Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Mikołajewska
|

Wiedział, że linie upadną, ale dobrze się zabezpieczył. Prezes Air Berlin dostanie miliony

14
Podziel się:

Prezes Air Berlin do 2021 r. będzie dostawał wypłatę. To, bagatela, 910 tys. euro. Do tego za 2017 r. Thomasowi Winkelmanowi przysługuje 400 tys. euro w ramach bonusu. Tymczasem jego byli pracownicy, zwłaszcza ci z administracji czy obsługi pokładowej, nie tak łatwo znajdą nowe zajęcie. Niemcy są oburzeni.

Winkelmanowi zarzuca się, że wiedział, w jakiej kondycji jest Air Berlin, przyjmując posadę.
Winkelmanowi zarzuca się, że wiedział, w jakiej kondycji jest Air Berlin, przyjmując posadę. (AFP/Eastnews)

O sytuacji w Air Berlin pisaliśmy na money.pl we wrześniu. Będące w upadłości linie lotnicze poinformowały wtedy o zawieszaniu i likwidowaniu części połączeń długodystansowych, które były zaplanowane do 15 października tego roku. Część z tych pasażerów, których loty wypadły z rozkładu, nie mogła nawet liczyć na zwrot pieniędzy.

Zobacz także: Linie lotnicze pod lupą internautów. Zobacz wideo:

Teraz Niemcy mają kolejny powód do oburzenia. Okazuje się, że kontrakt prezesa Air Berlin wygasa dopiero w styczniu 2021 r. Do tego czasu Winkelman będzie otrzymywał ponad 900 tysięcy euro wypłaty. Za rok 2017 szefowi upadłej filmy należy się także bonus.

W sumie prezes, podpisując kontrakt, miał zagwarantowane i zdeponowane w banku 4,5 mln euro.

W niemieckich mediach zawrzało. Winkelmanowi zarzuca się, że wiedział, w jakiej kondycji jest Air Berlin, przyjmując posadę. Prezes – były pracownik Lufthansy - zdążył się zabezpieczyć finansowo, natomiast pracownicy nie są w tak dobrej sytuacji.

Piloci znajdą pracę

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" z otrzymaniem nowych posad nie powinni mieć problemu piloci. Natomiast ich koledzy i koleżanki z obsługi pokładowej będą dłużej szukać zatrudnienia. To samo tyczy się też mechaników. Najtrudniej może być pracownikom administracji.

81 ze 134 samolotów Air Berlin przejęła Lufthansa. To tam zatrudnienie znalazła część pracowników. Z 8 tys. zatrudnionych w Air Berlin do Lufthansy przeszły tylko 3 tys., bo regulują to przepisy antytrustowe.

Air Berlin musi znaleźć środki na wypłaty dla zwalnianych pracowników – trwają gorączkowe poszukiwania. Lufthansa oferuje 1,5 mld euro na przejęcie aktywów Air Berlin i tworzy nową firmę dla zwolnionych z Air Berlin. To wszystko i tak za mało, by pokryć wszystkie koszty.

Winkelman nie chce oddać pieniędzy

Klaus Mueller, stojący na czele niemieckich organizacji broniących praw konsumentów, żąda od prezesa Air Berlin zwrócenia bajońskich sum z kontraktu i bonusów.

Z kolei linie podkreślają, że pieniądze, które trafią do kieszeni prezesa, pochodzą od Etihadu – największego udziałowca Air Berlin. Arabska firma podpisała z niemieckimi liniami kontrakt na 4 lata.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Nico
7 lat temu
Śmiać mi się chce...to jest niemiecka rzeczywistości..ordnung muss sein..!!!
Uczciwy
7 lat temu
A kto z tym prezesem podpisał taką umowę, też odda forsę za swoją fachowość ? A w Polsce nie ma problemów tego typu ?
klop
7 lat temu
To jest przekręt.Facet doprowadza firmę do bankructwa-i za to należą mu się miliony.On powinien te miliony oddać a nie zarobić -a tutaj nagroda za fuszerkę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
mentor
7 lat temu
I tak wlasnie wyglada kapitalizm. Tak samo bylo z kryzysem w 2008 roku. wszelkie straty pokryly budzety wiekszosci panstw (madra islandaia tego nie zrobila) zyski poszly do prezesów, nikt nie poniósl kary wszysko jest cacy. Za to my mielismy kryzys i obnizke plac. Mam nadzieje ze karma wróci do zlodziei!
ostatniPasaze...
7 lat temu
AB wysłał niektórym pasażerom (m.in. mi) email ze nasz lot powrotny z Los Angeles do Berlina nie odbędzie się, nie mogą zorganizować innego lotu, oraz nie mogą oddać pieniędzy za bilet. Z dopiskiem ze to zgodne z niemieckim prawem. Juz wiadomo na co zbierali kasę.
Savage
7 lat temu
Skoro facet byl prezesem a doprowadzil linie do bankructwa powinien za to siedziec. Sa odnosne przepisy prawne regulujace zasady i kazdy bedzie twierdzil ze zrobil wszystko co w jego mocy zeby nie dopuscic do bankructwa, ale skoro wiedzial z gory ze nic nie wskora to jest to tzw. wiadosc z wewnatrz i posiadanie jej a rownoczesnie odnoszenie korzysci matrialnych rowna sie oszustwu.
Nico
7 lat temu
Śmiać mi się chce...to jest niemiecka rzeczywistości..ordnung muss sein..!!!
Uczciwy
7 lat temu
A kto z tym prezesem podpisał taką umowę, też odda forsę za swoją fachowość ? A w Polsce nie ma problemów tego typu ?