Tobiasz Niemiro nie żyje, miał ranę postrzałową głowy. Ciało twórcy giełdy bitcoinów BitMarket zostało znalezione w czwartek po południu nad jednym z jezior w Olsztynie. Na miejscu trwa policyjne śledztwo pod nadzorem prokuratury.
Służby dotąd nie ujawniły okoliczności śmierci znanego przedsiębiorcy. Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji Krzysztof Wasyńczuk poinformował PAP, że "czynności są w toku".
Czytaj też: Prezes Bitbay: "Kolejne giełdy będą upadać"
Niedawno media obiegła informacja o kłopotach giełdy bitcoinów BitMarket.pl. 11 lipca Prokuratura Okręgowa w Olsztynie poinformowała, że wszczęła śledztwo dotyczące "doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" klientów giełdy. Kilka dni później Niemiro sam zgłosił się do prokuratury - informując, że był jednym z założycieli giełdy. Publicznie zapewniał też, że nie miał zamiaru nikogo oszukać.
Więcej o kłopotach BitMarket pisaliśmy tu: Padła kolejna polska giełda kryptowalut
Zdaniem śledczych, zarządzający giełdą mogli spowodować szkodę dla klientów na "co najmniej 2.300 bitcoinów, co stanowi kwotę około 100.000.000 zł" - napisała prokuratura w przesłanym PAP komunikacie. Po ujawnieniu tych informacji, Tobiasz Niemiro przekonywał, że sam był ofiarą, a na obrocie kryptowalutami stracił bardzo dużo pieniędzy.
Giełda BitMarket zyskała miano "bitcoinowego Amber Gold", wspólnik przedsiębiorcy z Olsztyna nie zabrał publicznie głosu w związku z tą sprawą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl