Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Igrzyska pogrążą brazylijską gospodarkę, która i tak jest w kryzysie? Eksperci nie mają złudzeń

26
Podziel się:

Ekonomiści są wyjątkowo zgodni: igrzyska brazylijskiej gospodarce nie pomogą, a wręcz przeciwnie, mogą zaszkodzić.

Igrzyska pogrążą brazylijską gospodarkę, która i tak jest w kryzysie? Eksperci nie mają złudzeń
(AP/FOTOLINK)

Około 12 mld dolarów wydała Brazylia na organizację rozpoczętych właśnie Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W planach było pobudzenie pogrążonej w recesji gospodarki, ale skutek może być odwrotny. Ekonomiści są wyjątkowo zgodni: igrzyska brazylijskiej gospodarce nie pomogą, a wręcz przeciwnie, mogą zaszkodzić.

- Igrzyska Olimpijskie zawsze są dla kraju-gospodarza nadzieją na wzrost gospodarczy - twierdzi Alberto Ramos, analityk Goldman Sachs, specjalizujący się w rynkach Ameryki Łacińskiej. - Ale to zdecydowanie nienajlepszy czas na taką imprezę dla Brazylii, która przechodzi najdłuższy i najgłębszy kryzys w swojej historii.

Ekspert przypomina, że po chwilowej euforii (związanej m.in. z przyznaniem Brazylii prawa do igrzysk, ale również Mundialu w 2014 roku), wzrost PKB spowalniał już od 2010 roku, a w trakcie piłkarskiego turnieju o wzroście już nie mogło być mowy, bo gospodarka zaczęła się kurczyć - w tym roku o prawie 6 proc. Bezrobocie wzrosło w tym czasie do dwucyfrowych poziomów, a finanse publiczne są bliskie ruiny - tak na szczeblu centralnym, jak i samorządowym.

Wydatki na przygotowanie do igrzysk sięgnęły już natomiast prawie 40 mld brazylijskich reali, czyli równowartość 12 mld dol. Najwięcej, bo prawie 8 mld dol. to inwestycje związane z infrastrukturą drogową i miejską, w większości pokrywane z publicznej kasy. 2,5 mld pochłonęły budowy i modernizacje obiektów sportowych, a 2 mld to koszty operacyjne związane już z samą imprezą.

- Ogółem wydatki związane z organizacją igrzysk (oraz piłkarskiego Mundialu dwa lata temu) są zbyt małe, żeby dać jakikolwiek impuls brazylijskiej gospodarce, która jest w tej chwili warta około 1,8 tryliarda dol. - komentuje Alberto Ramos. - Poziom inwestycji zresztą spada niemal nieprzerwanie od kilku lat i jest o 27 proc. niższy niż na początku 2013 roku.

Nawet jeśli brazylijska gospodarka ruszy na skutek igrzysk, to będzie to bardzo mały i krótki zryw - uważają z kolei analitycy Euler Hermes. Ich zdaniem Igrzyska Olimpijskie wygenerują niewielki i krótkotrwały wzrost gospodarczy i poprawę wskaźników zatrudnienia w Brazylii, ale "wynik netto imprezy będzie dla jej gospodarza negatywny". Organizacja igrzysk w sytuacji rosnącego długu publicznego zwiększy bowiem liczbę upadłości regionalnych firm i napędzi inflację, której skutki będą odczuwalne aż do 2020 roku.

Turyści nie przyjadą, firmy upadną,wzrośnie dług i inflacja

Według wyliczeń analityków Euler Hermes, sektor turystyczny wygeneruje wzrost gospodarczy na poziomie 400 mln dol., a w efekcie spowoduje zwiększenie PKB o zaledwie 0,02 pkt proc. - to mniej niż połowa pierwotnie szacowanego wzrostu. W dużej mierze kibiców odstraszył szalejący w Brazylii wirus Zika oraz obawy o bezpieczeństwo na ulicach Rio. Kolejne 0,03 pkt proc. to wzrost spowodowany przez wspomniane inwestycje w infrastrukturę. W sumie więc PKB ma zdaniem analityków wzrosnąć o 0,05 pkt proc. (a wobec recesji - raczej spadać o 0,05 pkt proc. wolniej).

Jak wskazuje Edward Glossop, analityk Capital Economics, jest też druga strona medalu, jeśli chodzi o turystów. "Względnie tani real brazylijski może zachęcać zagranicznych turystów i kibiców do tego, by wydawać więcej, bo nie odczują tego tak mocno, jak przy umacniającej się walucie" - pisze ekspert w swojej analizie.

- Chociaż pozornie taki wzrost w sferze zatrudnienia i turystyki wygląda korzystnie, będzie on niewystarczający, aby zrównoważyć problemy brazylijskiej gospodarki. Niektóre mogą się nawet przez igrzyska nasilić - prognozuje z kolei Daniela Ordonez, ekonomistka Euler Hermes w Ameryce Łacińskiej. - Same inwestycje w infrastrukturę i wydatki publiczne pogorszyły wskaźniki zadłużenia publicznego w stosunku do PKB o 0,04 pkt proc., a w samym stanie Rio de Janeiro dług publiczny zwiększył się o jedną szóstą.

W okresie przed igrzyskami powstało bardzo dużo nowych firm, w szczególności w sferze mikro i małych przedsiębiorstw. Będą one wypierać te, które istniały wcześniej, a po imprezie same również zakończą działalność. Przez to wskaźnik upadłości firm w Rio de Janeiro wzrośnie o 5 proc., a w grupie małych przedsiębiorstw - nawet o 12 proc.

Od kilku lat w Brazylii rośnie również inflacja. W styczniu osiągnęła najwyższy poziom od 12 lat i przekroczyła 10 proc. I choć w ostatnich miesiącach ceny rosną już wolniej (o niespełna 9 proc.), to igrzyska w połączeniu z Mundialem sprzed dwóch lat spowodują zwiększenie całkowitej inflacji o ok. 1 pkt proc. Po 0,4 pkt proc. przypada na obie imprezy, a pozostałe 0,2 pkt proc. wiąże się z faktem, że wydarzenia zorganizowano w tak krótkim odstępie czasu. Efekty będą jednak odczuwalne jeszcze przez około 5 lat.

- Niestety, w obecnej sytuacji Brazylia jako gospodarz Igrzysk nie jest w stanie wykorzystać potencjalnego, pozytywnego efektu Olimpiady na gospodarkę - twierdzi Ordonez. - Zamiast pozytywnych skutków, z uwagi na krótki odstęp czasu pomiędzy Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej i Igrzyskami Olimpijskimi, skutki dla gospodarki były zdecydowanie negatywne.

Historia nie sprzyja

Jak pokazuje przeszłość, mało któremu organizatorowi udało się przekuć Igrzyska Olimpijskie w gospodarczy sukces. Analitycy Capital Economics wzięli pod uwagę, jak rośnie PKB w kwartałach poprzedzających igrzyska, a jak w trakcie imprezy i kwartale następującym tuż po nich.

Tylko w trzech przypadkach z ostatnich ośmiu, wzrost PKB przyspieszył po igrzyskach. Tak było w Seulu, Atlancie i Londynie. Sukcesu nie udało się odnieść natomiast organizatorom imprez w Barcelonie, Atenach, Los Angeles, Sydney i Pekinie. Tam po igrzyskach PKB rosło wolniej niż tuż przed wydarzeniem.

Jak podkreśla Edward Glossop, to jeszcze nie musi o niczym świadczyć. "Nie możemy oczywiście wykluczyć, że Brazylia będzie wyjątkiem i igrzyska nie dadzą tamtejszej gospodarce pozytywnego bodźca, szczególnie że jeszcze nigdy imprezy nie organizował kraj pogrążony w tak silnej recesji" - wyjaśnia w swojej analizie. "Szczerze mówiąc, wątpię jednak w taki scenariusz. Brazylijska gospodarka jest po prostu zbyt duża. Pokazał to też Mundial sprzed dwóch lat, który co prawda dał impuls w sprzedaży detalicznej, ale trwał on krótko i był zbyt słaby, by wpłynąć na sytuację ekonomiczną kraju" - puentuje analityk Capital Economics.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(26)
WYRÓŻNIONE
m-53
8 lat temu
[QUOTE] brazylijskiej gospodarce, która jest w tej chwili warta około 1,8 tryliarda dol. [/QUOTE] 1 800 000 000 000 000 000 000 - to jest 1,8 tryliarda szanowny redaktorze. 3 250 000 000 000 - to jest PKB Brazylii, 3, 25 biliona 525 000 000 000 - to jest PKB Polski, 0,525 biliona, 525 miliardów. Proszę o szacunek dla liczb na portalu finansowym
nrn
8 lat temu
Cóż to jest 12 mld$? To tylko jakieś 48 mld pln. PiS tylko od początku roku zadłużył nas na 56 mld pln i nikt nie rozpacza, ze gospodarka sie załamie?
Xa
8 lat temu
jak dla mnei cale te igrzyska to glupota, banda sportowcow co niczego nie "produkuje" dostaje gruba kase a jeszcze zeby wybudowac i utrzymywac im obiekty w ktorych by sie popisywali trzeba miliardy wydawac, a pozniej to stoi nie uzywane do kolejnych glupich igrzysk, a plebs sie zachwyca, och ten rzycil kamieniem o metr dalej, och ten skoczyl i 2 mm dalej etc etc zenada byscie sami poszli pobiegac pocwiczyc a nie przed TV ogladac gupie zawody
NAJNOWSZE KOMENTARZE (26)
igloo
8 lat temu
Przecież Brazylia nie jest w UE! W Brazylii czy na Ukrainie żyją jak pączki w maśle. Tylko w UE żyje się w nędzy... Moj kolega w Afryce sprzedał swoje dzieci za 18 dolarow i teraz kupił tyle krowich kup ze być może dobuduje pokój w swoim domu z krowich kup. Ta paskudna unia zapewne by mu zabroniła mu dzieci sprzeawać czy budować dom z krowich kup co jest skandaliczym zachowaniem...
zszokowani
8 lat temu
Oj, potęzny. To cios atomowy! Niewyobrażalny wprost!
zszokowani
8 lat temu
Oj, potęzny. To cios atomowy! Niewyobrażalny wprost!
Józef
8 lat temu
To ,najlepszy przykład jak demokracja szkodzi gospodarce! A przede wszystkim jej obywatelom! I po co ,to komu?
trazcgggggg
8 lat temu
nie 1,8 tryliarda tylko 1,8 biliona, nie żyjemy w ameryce tylko w POlsce i piszący powinien to wiedzieć
...
Następna strona