Szczyt w Chinach to przełom? "Raczej zręczny PR, by zagrać Trumpowi na nosie"

W Chinach odbywa się coroczny zjazd Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Państwo Środka próbuje wykorzystać spotkanie do zademonstrowania swojej pozycji światowego lidera. Spotkanie Xi Jinpinga z premierem Indii Narendrą Modim - pierwsze od siedmiu lat - a także obecność Władimira Putina wcale nie musi oznaczać politycznego trzęsienia ziemi.

TIANJIN, CHINA - SEPTEMBER 01: Chinese President Xi jinping attends a photo session for participants of the Shanghai Cooperation Organization (SCO) Summit 2025 at the Meijiang Convention and Exhibition Centre on September 1, 2025 in Tianjin, China. (Photo by Suo Takekuma - Pool/Getty Images)Przywódca Chin Xi Jinping
Źródło zdjęć: © GETTY | Pool
Robert Kędzierski

Liczba uczestników zjazdu Szanghajskiej Organizacji Współpracy jest pokaźna - do Chin zawitali przedstawiciele 26 państw. Podczas wydarzenia przyjęto Deklarację z Tianjin, która w zamyśle ma być manifestem nowego światowego porządku. Szczyt ma być bowiem przede wszystkim próbą przeciwstawienia się "monopolowi" Zachodu i podkreślenie znaczenia Chin.

Deklaracja brzmi górnolotnie. Podkreśla, że "konfrontacja geopolityczna, wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa eskalują na świecie, w tym w regionie SCO (Shanghai Cooperation Organisation - przyp. red.)". Dokument wprost odrzuca system blokowy i "praktyki zastraszania", wzywając do reformy ONZ i budowy "świata wielobiegunowego".

W równie patetycznym tonie wypowiadają się inni uczestnicy zjazdu. Władimir Putin, który przybył do Tianjin w niedzielę witany czerwonym dywanem, w wywiadzie dla agencji Xinhua nazwał partnerstwo chińsko-rosyjskie "siłą stabilizującą" dla świata. - Jesteśmy zjednoczeni w naszej wizji budowania sprawiedliwego, wielobiegunowego porządku światowego - podkreślił rosyjski prezydent. Wizyta w Chinach jest więc dla Moskwy próbą wyjścia z izolacji.

Za sukces Putina można uznać fakt, że Deklaracja z Tianjin pomija kryzys ukraiński w głównym tekście, choć Putin w swoim przemówieniu obwinił Zachód o wywołanie konfliktu "poprzez zamach stanu w Kijowie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaczynał od zera. Dziś zarabia miliony na turystyce - Maciej Nykiel w Biznes Klasie

Chiny tworzą nową oś? "To PR"

Justyna Szczudlik, zastępczyni Kierownika Biura Badań i Analiz Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w rozmowie z money.pl przyznaje, że szczyt odbywający się w Państwie Środka wygląda na bardziej istotny, niż jest w rzeczywistości. - Może idę wbrew medialnej gorączce, ale nie bardzo widzę przełomowość szczytu SCO w Chinach - mówi.

Wyjaśnia, że szczyt odbywa się co roku, a Indie, które są członkiem SCO, na poprzednim zjeździe też były obecne. - Wtedy reprezentowane przez indyjskiego ministra spraw zagranicznych - dodaje.

Szczyt w Tianjinie ma większą oprawę medialną niż odbywające się w innych państwach. Chińska "pompa" i PR które obserwujemy ma na celu sprawianie wrażenia, że SCO to jakiś bardzo znaczący format i że Chiny grają tam pierwsze skrzypce. Podobnie Chiny robią z innymi szczytami czy spotkaniami np. BRICS. Obecnie ma to jeszcze większe znaczenie wizerunkowe, bo mamy nie tylko Putina tuż po spotkaniu z Trumpem, ale także Modiego, po tym jak Trump zgroził Indiom cłami - wyjaśnia Justyna Szczudlik.

Zdaniem ekspertki PISM Chiny mają jasny cel: - Każdy z ważnych przywódców: Putin, XI, Modi grają na siebie, żeby np. zagrać na nosie Trumpowi i żeby medialnie poszły w świat obrazki, że to oni narzucają ton. To zręczny, ale raczej tylko polityczny PR.

Rekoncyliacja "smoka i słonia" zmienia równowagę sił

Najbardziej spektakularnym osiągnięciem dyplomatycznym Chin jest wizyta indyjskiego premiera. Modiego w Chinach nie było bowiem od 2018 roku. Spotkanie przywódców w niedzielę 31 sierpnia 2025 przełamało siedmioletni impas po śmiertelnych starciach w dolinie Galwan w 2020 roku. - To właściwy wybór dla obu stron, aby być przyjaciółmi o dobrych sąsiedzkich stosunkach - powiedział Xi podczas spotkania twarzą w twarz. - Dopóki trzymają się ogólnego kierunku bycia partnerami, a nie rywalami, stosunki chińsko-indyjskie będą kwitnąć - dodał.

Modi, którego obecność nabrała szczególnego znaczenia po nałożeniu przez administrację Trumpa 50-procentowych ceł na towary indyjskie, odpowiedział zobowiązaniem do "pogłębiania wzajemnego zaufania". W oficjalnym komunikacie obie strony potwierdziły, że "różnice nie powinny przeradzać się w spory", a ich "stabilne stosunki są niezbędne dla świata wielobiegunowego".

Zbliżenie następuje w momencie, gdy amerykańskie cła na indyjskie towary - najwyższe spośród wszystkich krajów Azji Południowej - pchnęły New Delhi w kierunku Pekinu. Praktycznym efektem jest zapowiedź wznowienia bezpośrednich połączeń lotniczych po pięcioletniej przerwie oraz sygnały o złagodzeniu kontroli chińskich inwestycji w Indiach.

Konkretne zobowiązania finansowe i rozwojowe

Xi Jinping obiecał wsparcie finansowe dla członków SCO. Nie jest ono jednak spektakularne. 2 miliardy juanów (281 mln dol.) w formie grantów zostaną przekazane jeszcze w tym roku, a dodatkowe 10 miliardów juanów (1,4 mld dol.) w pożyczkach dla konsorcjum międzybankowego SCO w ciągu najbliższych trzech lat.

- Powinniśmy wykorzystać siłę naszych wielkich rynków i komplementarności gospodarczej - powiedział Xi. Chiński przywódca podkreślił, że skumulowane inwestycje Chin w gospodarki SCO przekroczyły już 84 miliardy dolarów, a roczny handel dwustronny z państwami członkowskimi wynosi ponad 500 miliardów dolarów.

W swoim przemówieniu na szczycie Putin poparł Globalną Inicjatywę Zarządzania Xi, stwierdzając, że działania SCO opierają się na "jednoczeniu sojuszników oddanych ideom budowania sprawiedliwego wielobiegunowego porządku światowego". Zachodnie media odnotowują z niepokojem, że przez tę inicjatywę "Pekin faktycznie wzywa państwa SCO do rzucenia wyzwania Zachodowi i systemowi prowadzonemu przez Stany Zjednoczone".

Nowa strategia rozwoju

Szczyt przyjął również kluczowe dokumenty operacyjne, w tym "Strategię Rozwoju SCO na Następne Dziesięć Lat" oraz porozumienie o utworzeniu uniwersalnego centrum przeciwdziałania wyzwaniom i zagrożeniom dla bezpieczeństwa państw członkowskich organizacji.

SCO, która obecnie obejmuje 10 pełnoprawnych członków (Chiny, Rosja, Indie, Iran, Pakistan, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan), dwóch obserwatorów i 14 partnerów dialogu, reprezentuje 40 proc. światowej populacji i kontroluje znaczące rezerwy energetyczne globu. Łączny PKB członków zbliża się do trzech bilionów dolarów.

Demonstracja siły militarnej jako dopełnienie dyplomacji

Wielu uczestników szczytu, w tym Putin, pozostanie w Chinach na paradę wojskową 3 września w Pekinie, upamiętniającą 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Azji. Do Putina dołączy Kim Dzong Un z Korei Północnej, co będzie jego pierwszym wydarzeniem multilateralnym, oraz przywódcy z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej.

70-minutowa parada ma zaprezentować najnowsze chińskie uzbrojenie, w tym broń hipersoniczną, systemy bezzałogowe z AI oraz siły kosmiczne i cybernetyczne. To jasny sygnał chińskich zdolności militarnych wspierających ambicje geopolityczne.

Próba reakcji na dominację USA

Szczyt w Tianjin odbył się w cieniu amerykańskiej wojny handlowej, z cłami sięgającymi 145 proc. na chińskie towary (obecnie 51,8 proc. po spotkaniu w Genewie) i 50 proc. na towary indyjskie. Trump groził też nałożeniem ceł na Chiny, jeśli będą kontynuować zakup rosyjskiej ropy podczas wojny, ale jak dotąd wstrzymuje się z tym krokiem, szukając szerszego porozumienia handlowego z Pekinem.

Co dalej? CNN zauważa, że Xi wykorzystał szczyt do "rzucenia zawoalowanej krytyki pod adresem Stanów Zjednoczonych", gdy mówił, że "domowe zasady kilku krajów nie powinny być narzucane innym". "Der Spiegel" ostrzega, że "zależność Europy od USA staje się coraz bardziej zagrożeniem", podczas gdy Foreign Policy określa spotkanie jako "potwierdzenie strategicznych relacji Indii i Chin". Wciąż jednak to decyzje podejmowane przez Donalda Trumpa mają kluczowe znaczenie dla polityki światowej.

Tegoroczny, 25. szczyt w Tiencinie, odbywający się w cieniu wojny w Ukrainie, jest największym wydarzeniem tego typu w historii organizacji. Utworzona w 2001 r. SCO wzięła swoje początki z "Szanghajskiej Piątki" - forum utworzonego w połowie lat 90. przez Chiny, Rosję, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan w celu rozwiązywania sporów granicznych. Z czasem przerodziła się w organizację transregionalną.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"