Turbiny widmo. Rzecznik Kremla rozkłada ręce. "Niewiele możemy"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Rosja niewiele może zdziałać w kwestii napraw urządzeń wchodzących w skład gazociągu Nord Stream 1. Agencja Reutera donosi, że może to być zapowiedź przedłużenia gry na zwłokę ws. uruchomienia dostaw gazu do Europy.
W ubiegłym tygodniu Rosja ograniczyła dostawy gazu przez Nord Stream 1, swój główny gazociąg do Europy, do zaledwie 20 proc. możliwości przesyłowych, twierdząc, że turbina wysłana do Kanady na planowany przegląd nie wróciła, a inne urządzenia również wymagają pilnej naprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja odcięła gaz Polsce. Damy sobie radę? "Sami podziękowalibyśmy za dostawy"
Kreml o turbinach NS1. Rzecznik mówi o "niewielkich możliwościach"
Jak pisze Reuters, Kreml podsyca nastroje wokół przesyłu gazu za zachód, a problemy z turbinami są rzekome. - Są usterki, które wymagają pilnej naprawy i są pewne trudności, które zostały spowodowane przez sankcje - powiedział rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow. - Ta sytuacja wymaga naprawy i Rosja ma niewielkie możliwości, by pomóc - dodał.
Niemiecki producent turbin do Nord Stream 1 Siemens Energy poinformował, że nie miał dostępu do elementów, nie otrzymał żadnych raportów o uszkodzeniach od Gazpromu, więc założył, że turbiny działają normalnie.
Gaz z Rosji pokrywał około 40 proc. europejskiego zapotrzebowania na błękitne paliwo, zanim w lutym Rosja napadła militarnie na Ukrainę. Zgodnie z szeroko zakrojonymi sankcjami Zachodu wobec Moskwy, UE stara się zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej energii.