Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Enea stanie się drugim producentem energii w Polsce. Dzięki zakupowi elektrowni

4
Podziel się:

- Kupiliśmy podmiot niezadłużony, z dodatnim kapitałem obrotowym netto - wskazał prezes Enei. Podkreślił, że w Połańcu znajduje się największy blok biomasowy w Polsce, jeden z największych w Europie i na świecie.

Enea stanie się drugim producentem energii w Polsce. Dzięki zakupowi elektrowni
(Enea)

Po zakupie elektrowni Połaniec, Enea stanie się drugim po PGE producentem energii w Polsce - powiedział w środę prezes Enei Mirosław Kowalik. Jak dodał, zakup Połańca wpisuje się w strategię spółki.

Aktualizacja 15:12

- Kupiliśmy podmiot niezadłużony, z dodatnim kapitałem obrotowym netto - wskazał Kowalik. Podkreślił, że w Połańcu znajduje się największy blok biomasowy w Polsce, jeden z największych w Europie i na świecie.

- Elektrownia będzie się nazywała "Enea Elektrownia Połaniec" - zapowiedział Kowalik.

We wtorek zarząd Enei podał w komunikacie, że nabył 100 proc. akcji francuskiej Engie Energia Polska, za wstępną cenę 1 mld 264 mln 159 355 zł. Engie Energia Polska to piąty największy producent energii w Polsce. To do niej należała elektrownia w Połańcu o mocy ponad 1,8 GW.

Zakup elektrowni Połaniec podnosi rangę Enei w Polsce. Ta decyzja jest bardzo ważna ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju - powiedział w środę minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Jak mówił Tchórzewski podczas konferencji prasowej poświęconej transakcji zakupu elektrowni Połaniec od francuskiej Engie, "rozumie decyzję dotychczasowego właściciela o rezygnacji z energetyki węglowej, lecz Polska nie może iść w tym kierunku".

Przypomniał, że 80 proc. naszej energii wytwarzamy z węgla. - Nasza dywersyfikacja będzie trwała dziesiątki lat - wskazał.

Jak zapowiedział prezes Enei Mirosław Kowalik, teraz Kozienice i Połaniec - dwie elektrownie systemowe należące do Enei - będą miały wspólny zespół sprzedaży i wspólne zarządzanie portfelowe. Jego zdaniem efektem transakcji będzie też sprawniejsze zarządzanie logistyką surowców w obszarze Kozienice-Bogdanka-Połaniec, a także wspólne zakupy biomasy dla EC Białystok i Elektrowni Połaniec.

- Chcemy być firmą wysoko specjalistyczną i po przejęciu Połańca będziemy chcieli wykorzystać tamtejsze know-how. Dzięki temu staniemy się grupą bardziej pełną, przynosząc większą wartość dla akcjonariuszy i dysponująca większą mocą - powiedział prezes Enei. Jak dodał, moc ta - po przejęciu Połańca - wzrośnie o ponad 50 proc.

Zapewnił też, że w elektrowni - o której kupno przez kontrolowaną przez Skarb Państwa spółkę zabiegały związki zawodowe - zostanie zapewniona stabilność zatrudnienia. Zapowiedział, że trzeba jednak "przejrzeć model funkcjonowania obsługi elektrowni".

Zdaniem ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, niższy niż w innych podmiotach Energi wskaźnik zatrudnienia w elektrowni w Połańcu przeliczany na megawatogodzinę "nie odzwierciedla rzeczywistości". Minister zauważył, że wiele zadań delegowano tam do firm zewnętrznych, co - jego zdaniem - pogorszyło jakość prac, co jest szczególnie ważne w energetyce.

- Kierunek wskaźnikowy zachęca do korzystania z firm zewnętrznych. To nie w porządku zarówno wobec stałej załogi ze średnim uposażeniem ok. 7 tys. zł i tych, którzy jako pracownicy firm zewnętrznych, zatrudnieni na umowach śmieciowych, pracują za 1,5 tys. zł na rękę. Nie wierzę, że ci zatrudnieni przypadkowo, dobrze wykonają powierzone im zadania - powiedział minister.

Drudzy na rynku po PGE Przed transakcją Enea w większym stopniu dystrybuowała energię, niż produkowała. Transakcja zwiększy moce wytwórcze o 58 proc., z 3,3 GW do 5,2 GW, z czego ponad 200 MW to jeden z największych na świecie "zielonych bloków" wykorzystujących biomasę - podaje agencja ISBNews.

- Po przejęciu Elektrowni Połaniec będziemy mieli przede wszystkim większą zdolność produkcji energii elektrycznej. Będziemy zbilansowani i będziemy mogli uczestniczyć w rynku - powiedział prezes Mirosław Kowalik podczas konferencji prasowej, zaznaczając przy tym, że firma chce utrzymać poziom zysku operacyjnego EBITDA.

- Enea stanie się drugim producentem energii elektrycznej po PGE - podkreślił Kowalik.

Włączając Połaniec do Grupy, Enea zwiększy produkcję energii z ok. 14 TWh do ok. 24 TWh. W efekcie udział Enei w sprzedaży energii wynosić ma około 13 proc., a w produkcji 14 proc. a produkcja i sprzedaż energii elektrycznej będą w ramach koncernu zbilansowane.

Prezes wskazał także na synergie wynikające z włączenia do grupy, w której skład wchodzą także Elektrownia Kozienice i LW Bogdanka.

Elektrownia Połaniec jest jedną z młodszych elektrowni systemowych w Polsce i największym tego typu obiektem w południowo-wschodniej Polsce. Transakcja zapewni m.in. zbyt dla dużej ilości węgla wydobywanego w Grupie Enea - Elektrownia Połaniec zużywa rocznie ok. 3,9 Mt surowca pochodzącego głównie z LW Bogdanka.

100 mln zł rocznie na dostosowanie do wymogów unijnych

- Patrząc średnioterminowo na nakłady inwestycyjne i mając na uwadze duże nakłady w ostatnich latach, obecnie zakładamy, że nakłady na dostosowanie do konkluzji BAT będą wynosiły 100 mln rocznie przez trzy lata. To są stosunkowo niewielkie nakłady - powiedział wiceprezes Enei Mikołaj Franzkowiak.

Dodał, że bloki są już dostosowane do dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED).

Enea podejmie jeszcze decyzję w sprawie modernizacji bloku nr 5 Elektrowni Połaniec oraz wykorzystania terenu przy kopalni Bogdanka.

- Blok nr 5 czeka na decyzję modernizacyjną i tu będziemy się zastanawiać, w jakim kierunku pójść. Z kolei blok 1 jest przewidziany do wycofania w 2020 i tu też będziemy się pochylali nad tymi decyzjami - powiedział Kowalik.

W ramach transakcji Enea nabyła także działki przy kopalni Bogdanka, na których Engie planowała nowy blok.

- Chcemy to wykorzystać. Jak wiecie - przygotowujemy studium wykonalności bloku zgazowania węgla - powiedział prezes.

Dodatkowo Enea bada, jakie bloki 200 MW powinny zostać w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym po roku 2020, żeby zapewnić stabilność dostaw.

Grupa Enea to jeden z liderów polskiego rynku. Zarządza pełnym łańcuchem wartości - od węgla po gniazdko w domu. Dostarcza energię dla 2,5 mln klientów. Jest pierwszą polską grupą energetyczną notowaną na GPW. Jej akcje na warszawskim parkiecie zadebiutowały w listopadzie 2008 r. 51 proc akcji należy do Skarbu Państwa.

Węglowa elektrownia Połaniec położona jest we wsi Zawada koło Połańca w woj. świętokrzyskim. Ma moc 1811 MW brutto, składa się z ośmiu bloków energetycznych o mocy 225 MW każdy. W 2013 roku zbudowano tam blok opalany biomasą.

energetyka
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Yahahha
7 lat temu
Zara zara, raz piszą Enea a raz Energa. Panie redaktor weź zrób maturę, albo chociaż skończ liceum.
woda
7 lat temu
A czemu kazdy Polak nie ma limitu DARMOWEJ energii?
Kaziu
7 lat temu
Za te pieniadze można by zacząć budowac nowa elektrownię , a nie wydawac kase na istniejaca...Od tego pradu nie przybedzie
Elżbieta
7 lat temu
Tenczłowiek wymaga leczeniapsychiatrycznego,ale nie się co dziwić nigdzie nie był poza Polską zatrzymał się w rozwoju w latach 70