Trzaskowski chce wskrzesić projekt sprzed 90 lat. Rzucił kwotę
- Powinniśmy stworzyć nową wizję Centralnego Okręgu Przemysłowego, który stanie się motorem napędowym Podkarpacia i całego regionu - stwierdził kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas wizyty w Mielcu w województwie podkarpackim.
Podczas sobotniej konwencji, Trzaskowski przypominał Centralny Okręg Przemysłowy z lat 1969-1939. - Dziś powinniśmy zrobić dokładnie to samo. Powinniśmy zainwestować w takie rozwiązania i stworzyć nową wizję COP, który stanie się motorem napędowym Podkarpacia i całego regionu - wskazał kandydat na prezydenta.
Trzaskowski chce nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego
Jak wyjaśnił, "nadszedł czas, by Polska budowała swoją potęgę przemysłową". - Jeśli chcemy bezpieczeństwa musimy wzmacniać przemysł i technologie - stwierdził Trzaskowski. Jego zdaniem, w ramach inicjatywy nowego COP inwestycje na Podkarpaciu mogłyby wynieść 100 mld zł. Wskazywał, że jeśli nasz kraj miałby w 2026 r. wydawać 5 proc. PKB na obronność, to 50 proc. tych inwestycji powinno zostawać w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Największym bogactwem są Polacy". Holender zbudował w nad Wisłą giganta
"Nowe technologie, systemy łączności, drony, stawianie na technologie wodorowe, to wszystko jest to, czego potrzebujemy i co możemy realizować również tutaj, na Podkarpaciu, ale przemysł to nie wszystko, dlatego, że jeżeli na serio mówimy o bezpieczeństwie, jeżeli mówimy o tych nowych inwestycjach militarnych, jeżeli mówimy na serio, a mówimy i robimy, realizujemy całą Tarczę Wschód, to również umocnienia, schrony, które powinny być w każdej gminie" - mówił Trzaskowski.
- Jesteśmy dumnym narodem, jesteśmy silni i dzisiaj, jak patrzymy na to, co się na świecie dzieje, to wszyscy wiemy, czy nam się to podoba, czy nie, że musimy mieć silne karty, silne karty przetargowe - przekonywał. Zaznaczył, że aby to osiągnąć, musimy musimy posiadać silną gospodarkę opartą na nowych technologiach.
Stwierdził także, że "schron w każdej gminie pokaże, że jesteśmy odporni, że budujemy możliwość odstraszania w każdym możliwym aspekcie".
Trzaskowski tłumaczył, że Polska powinna ograniczyć import surowców z "wrogich krajów", tworzyć nowe miejsca pracy i przeprowadzić transformację energetyczną tak, by służyła rozwojowi nowych technologii.
"Prezydent może się stać patronem tego typu strategii. Patronem wielkiego powrotu Centralnego Okręgu Przemysłowego, bo może myśleć strategicznie. Nie tylko zastanawiać się nad tym, jak rozwiązać problem tu i teraz, ale projektować przyszłość razem z wami" – przekonywał kandydat KO.
Kandydat KO mówił również, że prezydent w swoje wyjazdy zagraniczne powinien zabierać przedsiębiorców, a nie "partyjnych notabli, jak to było w ostatnich latach". Według kandydata KO, Polska powinna też pomóc odbudować Ukrainę, a nowy Okręg Przemysłowy miałby w tym grać istotną rolę.
Centralny Okręg Przemysłowy. Co to było?
Przypomnijmy, że Centralny Okręg Przemysłowy był inicjatywą 20-lecia międzywojennego. Jego stworzenie zainicjował wicepremier i minister skarbu Eugeniusz Kwiatkowski w 1936 roku, w ramach 4-letniego planu inwestycyjnego. COP obejmował 44 powiaty w czterech województwach: kieleckim, lubelskim, krakowskim i lwowskim. Był okręgiem przemysłu ciężkiego, m.in. zbrojeniowego. Inwestycje rozwijano tam w latach 1936-1939.
Zakłady COP, oprócz wzmacniania potencjału przemysłowego Polski, zapewniały pracę na obszarach dotkniętych wysokim bezrobociem. Istotnym elementem planu była też budowa infrastruktury w regionie. Na rozwój tego obszaru przeznaczono ok. 1 mld zł, w tym kapitału prywatnego, co stanowiło ok. 60 proc. wydatków inwestycyjnych z lat '37-'39.
Ostatecznie obszar Okręgu wynosił ok. 59 tys. km2. W zakładach tam obecnych pracowało w szczytowym momencie 107 tys. ludzi, z czego 91 tys. w przemyśle, 10 tys. w handlu i 6 tys. w rzemiośle. Było to jedno z największych przedsięwzięć gospodarczych międzywojennej Polski.