Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Ta zima będzie trudna. Większość Polaków boi się nadchodzących podwyżek cen prądu

15
Podziel się:

Choć rządzący robią dobrą minę do złej gry, to Polacy nie mają złudzeń. Kryzys energetyczny spędza im sen z powiek i sprawia, że boimy się nadchodzącej zimy. Większość z nas obawia się, jak wysokie będą ich rachunki za energię. Problem ten dotyczy szczególnie tych, którzy za pomocą prądu ogrzewają swoje domy lub mieszkania.

Ta zima będzie trudna. Większość Polaków boi się nadchodzących podwyżek cen prądu
Ceny prądu. Rządzący przekonują, że zimę kraj będzie gotowy. Polacy jednak nie do końca w to wierzą (PAP, PAP/Adam Warżawa)

A czy Ty skorzystasz z Tarczy Solidarnościowej? Napisz, ile prądu zużywasz i podziel się swoimi wątpliwościami. Czekamy na dziejesie.wp.pl.

O nastrojach Polaków przed nadchodzącą zimą pisze "Super Express". Dziennik zapytał, czy obawiamy się dalszego wzrostu cen nośników energii, w tym m.in. prądu. W sondażu aż 59 proc. zapytanych odpowiedziało, że zdecydowanie się obawia, a kolejne 34 proc., że raczej się obawia.

Tylko 3 proc. badanych raczej nie ma obaw związanych z cenami energii, a 4 proc. nie ma na ten temat zdania. "SE" zauważa, że nikt nie zaznaczył odpowiedzi sugerującej, że zdecydowanie nie obawia się podwyżek cen energii.

Rząd przesypia kluczowy czas

Krytycznie patrzymy również na działania rządu zmierzające do przeciwdziałania kryzysowi energetycznemu. 27 proc. zapytanych bardzo źle ocenia poczynania gabinetu Mateusza Morawieckiego, 25 proc. - raczej źle, a 18 proc. wybrało neutralną opcję. Raczej dobre zdanie o polityce rządzących ma 16 proc., a bardzo dobrą ocenę wystawiło tylko 6 proc. pytanych. 8 proc. zapytanych nie ma na ten temat zdania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rząd wpadł na dobry pomysł z prądem. "Zachęca do oszczędzania"

Na ocenę Polaków może wpływać fakt, że rządzący regularnie zmieniają zdanie, jak chcą przeciwdziałać zbliżającemu się kryzysowi. Zaczęło się od dodatku osłonowego wprowadzonego w ramach jednej z odsłon tzw. tarczy antyinflacyjnej, choć ten nakierowany był przede wszystkim na przeciwdziałanie wysokiej inflacji.

Kiedy to nie wystarczało, to rządzący chcieli wprowadzić cenę maksymalną węgla. Zanim jednak przepisy w tym zakresie weszły w życie, rząd już zdążył zmienić zdanie. Wszystko przez fakt, że rekompensaty za limit cenowy nie przystawały do realnej sytuacji rynkowej, więc prywatne firmy nie chciały włączyć się do rządowego programu. Zamiast tego rząd zaproponował Polakom najpierw dodatek węglowy, a potem dodatek do innych źródeł ogrzewania. Pieniądze te można wydać, na co tylko się chce.

Maksymalne ceny za prąd

Wciąż jednak pakiety osłonowe nie obejmowały wszystkich. Dlatego też rządzący wyszli z nową inicjatywą - zamrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych, których zużycie prądu nie przekroczy 2 tys. kWh (lub 2,6 tys. kWh, jeżeli w domu jest osoba niepełnosprawna, prowadzona jest działalność rolnicza lub jeżeli w rodzinie jest co najmniej trójka dzieci).

Problem w tym, o czym piszemy w money.pl, że tak sformułowane limity sprawiają, że mało kto realnie załapie się na ten pakiet osłonowy. Szczególnie pokrzywdzone są te rodziny, które posłuchały rządzących i zainstalowały np. pompy ciepła.

Sondaż zrealizował Instytut Badań Pollster w dniach 14-15.09.2022 roku metodą CAWI na próbie 1075 dorosłych Polaków

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
energia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
Tomek
2 lata temu
Podobno będą limity na tlen bo został zerwany łańcuch dostaw tlenu z Kazachstanu. Trzeba ograniczyć oddychanie.
Twój nick
2 lata temu
Ciemno głucho zimno wszędzie Prawie jak za Mieszka będzie Drogi prąd gaz ropa woda Niech Maryia siła wam doda
Pol
2 lata temu
Polacy chcą węgiel gaz i ropę z Rosji a kto chce umierać za upadli..kę droga wolna
Ekonomista
2 lata temu
Coś zbyt dużo mnie ten rząd kosztuje. Nieekonomiczny. Do wymiany, czyli wywalić na pysk.
Ogrzewanie?
2 lata temu
Gdy czytam o tym, ile ton węgla ludzie zużywają zimą do ogrzania, to mnie śmiech zbiera. Zużywacie, bo zabita została rzemieślnicza branża kaflarska. Jak byłem mały, w domu były piece kaflowe. Na zimę zamawiało się od 100 do 200 kg węgla. Jeżeli był to ładny antracyt, to mniej. Przy 200 kg, zostawało na następną zimę. Kominek, to nieekonomiczne źródło ogrzewania w naszym klimacie. Piec kaflowy daje wysoką temperaturę spalania węgla i lepsze dopalanie go dzięki swej konstrukcji, do tego jest piecem akumulacyjnym i długo utrzymuje ciepło. Popularne teraz żelaźniaki, zwane dawniej ,,kozami", używano w pakamerach i barakowozach, a nie w domach.