wyrwało się, "że już się rodzi więcej dzieci"
wixi
4 lata temu
500+ to uratowanie 75% dzieci od głodu, materiały dla dzieci Tusk obłożył 23% podatkiem
helka
4 lata temu
Teraz nic nie będą w Polsce zmieniać, bo koronawirus nie pozwala , rozdawnictwo tak szybko nie zniknie... to jest horror co się dzieje.
szuwar
4 lata temu
Teraz , gdy matki matki polki będą zmuszane do rodzenia kalekich dzieci i patrzenia na ich śmierć, prawie nikt w Polsce nie będzie chciał mieć dzieci. Młodzi ludzie wyemigrują a ilość narodzin spadnie na pysk! Dziękujemy Ci o Kaczy Zbawco Narodu!
Skorumpowany ...
4 lata temu
Zaraz... No to jest jasność w sprawie wyroku TK. Zakazano aborcji to będzie więcej urodzeń. Proste
...
Następna strona