Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Zakaz handlu w soboty? "To był żart". Handlowa "Solidarność" wciąż chce czterech wolnych niedziel

146
Podziel się:

- Nie ma żadnego pomysłu ograniczenia handlu w sobotę - mówi money.pl Alfred Bujara, przewodniczący handlowej „Solidarności”. - To był żart, nie pomysł - tak komentuje publikację jednego z tabloidów. Nie ukrywa jednak, że idea ograniczenia handlu tylko w dwie niedziele nie jest na rękę związkowcom. - To będzie ciężka walka - dodaje. I przekonuje, że pracujący w handlu Polacy doskonale pamiętają obietnice wyborcze sporej części polityków PiS. Pamiętają też związkowcy.

Nie cztery, a dwie wolne niedziele. Takie zmiany w projekcie ustawy chcą wprowadzić posłowie PiS
Nie cztery, a dwie wolne niedziele. Takie zmiany w projekcie ustawy chcą wprowadzić posłowie PiS (Karol Makurat/Eastnews)

- Nie ma żadnego pomysłu ograniczenia handlu w sobotę - mówi money.pl Alfred Bujara, przewodniczący handlowej "Solidarności". - To był żart, nie pomysł - tak komentuje publikację jednego z tabloidów. Nie ukrywa jednak, że idea ograniczenia handlu tylko w dwie niedziele nie jest na rękę związkowcom. - To będzie ciężka walka - dodaje. I przekonuje, że pracujący w handlu Polacy doskonale pamiętają obietnice wyborcze sporej części polityków PiS. Pamiętają też związkowcy.

Dwie niedziele bez otwartych sklepów - tak najpewniej będzie wyglądał projekt ustawy o ograniczeniu handlu. Posłowie PiS chcą w ten sposób zmienić obywatelski projekt handlowej "Solidarności". W czwartek prace rozpocznie sejmowa podkomisja ds. rynku pracy. Wróci do burzliwej debaty o poprawkach do ustawy.

W środę podkomisji udało się przedyskutować zaledwie dwie poprawki. Zmienił się jedynie tytuł ustawy. Do konkretów posłowie i zainteresowani ustawą nawet nie dojechali.

W czwartek z rana niespodziewanie pojawił się pomysł, by handel był ograniczony też w sobotę. Informację taką podał "Super Express" na pierwszej stronie. Taki pomysł miał rzucić w rozmowie z dziennikarzem Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności. Jak tłumaczy money.pl, informację o wolnych sobotach rzucił w formie żartu.

"Żart"

To jak będzie z zakazem handlu w soboty? - Jeden z tabloidów sobie to po prostu wymyślił i ogłosił na pierwszej stronie jako wielką nowinę, jako konkretny pomysł. Żadnego takiego projektu nie ma i nie będzie. Od początku mówię, że będziemy walczyć o cztery wolne niedziele. To jest nasz plan, nasza obietnica. Tego chcą Polacy pracujący w handlu, bo to im się należy - mówi money.pl Alfred Bujara.

Bujara zapewnia, że nie trwają żadne prace nad projektem ustawy o ograniczeniu handlu w soboty. Jego słowa o sobotach były żartem. "Żart" zrozumiany jednak nie został. Trafił na okładkę "Super Expresu". O sprawie już też informują politycy Nowoczesnej. Zbierają podpisy pod petycją, organizują akcję pod nazwą #KupujęKiedyChcę .

W środę projektem ustawy o ograniczeniu handlu zajęła się sejmowa podkomisja ds. rynku pracy. Posłowie PiS z pewnością zmienią ustawę. Główny postulat? Dwie zamiast czterech wolnych niedziel w miesiącu. I nie podoba się to "Solidarności".

Zobacz także: Zobacz także: Zakaz handlu w niedziele. Oto stanowisko biskupów

Cztery niedziele albo nic?

- Jeżeli politycy Prawa i Sprawiedliwości postawią na zaledwie dwie wolne niedziele w miesiącu, to będziemy rozczarowani. Jeszcze bardziej będą rozczarowani Polacy, którzy naszą inicjatywę popierali od samego początku. Dla większości ludzi z handlu oznacza to o zaledwie jedną wolną niedzielę w miesiącu więcej, bo przecież jedną gwarantuje już kodeks pracy. Pozostałe dwie spędzą w pracy. To niewielka zmiana - dodaje.

- To będzie ciężka walka. Wola polityczna jest, by zapewnić dwie wolne niedziele w handlu. To jednak za mało. Dlatego na posiedzeniach podkomisji, a później komisji będziemy konsekwentnie przypominać obietnice wyborcze polityków PiS. Jeżeli nie są hipokrytami, to z pewnością jeszcze zmienią zdanie - komentuje.

Zakaz handlu będzie miał jednak wyjątki. Zgodnie z planami "Solidarności" i PiS będzie to kilkanaście wyłączeń. Zakupy w niedziele zrobimy na pewno na stacjach paliw, w kwiaciarniach, aptekach, lecznicach zwierząt, w kioskach ruchu i sklepikach hotelowych. Sklepy nie będą też zamykane na dworach autobusowych, kolejowych i lotniskach. Możliwe będą też zakupy z automatów i od rolników. O żądaniach właścicieli automatów już pisaliśmy w money.pl. Drwili, że wstepny projekt zakłada zamknięcie nawet automatów z batonikami.

Drzwi nie zamkną też hurtownie farmaceutyczne. Pod wzgledem wyłączeń politycy PiS nie zamierzają wprowadzać wielu zmian w projekcie "Solidarności".

W czwartek podkomisja wznowi prace.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(146)
NO
6 lat temu
Czy te rozumki z Solidarności powiedzą nam ilu pracowników straci przez te wolne niedziele pracę ? Przecież każdy kto pracował w tak zwanym równoważnym systemie czasu pracy wie że tak to się zakończy. Pora by przyznali się że to pomysł rodem z KK, który ma za nic to czy zwolnieni pracownicy będą mieli za co żyć.
osa
6 lat temu
Ta handlowa solidarność przehandlowała już całą Polskę więc niech zamknie twarz.
768
6 lat temu
zakaz handlu powinien byc w kazdy dzien my sobie zakupy zrobim po za sklepem i bedziem miec zdrowsza zywnosc bo prosto od gospodarza narescie na wsi dla rolnika sytuacja poprawi
xx
7 lat temu
dwie wolne niedziele w handlu ale w kodeksie .
Pracownik
7 lat temu
Najwięcej kłapią mordami ci którzy są lewi do pracy jak Bujara, Duda?
...
Następna strona