Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Co dalej z Autosanem? Jest decyzja Polskiej Grupy Zbrojeniowej

212
Podziel się:

Afera z przetargiem na autobusy dla wojska mocno dopiekła firmie Autosan. - Zajście związane z przetargiem dla MON nie stanowi zagrożenia dla przyszłości Autosanu. Dzięki kolejnym zamówieniom z rynku cywilnego firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne przynajmniej na najbliższe kilka miesięcy - zapewniła w sobotnim komunikacie Polska Grupa Zbrojeniowa.

PGZ zapewnia, że bez przetargu z MON Autosan sobie poradzi
PGZ zapewnia, że bez przetargu z MON Autosan sobie poradzi (MAREK LASYK/REPORTER)

Wskutek opóźnienia władze Autosanu pozbawiły firmę szansy na zdobycie zamówienia od armii wartego prawie 30 mln zł. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o start w przetargu, jednak jego ofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie. O kompromitacji firmy jak pierwsza poinformowała stacja RMF FM.

"Sytuacja z ubiegłego tygodnia rzeczywiście była niedopuszczalna, stąd decyzja o natychmiastowym zwolnieniu odpowiedzialnego za dostarczenie oferty dyrektora handlu i marketingu Autosan Sp. z o.o. oraz podjęcie wewnętrznej procedury kontrolnej dotyczącej sposobów realizacji tego typu działań w spółce" - podkreślił cytowany w sobotnim komunikacie prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Błażej Wojnicz.

Zobacz także: Polska Grupa Zbrojeniowa tłumaczy się z afery w Autosanie

Zapewnił jednocześnie, że "to, co się stało, absolutnie nie oznacza jednak jakiegokolwiek zagrożenia dla przyszłości zakładu, który stale rozwija swoją ofertę produktową i regularnie zdobywa kolejne zamówienia z bardzo konkurencyjnego rynku cywilnego". "Oczywiście lepiej byłoby zdobyć także zamówienie z 2. Regionalnej Bazy Logistycznej, ale jego brak nie przekreśli możliwości dalszego rozwoju zakładu" - podkreślił prezes PGZ.

Jak czytamy w komunikacie, w świetle obowiązujących przepisów prawa, spółka nie mogła odwoływać się od wyniku przetargu ogłoszonego przez 2. Regionalną Bazę Logistyczną, gdyż złożenie oferty po upływie oznaczonego terminu jest równoznaczne z jej niezłożeniem; niebędący stroną Autosan nie mógł dochodzić swoich racji na zasadach przysługujących uczestnikom postępowania.

Według PGZ od początku roku, firma sprzedała i zakontraktowała 41 pojazdów. Złożyła też najkorzystniejszą ofertę w postępowaniach na kolejnych 17 autobusów, a stosowne umowy zostaną podpisane jeszcze we wrześniu. Autosan startuje także w kolejnych przetargach, których przedmiotem jest łącznie 38 autobusów.

Jak podkreślono w komunikacie, spółka rozpoczęła także aktywną działalność biznesową na rynku produktów wojskowych i obecnie realizuje kontrakty na łączną sumę ponad 4 mln zł oraz uczestniczy w kolejnych postępowaniach o łącznej wartości ponad 10 mln zł; dzięki współpracy z innymi podmiotami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Autosan uczestniczy m.in. w projekcie budowy kontenerów dla Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Mobilnych Opakowań Broni.

Jak podkreśliła w komunikacie PGZ, kolejne zamówienia i rozwój oferty produktowej spowodowały, że po raz pierwszy od lat w spółce wzrosło zatrudnienie, a jej obecna załoga liczy ponad 360 osób.

"Zdajemy sobie sprawę, że to, co udało się zrobić dotychczas, jest tylko początkiem całego procesu wychodzenia spółki na prostą, ale fakt, że w porównaniu do sytuacji z czerwca 2016 r., w połowie 2017 r. Autosan odnotował przychody o prawie 54 proc. wyższe, dobrze ilustruje wyraźną tendencję pozytywną" - ocenił Wojnicz.

W komunikacie PGZ wyjaśnia również okoliczności modyfikacji początkowej wersji oświadczenia prezesa Autosanu. "Pierwotne zapisy o tym, że sam udział w postępowaniu nie gwarantuje wygranej, a spółka aktualnie nie posiada w swojej ofercie preferowanych w tym postępowaniu autobusów wysokopodwoziowych wynikał z pewnej przesadnej ostrożności. Logicznie poprawne stanowisko, sformułowano jednak na tyle niezręcznie, że część odbiorców zrozumiała je niewłaściwie i założyła, że Autosan nie mógł wygrać postępowania" - czytamy w komunikacie PGZ.

W pierwotnej wersji komunikatu prezes Autosanu napisał, że "samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu, bo kryteria przedmiotowego zamówienia, premiowały dostawców, posiadających w ofercie autobusy wysokopodłogowe, których Autosan obecnie nie produkuje".

Według PGZ w rzeczywistości sytuacja wygląda tak, że licząc się z mniejszą liczbą punktów za specyfikację techniczną, spółka zamierzała powalczyć o zwycięstwo korzystniejszymi od konkurencji warunkami cenowymi. "Chciałbym zatem wyraźnie podkreślić, że spółka była i jest w stanie wykonać autobusy, które były przedmiotem zamówienia" - zaznaczył prezes Wojnicz.

Szydło zbulwersowana. MON umywa ręce

- Jestem zbulwersowana tym, co się stało w sprawie Autosanu, oczekuję wyjaśnień. Poleciłam szefowi Komitetu Stałego Rady Ministrów Henrykowi Kowalczykowi pełne wyjaśnienie sprawy i wyciągnięcie konsekwencji, jeśli będzie taka potrzeba - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło.

Beata Szydło stwierdziła również, że odpowiedzialność za decyzje personalne w Autosanie ponosi minister nadzorujący tę spółkę. Autosan jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a ta podlega nadzorowi MON, więc odpowiedzialni są Antoni Macierewicz i Bartosz Kownacki.

- Proszę nie mówić, że moją odpowiedzialnością jest powołanie dyrektora, który zachował się w sposób skandaliczny, niedopuszczalny i narusza w mojej ocenie interesy spółki -tak na słowa Beaty Szydło odpowiada wiceszef MON Bartosz Kownacki. A Antoni Macierewicz? Tematu w ogóle nie porusza.

Według ustaleń RMF FM oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna - kosztowała o kilka milionów złotych mniej, jednak władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego, że nie skorzystały z prawa do odwołania. W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma MAN - i to ona wygrała postępowanie.

Przetarg na autobusy dla armii w kwietniu tego roku ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.

Prezes PGZ Błażej Wojnicz zapowiedział w środę, że gdyby organy państwa potwierdziły przypuszczenia, że w sprawie spóźnionej oferty Autosanu na autobusy dla wojska było działanie przestępcze, spółka wniesie o unieważnienia postępowania i wystartuje w ponownym przetargu.

kraj
motoryzacja
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(212)
WYRÓŻNIONE
wania.kalkste...
8 lat temu
NAWCISKAJĄ MIERNOT Z NOMINACJI PARTYJNYCH A POTEM PŁACZ BO FIRMA PADŁA POMIMO ŻE DYREKTOR PISOWIEC TAK ŁADNIE UMIAŁ SIE PRZEŻEGNAĆ I NAWET WIERZYŁ W ZAMACH W SMOLEŃSKU
2% PKB na arm...
8 lat temu
To już wiem, na co Antoni wydał 2% PKB na zbrojenia. Na wykupowanie nierentownych i upadających zakładów, w których potem zatrudnia swoich niezdatnych do niczego urzędników.
fen53
8 lat temu
kto i ile zainkasował za te 20 minut ?????
...
Następna strona