Tajemnicze oferty pracy. Rosyjski wywiad werbował w Polsce

"Washington Post" poinformował, że rosyjskie agencje szpiegowskie rekrutowały do pracy w Polsce. W obowiązkach zatrudnionych leżały podpalenia, zabójstwa i wykolejenia pociągów wożących broń do Ukrainy.

Na zlecenie Rosjan rekruci mieli podpalać pociągi przewożące broń Na zlecenie Rosjan rekruci mieli podpalać pociągi przewożące broń
Źródło zdjęć: © AFP, East News | FRANCOIS NASCIMBENI
oprac.  WS

Oferty, jakie zamieścił rosyjski wywiad, na początku były "niewinne". Obejmowały rozwieszenia ulotek lub wieszanie szyldów w miejscach publicznych. Okazało się, że chodziło o rozpowszechnianie rosyjskiej propagandy, a dla tych, którzy zdecydowali się podjąć zatrudnienie, praca przybierała "złowieszczy obrót" - informuje "Washington Post".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sojusz przeciwko Chinom. "Polska dobrze postawiła"

Rosyjskie służby oferowały wynagrodzenie w dolarach

Według źródeł w ABW i polskiej policji, w ciągu kilku tygodni rekruci otrzymywali zadania zwiadu w polskich portach morskich, umieszczania kamer wzdłuż linii kolejowych i ukrywania urządzeń śledzących w ładunkach wojskowych. W marcu pojawiły się nowe rozkazy - wykolejenia pociągów przewożących broń do Ukrainy.

Osoby zwerbowane miały otrzymywać zapłatę w kryptowalutach lub w formie tradycyjnych przelewów. Stawki publikowane w arkuszach kalkulacyjnych były zależne od powierzonego zadania.

Wpisy wykorzystywane do zwabienia potencjalnych rekrutów były rozproszone wśród ofert pracy i wskazówek mieszkaniowych na kanałach w serwisie Telegram, które są popularne wśród uchodźców w Polsce - informuje "Washington Post".

Z ustaleń dziennika wynika, że Rosjanie "obiecywali wynagrodzenie od kilku dolarów za namalowanie graffiti, do 12 dolarów za powieszenie plakatu". Mowa o ulotkach oraz transparentach z napisami "POLSKA ≠ UKRAINA", "NATO DO DOMU" i "NIE DAJ SIĘ KUPIĆ".

Reakcja polskich władz

"Washington Post" przekazał, że polskie władze odkryły tajemniczego pracodawcę, którym okazała się rosyjska agencja wywiadu wojskowego. Przekazano, że udaremniona operacja stanowiła najpoważniejsze rosyjskie zagrożenie na terytorium NATO od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę w zeszłym roku.

Celem Rosji było udaremnienie dostawy broni przez Polskę. Jak podaje dziennik, ponad 80 proc. sprzętu wojskowego jest dostarczanego przez nasz kraj. Gdyby plan się udał, nastąpiłoby spowolnienie w dostawach oraz podsycenie niechęci do 1,5 mln Ukraińców, którzy znaleźli azyl w Polsce.

Wyżsi polscy urzędnicy powiedzieli, że spisek przekroczył niebezpieczną granicę. – To pierwszy znak, że Rosjanie próbują organizować sabotaż – a nawet zamachy terrorystyczne – w Polsce – powiedział w niedawnym wywiadzie dla The Washington Post nadzorujący służby bezpieczeństwa kraju Stanisław Żaryn.

Kolejne odkrycia śledczych

Wśród zatrzymanych byli również obywatele Ukrainy, Rosjanin i Białorusini. Gazeta wskazała, że to delikatna sprawa dla Warszawy, dlatego też Polska publicznie tego nie przyznała. "W wywiadach urzędnicy podkreślali, że chociaż większość podejrzanych Ukraińców pochodziła ze wschodnich prowincji tradycyjnie bardziej powiązanych z Moskwą, wydaje się, że motywowali ich bardziej pieniądze niż ideologia" - czytamy.

Jak przekazał "Washington Post", śledczy odkryli dowody na to, że Rosja planowała inne operacje. "Pracownicy" mieli przeprowadzać podpalenia i dokonywać zamachów. Jeden ze śledczych powiedział, że zagrożenie zostało wyeliminowane, ale "szersze zagrożenie pozostało". Rosyjskie służby szpiegowskie są nadal aktywne w Polsce i "będą starały się wyeliminować błędy, które popełniły".

"Szczegółowe informacje na temat wykorzystania przez Rosję popularnej aplikacji Telegram do rekrutacji agentów i zakres ataków, które rzekomo przeprowadzało GRU, nie zostały wcześniej ujawnione" - wskazano.

- To dla mnie zdumiewające, że mamy 18 miesięcy [wojny - przyp. red.], a oni nie byli w stanie zniszczyć ani jednego konwoju, ani pociągu - powiedział Ben Hodges, emerytowany generał armii amerykańskiej, który służył jako dowódca sił armii amerykańskiej w Europie.

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X