Trump nie nałoży sankcji na Rosję. Czeka, bo chce "sprawdzić"
Sankcje przeciwko Rosji kosztują nas wiele pieniędzy - powiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump na szczycie G7 w Kananaskis w Kanadzie. Trump stwierdził, że czeka z wprowadzeniem nowych restrykcji, by "sprawdzić, czy Rosja podpisze umowę".
Donald Trump odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące sankcji podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem na marginesie szczytu G7. Pytany o nacisk państw europejskich, by wprowadził dodatkowe sankcje przeciwko Rosji, odparł, że "Europa to mówi, ale sama tego nie zrobiła".
Zobaczmy, jak oni to zrobią pierwsi - odparł Donald Trump.
W rzeczywistości UE wprowadziła najnowszy, 17. pakiet sankcji 20 maja.
Trump chce "sprawdzić" Rosję
Dopytywany, dlaczego czeka z wprowadzeniem sankcji na Rosję wobec braku postępów w negocjacjach w sprawie zakończenia wojny, prezydent USA odpowiedział, że "czeka, by sprawdzić, czy podpiszą umowę, czy nie".
Nie zapominajcie, sankcje kosztują nas dużo pieniędzy. Kiedy wprowadzam sankcje na kraj, to kosztuje USA wiele pieniędzy, niesamowitą ilość pieniędzy. Mówimy o miliardach i miliardach dolarów. Sankcje nie są takie łatwe. To nie ulica jednokierunkowa - mówił.
Zbywał przy tym obawy, że za bardzo sprzyja Rosji, mówiąc, że interesuje go tylko zakończenie walk w Ukrainie.
Podczas spotkania z premierem Kanady Markiem Carneyem w kuluarach szczytu G7 stwierdził natomiast, że gdyby Rosja nadal była w G8, nie mielibyśmy dzisiaj wojny.
- To kiedyś było G8, ale Barack Obama i osoba zwana Trudeau nie chcieli, by Rosja tam była, co było błędem, bo myślę, że nie mielibyśmy teraz wojny, gdyby Rosja tu była - powiedział podczas spotkania z premierem Kanady tuż przed oficjalnym otwarciem szczytu G7.
Trump stwierdził jednocześnie, że nie opowiada się za powrotem Rosji do grupy, bo "zbyt wiele się wydarzyło" od tego czasu, ale ponownie oskarżył byłego kanadyjskiego premiera Justina Trudeau o to, że przekonał innych przywódców do wyrzucenia Rosji.
- Mielibyśmy wroga przy stole. Chociaż ja go nie uważam go... on nie był wtedy prawdziwym wrogiem - powiedział Trump o Putinie. - Putin rozmawia ze mną. Nie rozmawia z nikim innym. Nie chce rozmawiać, ponieważ był bardzo obrażony, gdy został wyrzucony z G8, tak jak ja bym się obraził, tak jak ty byś się obraził, tak jak każdy by się obraził - dodał.
Iran chce rozmawiać
Komentując zaś wojnę Izraela z Iranem, Trump powtórzył swoją wcześniejszą ocenę, twierdząc, że Iran chce rozmawiać na temat swojego programu atomowego.
- Myślę, że Iran właściwie jest już przy stole negocjacyjnym, gdzie chcą zawrzeć układ. I jak tylko stąd wyjadę, będziemy coś robić - zapowiedział. Pytany o to, czy sądzi, że Izrael jest w stanie wyeliminować irański program atomowy bez pomocy USA, prezydent powiedział, że to nie ma znaczenia, bo "coś się wydarzy".
Myślę, że układ zostanie podpisany, albo coś się wydarzy - ale układ zostanie podpisany i myślę, że Iran postąpił głupio że (dotąd) go nie podpisał - powiedział.
Odrzucił też sugestię, że Izrael swoimi atakami zniweczył jego inicjatywę dyplomatyczną