Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Problem z utworzeniem rządu to nie wszystko. Rys na wizerunku Niemiec jest więcej

24
Podziel się:

Trudne rozmowy w sprawie utworzenia koalicji rządowej, skandal Volkswagena, problemy z ukończeniem nowego lotniska i podziemnego dworca w Stuttgarcie - nie wszystko Niemcom wychodzi tak, jak można by oczekiwać od tego słynącego z zamiłowania do porządku narodu. Na razie wpadki nie odbijają się na gospodarce naszego sąsiada. Byłaby to ostatnia rzecz, jakiej możemy sobie życzyć.

Szukanie koalicjanta idzie Angeli Merkel opornie.
Szukanie koalicjanta idzie Angeli Merkel opornie. (AP/EAST NEWS)

Mit germańskiej odpowiedzialności upada - pisze portal forsal.pl. W ostatnich tygodniach najbardziej widać to w polityce. Choć od wyborów do parlamentu minęły już ponad dwa miesiące, Angela Merkel nie może jak na razie znaleźć koalicjanta do stworzenia rządu.

Nie powiodły się rozmowy z liberałami i Zielonymi. Za to koalicji znów nie wyklucza SPD. To niespodziewana deklaracja, bo przewodniczący Martin Schulz wcześniej wielokrotnie powtarzał, że jego partia nie chce po raz kolejny współtworzyć rządu z CDU/CSU. Brakiem odpowiedzialności wykazuje się też trzecia największa partia w Bundestagu, AfD, w której trwa wewnętrzny konflikt.

Słowami rzucanymi na wiatr okazują się też zapowiedzi otwarcia nowego, wielkiego lotniska dla Berlina. Jego budowa przedłużyła się już o pięć lat. Co jakiś czas pojawia się nowa data jego otwarcia, ale za każdym razem jest ona przekładana. Obecnie mówi się o 2019 roku, ale niewykluczone, że prace przedłużą się do 2021 roku. Koszt jego budowy wzrósł już z zakładanych na początku 2,5 mld euro do 7 mld euro.

Zobacz także: Zobacz też: Mateusz Morawiecki o nierównościach społecznych

Podobne problemy może mieć projekt przeniesienia dworca kolejowego w Stuttgarcie pod ziemię. Planowane zakończenie inwestycji zostało przesunięte z 2023 na 2024 rok, a koszt wzrósł z 7 do 8 mld euro.

Zupełnie nieodpowiedzialnie zachował się też Volkswagen, który latami oszukiwał w kwestii emisji spalin przez swoje samochody. Choć afera wybuchła dopiero w 2015 roku, to silniki, w których montowane było oprogramowanie fałszujące wynik pomiaru emisji spalin, montowane były w samochodach od 2009 roku.

Forsal.pl zwraca też uwagę na bliskie relacje pomiędzy niemiecką polityką a biznesem. Na przykład Eckart von Klaeden był minister w urzędzie kanclerskim w latach 2009-2013, a potem został szefem lobbystów koncernu Daimler. Z kolei Thomas Steg, zastępca rzecznika prasowego rządu w latach 2002-2009, został później głównym lobbystą w Volkswagenie.

Jak zauważa portal, niemiecka gospodarka jest (jak na razie) na tego typu wstrząsy niewrażliwa i rozwija się bardzo dobrze. To zaś leży w żywotnym interesie Polski, która korzysta na dobrej koniunkturze w Niemczech i innych krajach Europy Zachodniej.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(24)
WYRÓŻNIONE
rebus
8 lat temu
Ci co innych pouczają nawalili w gacie.
Nemo
8 lat temu
Wszystko padnie jak Polsce zostaną przysądzone reparacje wojenne a imigranci zaczną zgodnie z prawem żądać łączenia rodzin i sprowadzą po 4 żony, 12 dzieci, swoich teściów oraz szwagrów z żonami. Wtedy rodowici Niemcy staną się imigrantami i nowy dworzec oraz lotnisko bardzo im się przyda
roza
8 lat temu
a problem z odbieranymi dziecmi przez urzednikow z Juge.....!!!!!!
...
Następna strona