Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Via Carpatia - polski pomysł, który inni lepiej realizują. Europejska autostrada z polską czarną dziurą

245
Podziel się:

Szlak łączący północ Europy z południem jest jednym priorytetów obecnego rządu. Problem tylko w tym, że z budową naszego odcinka Via Carpatii jesteśmy daleko w tyle. Z ok. 700 planowanych km oddano do użytku zaledwie 40 km. Gorzej wypadają tylko Rumuni.

Via Carpatia - polski pomysł, który inni lepiej realizują. Europejska autostrada z polską czarną dziurą
(MAREK LASYK/REPORTER)

Szlak łączący północ Europy z południem jest jednym z priorytetów obecnego rządu. Problem tylko w tym, że z budową naszego odcinka Via Carpatii jesteśmy daleko w tyle. Z ok. 700 planowanych km oddano do użytku zaledwie 40 km. Gorzej wypadają tylko Rumuni.

Choć ciągle dzieje się to w dość ślamazarnym tempie, co najlepiej pokazuje przykład S19. Przetarg rozstrzygnięto, wygrała firma Strabag, ale na tym się zakończy, jeżeli nie będzie odwołań.

Autostrady podrożeją

Wtedy i tylko wtedy inwestycja ruszy w drugiej połowie 2019 r., a zakończy się na początku 2021 r. Tymczasem nowy odcinek S19 jest niezwykle ważny dla rządowych planów współtworzenia międzynarodowego szlaku. O tym projekcie i kłopotach z jego realizacją pisaliśmy już w money.pl.

Pieniądze są

W całej sprawie zaskakuje też stopień zaawansowania prac w poszczególnych krajach. Cały szlak Via Carpatia liczyć ma łącznie ok. 7700 km. Stopień wdrażania jest mówiąc delikatnie bardzo zróżnicowany.

Jak przekonuje nas Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, głównie ze względu na „położenie i ukształtowanie geograficzne poszczególnych państw, wielkość terytorium, zróżnicowaną długość szlaku, a także dostępność funduszy unijnych”.

Źródło: MiB

- Via Carpatia jest priorytetem infrastrukturalnym dla naszego kraju. Na realizację całego przebiegu tej trasy w Polsce zostały zabezpieczone już środki finansowe – uspokaja w rozmowie z money.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

Problem jednak nie w zabezpieczeniu środków finansowych, ale w tym, że nasz odcinek tego szlaku liczyć ma ok. 700 km. Tymczasem do tej pory oddano do użytku niecałe 40 km drogi, w budowie jest ponad 30 km, na etapie przetargu blisko 100 km.

Jak wypadamy na tle partnerów?

Jak przekonuje rzecznik resortu na wielu frontach budów dziać się będzie w najbliższych latach bardzo dużo. - W przetargu są pozostałe odcinki drogi S19 między Lublinem a Rzeszowem tak, aby do 2021 ten ciąg został ukończony, a także fragment S61 między końcem obwodnicy Augustowa a Ełkiem - dodaje Huptyś.

Pytanie tylko czy rzeczywiście zdążymy do końca 2024, kiedy przewidziano oddanie projektu do użytku. Projektu, przypomnijmy raz jeszcze, naszego autorstwa, z którym jednak pozostałe państwa często radzą sobie znacznie lepiej.

Z roboczych informacji posiadanych przez MIB wynika, że np. na Litwie fragment szlaku na autostradzie A1, liczący 245 km oraz A5 - 96 km zostaną oddane do użytku już w 2022. Na Węgrzech (długość szlaku ok. 240 km.) odcinek autostrady M30 ma zostać ukończony do 2022 r., a krótki bo ok. 25-kilometrowy odcinek M35 (na wysokości Debreczyna) ma być gotowy już w tym roku.

Pozostały węgierskie fragment szlaku Via Carpatia do granicy z Rumunią, mają zostać oddane do użytku w 2019 r. Całkiem nieźle rzecz wygląda również w Bułgarii, gdzie z ok. 380 km Via Carpatii oddano już do użytku ok 40 proc. trasy.

Z kolei Turcy już są gotowi. Via Carpatia na terenie tego kraju składa się z dwóch odcinków: od granicy z Bułgarią do Stambułu (253 km) oraz dalszego fragmentu do granicy z Grecją (254 km). Słabiej, również od Polski, radzą sobie tylko Rumuni. Na razie z ok. 462 km trasy w trakcie budowy jest zaledwie ok. 80-kilometrowy środkowy odcinek. Ministerstwo nie ma jednak żadnych informacji o stopniu realizacji prac w Słowacji (155 km).

Jednak z tego krótkiego zestawienia wynika, że nie licząc tych dwóch ostatnich krajów, w Polsce postęp budowy Via Carpatii jest najbardziej skromny.

Trudne początki

Tymczasem to polski pomysł, choć łączyć ma przecież port w Kłajpedzie na Litwie z Białymstokiem, Lublinem, Rzeszowem, słowackimi Koszycami, Debreczynem na Węgrzech, miastami w Rumunii, Bułgarii i docierający ostatecznie do portu w Konstancy nad Morzem Czarnym i greckich Salonik nad Morzem Egejskim.

Pierwotnie powstał w latach pierwszych rządów PiS. Później nieco zapomniany, ponownie odżył po wyborach z 2015 r. Ostatnie zapowiedzi premiera Morawieckiego i rozpoczęte przetargi nie pozostawiają złudzeń. Via Carpatia nadal jest ważna dla rządzących, choć nie dla wszystkich ekspertów budowa szlaku drogowego z północy na południe Europy jest uzasadniona.

Główny zarzut ekspertów od infrastruktury dotyczy kierunku wytyczenia trasy. Prowadzi ona od południa do północy Europy. Tymczasem dla Polski i jej sąsiadów ciągle główne relacje gospodarcze odbywają się na osi wschód - zachód.

KE pomoże?

Inna wątpliwość dotyczy wpływu infrastruktury na relacje gospodarcze. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy o Via Carpatii przekonują, że sama budowa dróg nie daje przyrostu gospodarczego. Drogi mają jedynie ułatwić powiązania gospodarcze, które już są, tyle, że nie w osi północ południe.

Jest jednak z całym projektem związana pewna dość istotna korzyść, o której nie możemy w całej sprawie zapominać. Polski odcinek szlaku poprowadzony jest przez wschodnie rejony naszego kraju, gdzie dobrych dróg jest znacznie mniej niż w pozostałej części Polski.

Ponadto, na co również zwracają uwagę eksperci, sam fakt deklaracji przez wszystkie kraje uczestnictwa w projekcie jest dobrym orężem w walce o pieniądze z Komisją Europejską. Bardzo prawdopodobne włączenie Via Carpatii do sieci transportowej wspólnoty oznaczać będzie potężne dofinansowanie na ten cel.

Jeśli tak by się stało, znaczna część z planowanych 30 mld zł na budowę naszego odcinka pochodziłaby z funduszy europejskich. Wtedy środki na ten cel, które miały pochodzić z budżetu krajowego, mogłyby być przesunięte na budowę innych dróg.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(245)
polo
3 miesiące temu
to jest po to ,żeby przewozic gaz z USA do europy ! Tulko usa na tym zyska!
johnny96
4 lata temu
widać ,że droga prowadzi z litowskiego portu w głąb europy.Super pomysł.Lepiej żeby Polskie porty olać.Bo po co nam Polskie porty jak jest w litwie.BRAWO .
realista
6 lat temu
Dla Polski to jest budowa w 70% tras, które nie powstałyby bez tych porozumień, bo nie oszukujmy się - dla Polski A1 ma wyższy sens strategiczny... Ale jasne! Porównujcie Nas z krajami, które i tak już planowały te trasy przed ustaleniami. Poważnie! PiS tyle rzeczy knoci, a Wy doczepiacie się do tych, które akurat im wychodzą (ministerstwo transportu zaskakująco nieźle sobie radzi w porównaniu z poprzednikami).
polo
6 lat temu
Polska jak zwykle zawali, normalka
ws51
6 lat temu
Wszystkie opisane, gotowe kawałki Via Carpatii, to naturalne ciągi komunikacyjne, które od dawna były w planach. Istotne są części w Rumunii i Bułgarii obok ich zachodnich granic, które NIGDY NIE POWSTANĄ, bo nie mają sensu,
...
Następna strona