Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Urzędniczka skarbówki z Bartoszyc może zostać ukarana. Jest wniosek do sądu

829
Podziel się:

Jak poinformowało Radio Zet, urzędniczki skarbówki z Bartoszyc, które ukarały właściciela warsztatu mandatem za wymianę żarówki i niewydanie paragonu, mogą zostać ukarane. Policja skierowała już w tej sprawie wniosek do sądu. Urzędniczkom grozi grzywna nawet do 5 tys. zł.

Właściciel warsztatu oddał urzędniczkom własną żarówkę. W podzięce dostał 500 zł mandatu
Właściciel warsztatu oddał urzędniczkom własną żarówkę. W podzięce dostał 500 zł mandatu (Fotolia)

Jak poinformowało Radio Zet, urzędniczki skarbówki z Bartoszyc, które ukarały właściciela warsztatu mandatem za wymianę żarówki i niewydanie paragonu, mogą zostać ukarane. A konkretnie ta, która prowadziła niesprawny samochód. Policja skierowała już w tej sprawie wniosek do sądu. Urzędniczce grozi grzywna nawet do 5 tys. zł.

O sprawie kontrolerek skarbówki pisaliśmy w naszych serwisach wielokrotnie. W skrócie: Dwie kobiety zajechały pod warsztat w Bartoszycach. Miały problem. Są w trasie, a spaliła się żarówka w światłach.

Warsztat kończył pracę, a na dodatek nie prowadził sprzedaży żarówek, więc jego pracownik oddał własną - prywatną. Za pracę wziął 10 zł, ale nie wydał paragonu. Wpadł. To była prowokacja skarbówki.

Gdy sprawę opisały ogólnopolskie media, okazało się, że problem mogą mieć... urzędniczki. Sprawę wzięli bowiem w swoje ręce ludzie, którzy nie chcieli pogodzić się z tak perfidnym działaniem fiskusa.

Zobacz także: Zobacz także: Koniec z korkami na autostradach

Do bartoszyckiej policji trafiło anonimowe zgłoszenie o dwóch urzędniczkach, które miały celowo wykręcić żarówkę w swoim samochodzie, żeby przeprowadzić prowokację w warsztacie.

- Policjanci sprawdzają, czy faktycznie doszło do wykroczenia i czy panie poruszały się po drodze publicznej niesprawnym samochodem, czy może wykręciły żarówkę tuż przed warsztatem - mówiła jeszcze kilka dni temu mł. asp. Marta Karbelis, oficer prasowy bartoszyckiej policji. - Jeśli informacja się potwierdzi, sprawa trafi do sądu.

W piątek okazało się, że policja nie zamierza odpuszczać, bo urzędniczki jeździły niesprawnym samochodem z pełną tego świadomością. - Decyzja o wniosku zapadła, sąd zdecyduje o grzywnie - powiedziałą Radiu Zet mł. asp. Karbelis. Za jazdę po drodze publicznej z wykręconą żarówką jednej z urzędniczek skarbówki może grozić do 5 tys. złotych kary.

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Pikanterii dodaje fakt, że gdyby nie piątkowa decyzja policji, to sprawa przedawniłaby się... w najbliższą sobotę. Wtedy bowiem mija rok od zdarzenia. Jednak skoro sprawa jest już sądzie, to ten ma kolejne 12 miesięcy na zajęcie się tą kwestią.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(829)
Fuj
5 lata temu
Nadużycie stanowiska, dla własnej korzysci (nie ważne jakiej). Wprowadzenie zagrożenia dla innych użytkowników na drodze,ciemno, przez pazernosc, pochwałę, czy premię (% od mandatu).Oszustwo, przez podawanie się za kogoś innego.Również może instruktarz dla koleżanki z pracy - jak robic ludzi w konia, wyłudzając mandaty.Społecznie obrzydliwy przykład,dla społeczęnstwa, i podrywanie autorytetu powaznego Urzędu państwowego, mającego wpływ na dochody państwa.
Rfbn
5 lata temu
Brawo policja !!!
Ciekawy 2
5 lata temu
Żeby tylko tu się sytuacja nie powtórzyła tak że później odwołana będzie os ze stanowiska komendanta jednostki policji która taki wniosek skierowała do sądu... Akurat te panie zasłużyły na porządną karę, raz że to było totalne draństwo, a dwa naraziły taką jazdą nie jedną os na niebezpieczeństwo. Co by było gdyby doprowadziły do wypadku poruszając się takim samochodem.
Chris
5 lata temu
No, wreszcie wlasciwa reakcja POLICJI.Pelny szacunek .Brawo.
KIKA
5 lata temu
NO I WIDAĆ ŻE POLICJA JEST POTRZEBNA . SZACUN
...
Następna strona