Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Pracodawców RP namawia prezesa LOT do dialogu

1
Podziel się:

Prezydent Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Malinowski wystosował oficjalne pismo do prezesa zarządu PLL LOT Rafała Milczarskiego.

Prezydent Pracodawców RP namawia prezesa LOT do dialogu
(Stanisław Kowalczuk / EastNews)

Zaapelował w nim o wznowienie dialogu społecznego w spółce.

Prezydent Pracodawców RP, jako przedstawiciel strony społecznej RDS, napisał, że_ _działacze związków zawodowych to nie przeciwnicy prezesa LOT-u.

Nadal głównym powodem planowanego protestu pozostaje wypowiedziany w 2013 roku regulamin wynagradzania w PLL LOT. Spółka, ratując się przed bankructwem, przeprowadziła wówczas cięcie kosztów. Według związkowców nowe warunki zatrudnienia są dużo gorsze. Ponadto nowych pracowników zmusza się do zakładania działalności gospodarczej lub proponuje się im umowy cywilnoprawne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Pracownik
5 lata temu
Panie Prezydęcie Maliniak. Pana list jest wart komentarza, że umienie tylko prawdę mówi a gęba ją przeżuje i kłamstwo na świat wypluwa. Prawda jest taka, że Związki niszczą LOT. Stwarzając permanentne poczucie wojny z Zarządem, zagrażają bezpieczeństwu. Tworząc nadrzeczywistość w postaci oskarżeń i kłamiąc, że coś złego się dzieje, podczas gdy dzieje się bardzo dużo dobrych rzeczy, tworzą mętlik informacyjny i utrzymują wysokie poczucie stresu wśród załóg. Nie uznają wyroków sądów w tym Sądu Najwyższego, obrażają sędziów, którzy nie wydają wyroków po ich myśli, nie szanują właściciela LOT, czyli rządu polskiego oraz Zarządu. Nie uznają żadnej hierachii ani władzy. Są źli i zepsuci do szpiku kości. Zarabiają krocie, ale prócz pieniędzy chcą władzy. Tylke, że kiedyś ją już miały i z LOT nie pozostał w efekcie prawie kamień na kamieniu. Obawiam się, że ten obłęd które związki w LOT generują doprowadzi do czegoś złego. Zmiana Zarządu nic nie da, bo jeśli teraz premier ustąpi to każdy następny Zarząd będzie musiał przed nimi klęczeć i wykonywać ich wolę co oznacza katastrofę dla LOT ponieważ stewardessy, które są najbardzej agresywnymi liderami związków zawodowych nie mają pojęcia o zarządzaniu przedsiębiorstwem.