Ceny usług weterynaryjnych w Polsce nadal rosną, a różnice między gabinetami sięgają nawet kilkuset procent. Prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej Marek Mastalerek podkreśla, że kluczową przyczyną są realne koszty prowadzenia działalności, które w ostatnich latach gwałtownie wzrosły.
– Cena za usługę jest ceną umowną, a my nie możemy narzucać stawek – przypomina, dodając, że wcześniejsze próby uporządkowania cenników zakończyły się karami ze strony UOKiK.
Według danych zleconych SGH, już w 2014 r. koszt funkcjonowania gabinetu weterynaryjnego wynosił ok. 159 zł za godzinę. Dziś, po uwzględnieniu inflacji i wzrostu kosztów pracy oraz działalności, to około 220 zł. – To koszt funkcjonowania gabinetu, a nie zarobek lekarza – zaznacza Mastalerek.
Największym aktywem Polski są talenty. Co zrobić, by je utrzymać?
Na ostateczną cenę wpływają m.in. czynsze, podatki, koszty eksploatacji i inwestycji w sprzęt diagnostyczny, a także wynagrodzenia i szkolenia personelu. Najwyższe ceny obserwowane są w klinikach miejskich, szczególnie w dużych aglomeracjach, gdzie rosną również koszty stałe. Sytuację zmienia także wejście sieciowych klinik, które – jak podkreśla prezes – działają według odmiennych modeli biznesowych, wywołując presję cenową i wpływając na warunki pracy w branży.
Czynnikiem windującym koszty są również leki weterynaryjne. Proces ich rejestracji jest identyczny jak w przypadku leków dla ludzi, jednak grupy pacjentów są wielokrotnie mniejsze. – Dlatego leki weterynaryjne bywają droższe – wyjaśnia Mastalerek. Zgodnie z przepisami unijnymi lekarz może zastosować lek ludzki tylko wtedy, gdy nie istnieje odpowiednik weterynaryjny.
Dodatkowym problemem są braki kadrowe, szczególnie na wsiach. Większość lekarzy pracuje dziś w miastach, podczas gdy zapotrzebowanie w gospodarstwach rolnych pozostaje duże.
Praca w terenie wiąże się z wyższymi kosztami i niższą opłacalnością, co zniechęca młodych lekarzy. Sytuację pogorszyła pandemia – jednoosobowe praktyki terenowe często zamykały się, gdy lekarz trafił na izolację, a wielu starszych specjalistów odeszło z zawodu.
Według Mastalereka brak systemowych rozwiązań, takich jak powszechne ubezpieczenia zwierząt funkcjonujące w przeszłości, powoduje, że ceny usług weterynaryjnych będą nadal rosnąć. Obecna struktura rynku, rosnące koszty i presja ekonomiczna sprawiają, że dla wielu gabinetów podwyżki stały się koniecznością.
Źródło: PAP