Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Miliardy złotych przejdą koło nosa inwestorów. KNF ogranicza banki

26
Podziel się:

Ten rok nie będzie obfitował w duże dywidendy banków.

Na czele Komisji Nadzoru Finansowego stoi Marek Chrzanowski.
Na czele Komisji Nadzoru Finansowego stoi Marek Chrzanowski. (Stefan Maszewski / East News)

Trzeci największy polski bank nie podzieli się zyskami, a numer jeden - państwowy PKO BP - może swobodnie dysponować maksymalnie jedną czwartą zysków za 2017 rok. KNF nałożyła ograniczenia na kilka banków, które zatrzymać powinny w sumie kilka miliardów złotych.

Banki działające w Polsce po raz kolejny pokazały, że potrafią zarabiać pieniądze. Rok 2017 zakończyły z 13,6 mld zł zysku netto - wynika z podsumowania Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Choć wynik ten okazał się o 2,3 proc. niższy niż w 2016 roku, dalej do podziału jest ogromna kwota.

W najbliższych tygodniach wiele banków będzie decydować o tym, co zrobi z wypracowanymi zyskami. Upraszczając, można powiedzieć, że pieniądze mogą zatrzymać u siebie lub wypłacić je wszystkim posiadaczom akcji. Mowa zarówno o dużych instytucjach, jak i zwykłych ludziach, którzy kupili akcje banków na giełdzie.

Już teraz wiadomo, że kilka miliardów przejdzie inwestorom koło nosa. Wszystko przez KNF, który kilku dużym instytucjom zalecił zatrzymanie całości lub większości zysków z ubiegłego roku.

Rekomendacje KNF dla poszczególnych banków nie są podawane do publicznej wiadomości, ale władze siedmiu czołowych instytucji podzieliły się informacjami na ten temat. Okazuje, że tylko w ich przypadku inwestorzy mogą zapomnieć o prawie 6 mld zł. A do tego można dodać jeszcze 1 z 1,4 mld zł zysku ING Banku Śląskiego i cały zysk Banku Millennium w kwocie 650 mln zł, których zarządy i tak nie zamierzają wypłacać.

Podział zysków banków
banki zysk za 2017 rok rekomendacja KNF (sugerowany procent zysku do wypłaty dywidendy) rekomendacja zarządu banku (sugerowany procent zysku do wypłaty)
PKO BP 3 104 mln zł 25% brak rekomendacji
Pekao 2 475 mln zł 100% 100%
BZ WBK 2 213 mln zł 0% brak rekomendacji
ING Bank Śląski 1 403 mln zł brak informacji 30%
mBank 1 092 mln zł 20% 20%
Bank Millennium 649 mln zł brak informacji 0%
Bank Handlowy 537 mln zł 100% 99,98%
BGŻ BNP Paribas 280 mln zł 0% brak rekomendacji
Idea Bank 231 mln zł 0% brak rekomendacji
źródło: oficjalne komunikaty zarządów banków

Dlaczego KNF ingeruje w to, co banki robią z zyskami? Ma na celu przede wszystkim wzmocnienie siły banków, które nie spełniają wszystkich wymogów kapitałowych (bezpieczeństwa). Nie oznacza to, że w tej chwili mają problem. Taki mógłby się za to pojawić, gdyby doszło do kolejnego kryzysu lub poważnego załamania, do którego mogłoby doprowadzić np. bankructwo jednej z instytucji.

Dla dobra całego sektora lepiej jest więc, żeby kluczowe instytucje zachowały dla siebie zyski i miały odpowiedni zasób pieniędzy, by w przypadku problemów nie groziła klientom utrata pieniędzy.

Niewykorzystany potencjał PKO BP i BZ WBK

Ostre kryteria KNF dosięgły m.in. największy polski bank. Grupa PKO BP mogła się pochwalić największym zyskiem za 2017 rok, ale z tego inwestorzy mogą liczyć na maksymalnie 25 proc. w postaci dywidendy, czyli niecałe 800 mln zł. Pozostałe 2,3 mld zł zostanie w banku. Taką rekomendację wydała KNF.

"Zarząd Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego Spółki Akcyjnej informuje, iż w dniu 16 marca 2018 r. otrzymał indywidualne zalecenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) dotyczące zwiększenia funduszy własnych poprzez zatrzymanie przez bank co najmniej 75 proc. zysku wypracowanego w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2017 r. Jednocześnie KNF potwierdziła, że bank spełnia wymogi do wypłaty dywidendy na poziomie do 25 proc. zysku netto za 2017 rok" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Zobacz także: #dziejesienazywo: dywidendy na GPW

Analogicznie brzmi informacja, którą przekazał zarząd trzeciego największego banku w Polsce. Z tą różnicą, że BZ WBK nie powinien wypłacić nawet złotówki zysku z ubiegłego roku. Całe 2,2 mld zł zasilić powinny kapitały banku.

Kolejna najwyższa kwota zysków, jakie nie trafią do posiadaczy akcji, dotyczy mBanku. Mowa o 873 mln zł. Jedynie 218 mln zł zostanie rozdzielonych między akcjonariuszy, co rekomenduje również sam zarząd banku. Będzie to po 5,15 zł na jedną posiadaną akcję.

Przez rekomendacje KNF wstrzymać się z wypłatą zysków powinny też Idea Bank i BGŻ BNP Paribas, które miały jednak sporo mniejsze możliwości. Ich zyski za ubiegły rok wyniosły odpowiednio 231 i 280 mln zł.

Inwestorzy mogą liczyć na Pekao

Z grona najlepiej zarabiających banków tylko Pekao może swobodnie dysponować całym zyskiem, który w 2017 roku wyniósł prawie 2,5 mld zł. Rekomendacja KNF to jedno, ale oprócz tego jest jeszcze decyzja zarządu, co zrobić z zyskiem. Dotychczasowe wypowiedzi sugerują, że na dywidendę pójdzie maksymalna możliwa kwota.

Pod koniec lutego prezes Pekao Michał Krupiński podtrzymał wcześniejsze deklaracje, że bank chce przeznaczyć na dywidendę 100 proc. zysku netto za 2017 rok. Bank był hojny też rok wcześniej, gdy na dywidendę trafiło dokładnie 99,9 proc. zysku, co wtedy przełożyło się na 2,28 mld zł.

Najbardziej skorzysta na dywidendzie PZU. Największy polski ubezpieczyciel ma 20 proc. wszystkich udziałów. Tym samym na należące do niego prawie 52,5 mln akcji przypaść może około 500 mln zł. Drugi największy akcjonariusz, czyli państwowy Polski Fundusz Rozwoju, zainkasuje kolejne 317 mln zł.

Na podobną hojność (procentowo) mogą liczyć posiadacze akcji Banku Handlowego. Z tym że skala działalności w Polsce tej instytucji jest nieporównywalnie mniejsza niż Pekao. Z tego względu na dywidendę trafi nieco ponad 500 mln zł. To drugi bank, który dostał wolną rękę od KNF do dysponowania zyskami. Zgodnie z zapowiedziami zarządu z tej okazji zamierza skorzystać.

Należy dodać, że ostateczną decyzję o podziale zysków dokonują zawsze sami właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy. W tym roku wszystkie głosowania są jeszcze przed nami. Zazwyczaj cała procedura związana z dywidendą przeciąga się kilka miesięcy. Zdarza się, że sama wypłata pieniędzy dokonywana jest dopiero w trzecim lub czwartym kwartale.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
buhaha
6 lat temu
Przecież takie działanie KNFu to woda na młyn dla zarządzających !!! Przecież oni cały ten dochód zagospodarują na własne lub nepotów wynagrodzenia !!! A KNF tylko im pomaga oszukując mniejszościowych udziałowców !! Zero odpowiedzialności osobników na urzędach w tym teoretycznym państwie ! !!! Jeszcze się podpierają wydumanymi teoriami niczym z kosmosu !!!!
Tak
6 lat temu
Zarabiać poprzez obniżanie oprocentowania lokat. Tak to każdy potrafi. Złodzieje
Pat
6 lat temu
W polandii nie ma wolnosci gospodarczej. Jest terror polityczny. Po co mi akcje banku jak dywid nie dostane. Po co to kupowac? Wartosc takich firm rowna sie zero. Kurs bedzie tylko spadac. Pis i tak wyjmie kase przed dywidenda a reszta na plajty skokow. Widac po WIG co sie dzieje
nemo
6 lat temu
" Banki działające w Polsce po raz kolejny pokazały, że potrafią zarabiać pieniądze " - to żydowska lichwa , tanio przyjąć a drogo pożyczyć
LOgik
6 lat temu
Podatek Belki mIał być tylko na rok, a jest już ponad 10 lat !!!
...
Następna strona